W środę giełdowi gracze znów przypuścili szturm na Rank Progress – kurs rósł nawet o 13,5 proc., do 1,93 zł. To najwięcej od września ub.r. Jeszcze w lutym br. akcje kosztowały 55 gr.
W środowym „Parkiecie" gwałtowna zmianę wyceny skomentował Jan Mroczka, prezes i główny akcjonariusz Rank Progressu.
- Być może inwestorzy dostrzegają, że spółka jest obecnie wyceniania bardzo nisko. Przypominam chociażby, że firma posiada majątek (nieruchomości inwestycyjne, rzeczowe aktywa trwałe, zapasy i gotówka) wart ponad 850 mln zł, a wartość kapitałów własnych grupy to około 336 mln zł. Nieruchomości w naszym portfelu są rentowne i generują wysokie przychody, co widać patrząc na cash flow i wyniki oczyszczone z księgowych przeszacowań – powiedział Mroczka. - Faktycznym wyzwaniem dla nas jest obecnie kwestia zadłużenia. W tym kontekście naszym priorytetowy zadaniem jest sprzedaż części posiadanych obiektów handlowych lub nieruchomości „niepracujących". Trwają intensywne rozmowy z potencjalnymi nabywcami, ale trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy i jaka transakcja dojdzie do skutku. Jednocześnie jednak podejmujemy działania alternatywne, które w razie dalszego przedłużania się procesu sprzedaży, zapewnią środki na obsługę długu. Jednym z nich jest refinansowanie lub częściowe refinansowanie zadłużenia – podsumował.