Firma podała, że w okresie tym zarobiła na czysto 117,5 mln zł. W porównaniu z II kwartałem 2019 r. jest to ogromna poprawa. Wtedy to broker miał 4,4 mln zł zysku netto. Problem jednak w tym, że apetyty inwestorów zostały mocno rozbudzone. Liczyli oni, że po świetnym I kwartale, w którym to spółka zarobiła na czysto 176 mln zł, II kwartał będzie jeszcze lepszy. O skali oczekiwań najlepiej świadczy zachowanie kursu XTB. Akcje firmy tylko w ciągu ostatniego miesiąca podrożały o ponad 100 proc. W środę rynek powiedział w końcu „sprawdzam".

W sumie w I półroczu firma osiągnęła 293,5 mln zł zysku netto. W analogicznym okresie rok wcześniej było to 5,2 mln zł zysku. Przychody wzrosły z 88,8 mln zł do 518,2 mln zł. „Istotnymi czynnikami determinującymi poziom przychodów były ponadprzeciętna zmienność na rynkach finansowych i towarowych, spowodowana m.in. światową pandemią koronawirusa Covid-19 oraz stale rosnąca baza klientów połączona z ich dużą aktywnością transakcyjną wyrażoną w liczbie zawartych kontraktów w lotach" – napisała spółka w komentarzu do wyników.

To co może cieszyć inwestorów po wynikach, to przede wszystkim rosnąca baza klientów. W II kwartale przybyło ich 30,5 tys., a w całym I półroczu 52,4 tys.

– To efekt kontynuowania zoptymalizowanej strategii sprzedażowo-marketingowej, większej penetracji rynków już istniejących, sukcesywnego wprowadzania do oferty nowych produktów oraz ekspansji na nowe rynki geograficzne. Analogicznie do liczby nowych klientów rekordowa była także liczba aktywnych klientów. Intencją zarządu na 2020 r. i lata kolejne jest dalszy przyrost bazy klienckiej – przekonuje spółka.

Klienci XTB w II kwartale najchętniej handlowali kontraktami CFD na indeksy. Te wygenerowały 142,1 mln zł przychodów wobec 110,7 mln kwartał wcześniej. Dużo gorzej wyglądała sytuacja, jeśli chodzi o CFD na towary. Tutaj przychody spadły ze 156,5 mln zł do 53,5 mln zł. Pod względem geograficznym nadal kluczowy dla XTB jest rynek polski, który odpowiadał za około 44 proc. przychodów. PRT