Według szacunków GUS, w październiku deweloperzy w całej Polsce ruszyli z budową prawie 12,9 tys. mieszkań, o 14 proc. więcej niż we wrześniu, kiedy to branża złapała zadyszkę. Wtedy rozpoczęła się budowa 11,3 tys. lokali, o 28 proc. mniej niż średnio w bardzo gorącym okresie marzec-sierpień. Październikowy wynik jest o 18 proc. poniżej tej średniej.
Licząc po dziesięciu miesiącach w Polsce ruszyła budowa 140,9 tys. lokali, o prawie 34 proc. więcej niż w osłabionym pandemią 2020 r.
Jeśli chodzi o pozwolenia na budowę, październik przyniósł powrót na wysokie rejestry. Deweloperzy dostali zielone światło na postawienie 16,9 tys. lokali, to najwięcej od czerwca. W ciągu dziesięciu miesięcy pozwolenia objęły 174,4 tys. mieszkań, o prawie 32 proc. więcej rok do roku.
Z kolei inwestorzy indywidualni w październiku ruszyli z budową 9,3 tys. domów i lokali, w gorącym sezonie od kwietnia do września, z przerwą w sierpniu, budowali po ponad 10 tys. miesięcznie. W ciągu dziesięciu miesięcy Kowalscy ruszyli z budową blisko 94 tys. mieszkań, o ponad 19 proc. więcej niż rok wcześniej (dynamika jest niższa u deweloperów, bo na inwestorów indywidualnych lockdown nie miał dużego wpływu).
Pozwoleń na budowę Kowalscy wciąż otrzymują niezwykle dużo: od marca są to konsekwentnie wartości pięcioliczbowe. W październiku 11364. W skali dziesięciu miesięcy inwestorzy indywidualni dostali zgodę na postawienie 105,7 tys. domów i mieszkań, o 26 proc. więcej niż rok wcześniej.