Firma jest kontrolowana przez rodzinę Juroszków, prezesem jest Zbigniew Juroszek. Zarząd rekomenduje, by na wypłatę przeznaczyć 80 proc. ubiegłorocznego skonsolidowanego zysku netto – to 3,54 zł na akcję, co oznacza, że stopa dywidendy wynosi 8,2 proc. dla kursu z czwartkowego zamknięcia, czyli 43,2 zł.
W raporcie o branży deweloperskiej z 8 maja analitycy Haitong Banku oszacowali cenę docelową papierów Atalu na 46,6 zł i wydali zalecenie „neutralnie". Ich zdaniem w wycenie rynkowej jest już uwzględnione to, że spółka w najbliższych latach będzie notować dobre wyniki finansowe (pochodna wzrostu sprzedaży i utrzymywania dobrej rentowności) i płacić dywidendy z atrakcyjnymi stopami zwrotu (8,1–8,6 proc).
Zgodnie z deklaracjami prezesa Juroszka w przyszłym roku zarząd rozważy możliwość wypłacenia dywidendy na poziomie 100 proc. zysku za 2018 r. Atal nie będzie jednak podawać prognozy zarobku na ten rok. W 2017 r. spółka sprzedała 2,79 tys. mieszkań, o 14,5 proc. więcej niż rok wcześniej, a w 2016 r. sprzedaż była wyższa względem 2015 r. o 44 proc.
Dniem ustalenia prawa do dywidendy w Atalu ma być 25 czerwca (papiery trzeba więc kupić najpóźniej 21 czerwca).
Na wysoką dywidendę można jeszcze liczyć od Dom Development. Zgodnie z projektem uchwał na walne zgromadzenie 7 czerwca spółka ma wypłacić po 7,6 zł na walor (dniem ustalenia prawa do dywidendy ma być 26 czerwca, czyli ostatni dzień na zakup to 22 czerwca). Daje to stopę dywidendy 8,8 proc. wobec kursu z czwartkowego zamknięcia, czyli 86,2 zł.