W sprawozdaniu Echa Investment za I połowę roku widać już efekty wiosennego przejęcia Archicomu. Grupa przekazała klientom 600 mieszkań, z czego 202 pochodziły z projektów zakupionej spółki (wyniki konsolidowane są od 22 kwietnia). W II półroczu grupa spodziewa się rozpoznać w wynikach 2,05 tys. lokali, z czego ponad 1,2 tys. w ostatnim kwartale. Daje to całoroczny potencjał 2,65 tys. W 2020 r. Echo w pojedynkę przekazało 1,51 tys. mieszkań.
Jakość, nie ilość
W I półroczu przychody z przekazania mieszkań wyniosły 284 mln zł (wzrost o 33 proc.), a zysk brutto ze sprzedaży prawie 40 mln zł (wzrost o tylko 7 proc.), co oznacza marżę brutto ze sprzedaży na poziomie zaledwie 14 proc. (12 proc. w samym II kwartale). Należy jednak pamiętać, że ta pozycja rachunku zysków i strat jest zaburzona księgowymi efektami przejęcia (podobnie jest do tej pory w przypadku Domu Development i kupionego w 2017 r. Euro Stylu). Gdyby pominąć wpływ tzw. alokacji ceny nabycia, marża wynosiłaby 26 proc. Wiceprezes Maciej Drozd powiedział, że takie zaburzenie raportowanej marży będzie widoczne głównie w tym roku, w przyszłym wpływ powinien być już mniejszy. Echo spodziewa się w kolejnych kwartałach rentowności (z wyłączeniem alokacji) 26–30 proc.
W I półroczu grupa sprzedała prawie 1,39 tys. mieszkań – prawie, bo wyniki Archicomu obejmują cały II kwartał. W lipcu i sierpniu powiększona grupa znalazła nabywców na jeszcze 414 lokali.
Gdyby Archicom był konsolidowany od początku roku, sprzedaż sięgnęłaby 1,72 tys. mieszkań, i uwzględniając ten wynik, cel na cały rok to 3–3,2 tys. lokali – choć prezes Nicklas Lindberg zastrzegł, że priorytetem nie jest wolumen, tylko marże.