Od paru miesięcy toczy się w Polsce dyskusja na temat wysokości wynagrodzenia nauczycieli. Jednak w przypadku kredytu hipotecznego całkowite miesięczne dochody nie są jedynym aspektem decydującym o przyznaniu i wysokości kredytu. Podobnie jak w każdym przypadku starania się o kredyt, ważny jest też m.in. zawód wykonywany przez kredytobiorcę oraz forma zatrudnienia.
Przedstawiciele zawodów zaufania publicznego są inaczej traktowani w bankach – mówi Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni. To zawody, na które zawsze jest zapotrzebowanie, dlatego nie istnieje większe ryzyko związane z utraceniem przez nich dochodu.
Pomimo tego, że nauczyciel także jest przedstawicielem zawodu zaufania publicznego, banki nie przewidują w ich przypadku preferencyjnego traktowania. Są traktowani, jak każda inna osoba starająca się o kredyt. Forma zatrudnienia nauczycieli regulowana jest przepisami Karty Nauczyciela. Mogą być oni zatrudnieni na podstawie umowy o pracę na czas określony i nieokreślony bądź stosunku pracy z mianowania. Umowa o pracę na czas nieokreślony jest formą najkorzystniejszą zarówno dla banku, jak i dla kredytobiorcy. Dzięki temu nauczyciel bez negatywnej historii w banku nie będzie miał większych problemów z uzyskaniem pozytywnej decyzji w banku.
- Problematyczna jest natomiast wysokość wynagrodzenia. Oprócz wynagrodzenia zasadniczego, nauczyciele otrzymują także różne dodatki z tytułu wykonywanej pracy. Jest to np. dodatek motywacyjny, za wychowawstwo, godziny ponadwymiarowe czy doraźne zastępstwa. Jednak o ich przyznaniu decydują samorządy, w zależności od ich możliwości finansowych – mówi Dmowska. Zgodnie z prawem, taki dodatek przyznaje się na czas określony, nie krótszy niż 2 miesiące i nie dłuższy niż 6 miesięcy. W związku z czym, nie może on być traktowany jako stały dochód, a co za tym idzie – nie jest wliczany do zdolności kredytowej nauczyciela przez większość banków.