Karswell Limited, cypryjska spółka należąca do Zygmunta Solorza zaproponował dziś 12,5 zł za akcję Elektrimu, d. centrali handlu zagranicznego, przez wiele lat notowanej na GPW, a obecnie spółce publicznej ale nie notowanej. Chce nabyć przy tym niecałe 7,2 mln akcji holdingu, czyli 8,59 proc. wszystkich papierów.
Miliarder, poprzez Karswell i Bithell, dysponuje obecnie 81,4 proc. wszystkich akcji Elektrimu. Jeśli inwestorzy odpowiedzą na jego ofertę, zwiększy zaangażowanie do 90 proc.
Czy tak się stanie? Trudno przewidzieć. Jest to już druga oferta składana przez Zygmunta Solorza mniejszościowym akcjonariuszom Elektrimu.
Miliarder i zarząd Elektrimu przekonują, że Elektrim potrzebuje dokapitalizowania i dlatego chcą przeprowadzić emisję nowych akcji spółki. Jednym z jej powodów mają być zajęcia komornicze na majątku Elektrimu.
Drobni inwestorzy, którzy posiadają w sumie około 19 proc. walorów twierdzą, że kłopoty finansowe holdingu są przesadzone, ponieważ dysponuje on cennym majątkiem (akcje Cyfrowego Polsatu, ZE PAK), którego wartość przekracza potencjalne zobowiązania (głównie chodzi o sporne zobowiązania wobec fiskusa). Z kolei planowaną emisję traktują jako próbę rozwodnienia ich udziału.