Kolejny podatek od banków? „Zapłacą klienci”

Jak się ma pomysł pozbawienia banków części zysków i kapitałów do oczekiwań, by sektor w większym stopniu kredytował gospodarkę? – pytają retorycznie ekonomiści.

Publikacja: 24.03.2025 09:57

Kolejny podatek od banków? „Zapłacą klienci”

Foto: Stefan Wermuth/Bloomberg

Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz uważa, że banki obecnie zarabiają za dużo, i że „najlepszym rozwiązaniem byłby podatek od tzw. manny z nieba, od nadmiarowych dochodów”. Z wypowiedzi Pełczyńskiej-Nałęcz nie wynika, by miał to być pomysł rządowy, ale sam fakt, że o nowej daninie od banków mówi konstytucyjna minister, wywołał mocne spadki notowań i przeceny spółek sektora finansowego na warszawskiej giełdzie.

Foto: Paweł Krupecki

Czy banki zarabiają za dużo?

Zapytaliśmy ekspertów, czy podatek od nadmiarowych zysków, tzw. windfall tax, to dobry pomysł. Zgodnie odpowiadają „nie”, w uzasadnieniu podając kilka argumentów.

Przede wszystkim zwracają uwagę, że obecne zyski banków, o ile są rzeczywiście wysokie, o tyle wcale nie są nadmierne. – Czym w ogóle są zyski nadzwyczajne? Czy przychody generowane przez banki w wyniku zmian stóp procentowych powinny być traktowane jako takie? Moim zdaniem nie – zaznacza Marcin Materna, analityk BM Banku Millennium. – Są one naturalnym efektem etapu cyklu gospodarczego, poziomu inflacji oraz polityki stóp procentowych ustalanych przez RPP. Banki na całym świecie korzystają z obecnej sytuacji na rynku długu, gdzie wysokie stopy procentowe sprzyjają większym przychodom – wyjaśnia Materna.

– Nie ma nadmiernych zysków w sektorze – podkreśla też Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. – Nie ma centralnego planisty, który określa właściwą miarę zysków. Ta polityczna dyskusja to fragment szerszego pytania, czy chcemy powrotu gospodarki centralnie planowanej i odejście od gospodarki rynkowej. Ja nie chcę – mówi też sarkastycznie Sobolewski.

Jakie podatki i daniny płacą instytucje finansowe 

Ekonomista zaznacza, że zyski banków są opodatkowane na zasadach ogólnych i płacą 19-proc. podatek CIT. Do tego jest jeszcze podatek specjalny, czyli wprowadzony przez rząd PiS w 2016 r. podatek od niektórych instytucji finansowych. Tylko z tych dwóch źródeł banki zasiliły budżet państwa kwotą niemal 20 mld zł (CIT to 13,4 mld zł, a tzw. podatek bankowy – to 5,8 mld zł), a to jeszcze nie koniec. Skarb Państwa jako główny akcjonariusz trzech dużych banków dostanie też jeszcze 3,5 mld zł w postaci dywidendy z zysków za 2024 r.

Związek Banków Polskich podkreśla, że są one jednym z największych płatników danin na rzecz państwa. A dodatkowo często obarczane są kosztami rządowych programów wsparcia kredytobiorców. Wystarczy przypomnieć ok. 12 mld zł na rzecz wakacji kredytowych z 2022 r. czy ok. 4 mld zł „ulgi w spłacie rat” z 2024 r. Banki komercyjne zrzuciły się też na ratowanie i kontrolowaną upadłość Getin Noble Banku, a od 2019 r. ponoszą ogromne obciążenia z tytułu sagi frankowej. Tylko w 2024 r. rezerwy na kredyty CHF sięgnęły ok. 16 mld zł, a łącznie to już 80–90 mld zł.

Czytaj więcej

Wizja nowego podatku wystraszyła rynek. Banki tanieją

Co banki robią ze swoimi zyskami

– Mamy do czynienia z narracją czystego antybankowego populizmu – komentował Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich kilka dni temu na łamach „Rzeczpospolitej”. – Proszę pamiętać, że zyski nie idą do kieszeni mitycznych bankierów, tylko służą do budowy kapitałów, z których jest finansowana gospodarka, a także wypłacane są dywidendy dla akcjonariuszy, w tym dla przeciętnego Kowalskiego, czy funduszy emerytalnych – podkreślał Białek.

Kwestia odbudowy kapitałów i zdolności banków do udzielania kredytów jest obecnie kluczowa w kontekście zapowiedzianego przez premiera Donalda Tuska inwestycyjnego przyspieszenia. – Nawet studentowi bazowego kursu makroekonomii nie przyszłoby do głowy wskazanie oczekiwań na równoczesny wzrost akcji kredytowej i pozbawienie ich części zysków będących następstwem bieżącej sytuacji rynkowej – zaznacza Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

– Martwi mnie populizm rządzących. A najbardziej brak spójnej myśli ekonomicznej przy zgłaszanych ad hoc pomysłach – dodaje Jankowiak.

Czytaj więcej

Czy banki mają nadmiarowe zyski i czy trzeba ja dodatkowo opodatkować?

Ceny usług a ewentualna nowa danina   

Kolejny argument przeciwko podatkowi od nadmiarowych zysków wiąże się z prostą zasadą, że każdą daninę w taki czy inny sposób płacą jednak konsumenci. – Skutki wprowadzenia dodatkowego podatku, podobnie jak to było w przypadku podatku bankowego, są dość przewidywalne. To podwyższenie oprocentowania kredytów, obniżenie oprocentowania depozytów, podniesienie opłat dla klientów – wylicza Materna. – Do tego mniejsza zdolność banków do kredytowania gospodarki, spadek zaufania do polskiego rynku kapitałowego, wbrew deklaracjom Ministerstwa Finansów o konieczności budowania silnej giełdy w Polsce – podkreśla analityk.

Zysk sektora bankowego w 2024 r. wyniósł 42 mld zł, o 50 proc. więcej niż w 2023 r., gdy i tak był rekordowo wysoki (ok. 27 mld zł). W 2020 roku, gdy stopy procentowe w Polsce spadły niemal do zera, sektor był jednak 0,3 mld zł na minusie, a w 2021 r. – zarobił tylko 6,1 mld zł.

Polityczna antybankowa nagonka to element toczącej się prezydenckiej kampanii wyborczej. Temat drogich kredytów w Polsce (i np. konieczności odgórnego ograniczania marż kredytowych) podnosiła m.in. kandydatka Lewicy Magdalena Biejat czy kandydat Polski 2050 Szymon Hołownia. Minister Pełczyńska-Nałęcz to partyjna koleżanka Hołowni, a jej pomysł dodatkowego opodatkowania banków podchwyciła m.in. partia Razem.

Banki
Kredyty frankowe przestają być obciążeniem dla mBanku
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Banki
Pekao nie będzie składał oferty na zakup Santander BP
Banki
Dobre wyniki Santandera na początku 2025 r. Co ze sprzedażą banku?
Banki
Santander BP miał 1 733,62 mln zł zysku netto, 19,5% ROE w I kw. 2025 r.
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Banki
mBank miał 705,67 mln zł zysku netto, 15,6% ROE w I kw. 2025 r.
Banki
Bank Pekao miał 1 685 mln zł zysku netto, 20,5% ROE w I kw. 2025 r.