Elektrim z gotówką, ale i stratami

30 czerwca odbędzie się zwyczajne walne zgromadzenie spółki, która ma nadal status publicznej choć jej akcje od 9 lat nie są notowane na GPW. 2015 rok grupa zakończyła z 1,3 mld zł straty netto - wynika z projektów uchwał na to spotkanie.

Do wtorkowego popołudnia 14 czerwca (to tzw. dzień rejestracji na walne zgromadzenie) grupa nie opublikowała sprawozdań za 2015 r., których zatwierdzeniem zajmą się akcjonariusze.

Około 78 proc. walorów kontroluje Zygmunt Solorz-Żak, a 22 proc. walorów Elektrimu pozostaje w ręku mniejszościowych akcjonariuszy.

Z projektów uchwał można dowiedzieć się, że spółka matka miała w minionym roku blisko 455 mln zł straty netto, a grupa 1,3 mld zł straty netto. Grupa miała także w kasie 883 mln zł.

Jej kapitał własny na koniec grudnia wynosił 1,47 mld zł. W podziale na jedną akcję dawało to 17,5 zł.

Kapitał własny samego Elektrimu SA zaś zmniejszył się w ciągu 12 miesięcy o 463,2 mln zł – podała też firma. W porównaniu z poziomem kapitałów na koniec grudnia 2014 r. oznacza to obniżkę do 225 mln zł.

Holding, znany poza giełdą z wieloletniej batalii o udziały sieci komórkowej Era (dziś T-Mobile Polska) jest akcjonariuszem Zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin i udziałowcem firmy deweloperskiej Port Praski. Wcześniej przez pewien czas był udziałowcem Polkomtela, operatora sieci Plus. Prezes Elektrimu, Wojciech Piskorz zasiada obecnie zarówno we władzach ZE PAK, jak Polkomtela.

Elektrim opuścił GPW w 2007 roku na czas postępowania upadłościowego. W 2011 r. wyszedł z upadłości za sprawą zawartej w 2010 roku ugody stron walczących o Erę, obligatariuszy i ministerstwa skarbu państwa, ale na GPW jak do tej pory nie wrócił, choć mniejszościowi akcjonariusze czekają na ten dzień.

Od kilku lat firma zmaga się z roszczeniami fiskusa. W marcu br. informowała, że 23 marca 2016 roku Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej wydał decyzję „w przedmiocie zobowiązania podatkowego z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych za rok 2011".