Dzisiaj akcje Millennium drożeją o 7,5 proc., do 6,92 zł, zwyżce towarzyszą wyraźnie wzmożone obroty. Rano kurs rósł nawet o ponad 10 proc. Powód? Zaskakująco dobre wyniki za I kwartał tego roku.

Skonsolidowany zysk netto grupy Banku Millennium wzrósł do 140,5 mln zł, czyli o 2 proc. wobec ubiegłego roku. Co najważniejsze dla notowań - zysk netto banku okazał się 20 proc. wyższy od konsensu na poziomie 116,8 mln zł. Oczekiwania dziewięciu biur maklerskich, zebranych przez PAP, co do zysku netto za I kwartał wahały się od 94 mln zł do 127 mln zł.

Wynik odsetkowy wyniósł 394 mln zł i okazał się o 0,5 proc. poniżej oczekiwań analityków, którzy liczyli, że wyniesie on 396 mln zł (w przedziale oczekiwań 385-413 mln zł). Mocno in plus zaskoczył wynik z prowizji  i opłat, który wyniósł 166,1 mln zł i był 7 proc. powyżej konsensusu na poziomie 156 mln zł (oczekiwania wahały się od 151 mln zł do 160 mln zł). Pozostałe przychody sięgnęły 19 mln zł, czyli były znacznie większe od oczekiwanych 5 mln zł.

Wynik wsparły też nieco niższe odpisy (o 2 proc. od oczekiwań) z tytułu utraty wartości kredytów, które wyniosły 59,7 mln zł. Rynek oczekiwał tymczasem wyższych odpisów na poziomie 60,9 mln zł. Odpisy rok do roku urosły o 35 proc.

Koszty administracyjne pozostają pod kontrolą – okazały się prawie takie same jak rok temu i były 2 proc. poniżej oczekiwań rynkowych. Łączne koszty z tytułu BFG wyniosły 57 mln zł wobec 22,6 mln zł rok temu (z czego 13,2 mln zł to opłata restrukturyzacyjna wykazana w kosztach vs. 15,3 mln zł rok temu, a 43,9 mln zł opłata na system gwarantowania depozytów wykazana w pozostałych kosztach operacyjnych vs. 7.3 mln zł opłaty ostrożnościowej rok temu). Przy założeniu płaskiej r/r składki na BFG, koszty administracyjne pozostały płaskie r/r.