Katarzyna Sułkowska złożyła rezygnację ze stanowiska prezes Alior Banku (pełniła je od marca, ale z bankiem związana była od jego powstania). Nie ujawniono powodów rezygnacji (niedawno mówiło się o możliwym jej odwołaniu), jednak musiała być oczekiwana, bo jest już następca Sułkowskiej – rada nadzorcza powołała Krzysztofa Bachtę na stanowisko wiceprezesa kierującego pracami zarządu – będzie sprawował tę funkcję do czasu uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego na objęcie fotela prezesa.
Rynek dość łagodnie zareagował na tę zmianę – kurs spadał o nieco ponad 1 proc., do 61,3 zł. – Po wcześniejszych spadkach związanych z rezygnacją Wojciecha Sobieraja, współzałożyciela i prezesa Aliora, inwestorzy mniej już zwracają uwagę na zmianę na stanowisku prezesa w tym banku – spółka została zakwalifikowana jako „państwowa" i „możliwe są częstsze niż u konkurentów zmiany z zarządzie". Ze względu na wady tego statusu rynek przyjął już odpowiednie dyskonto, stąd brak istotnej reakcji rynku na ostatnie zmiany – komentuje jeden z analityków.
Kurs akcji Aliora spadł od początku roku o ponad 23 proc. i bank ten jest jednym z najtańszych pod względem wycen na GPW. Wskaźnik cena/zysk na ten i przyszły rok to odpowiednio 10,2 i 8,7, czyli jest niższy niż średnia dla dochodowych banków wynosząca odpowiednio 13,7 i 12,4 (z dyskontem jest notowany także biorąc pod uwagę wskaźnik cena/wartość księgowa). Jest wyraźnie tańszy również od tzw. banków frankowych, takich jak Millennium i mBank.
Inny analityk wskazuje, że sama zmiana, choć przyznaje, że było ich ostatnio zbyt wiele, może mieć lekko pozytywny efekt, bo Bachta ma większe doświadczenie w rozwoju biznesu niż jego poprzedniczka.