Sensacji nie było, bo i być nie mogło. Goldman Sachs znów okazał się najaktywniejszym pośrednikiem na warszawskiej giełdzie. Już w 2023 r. broker ten zostawił daleko w tyle resztę stawki. Patrząc na wyniki za 2024 r., można jednak mówić o hegemonii. Goldman Sachs zdobył 24,14 proc. udziałów w rynku, a to oznacza, że prawie 1/4 obrotów została wygenerowana tylko przez jedną firmę.
W ubiegłym roku pozostałym brokerom została więc walka o drugie miejsce w stawce. Zacięta rywalizacja toczyła się w zasadzie do samego końca. Ostatecznie drugą pozycję zajęło BM PKO BP, które zdobyło 7,95 proc. udziałów w rynku i w bezpośrednim starciu wyprzedziło BofA Securities, którego udział wyniósł 7,86 proc. Oznacza to, że podmioty te, w stosunku do zestawienia za 2023 r., zamieniły się miejscami.
Nie zmienia to jednak faktu, że zagraniczni brokerzy z roku na roku odgrywają na GPW coraz większą rolę. W 2023 r. ich udział w obrotach wynosił 58,1 proc. W 2024 r. było to już 61,6 proc. Znamienny jest zresztą fakt, że poza wspomnianą pierwszą trójką kolejne miejsca w zestawieniu najaktywniejszych pośredników zajmują odpowiednio takie firmy, jak: UBS, JP Morgan, Morgan Stanley oraz Jump Trading. Pozostałe polskie podmioty, takie jak Santander BM, BM Pekao oraz BM mBanku, zamykają pierwszą dziesiątkę.
Duża aktywność zagranicznych inwestorów sprawiła, że w 2024 r. byliśmy świadkami rekordowych obrotów na GPW. Te na głównym rynku wyniosły aż 331,4 mld zł. Wcześniejszy rekord wynosił 313,5 mld zł i został ustanowiony w 2021 r. Z perspektywy krajowych brokerów rekord ten ma jednak słodko-gorzki charakter.