Sam czerwiec był dla banków bardzo udany, zysk był o połowę większy niż rok temu i sięgnął 1,72 mld zł. To głównie zasługa 5,5-proc. wzrostu wyniku odsetkowego (ale to tempo jest jednak niższe niż 8 proc. zanotowane w całym półroczu) oraz zaskakującej, blisko 21-proc., poprawy wyniku prowizyjnego (w poprzednich miesiącach spadał i po półroczu wzrost wyniósł tylko 1,3 proc.). Tak duży wzrost wyniku prowizyjnego w czerwcu to efekt skokowego spadku kosztów tego typu, co może wskazywać, że doszło do zdarzenia jednorazowego lub zmiany w księgowaniu. Łączne przychody operacyjne urosły w czerwcu o 9,4 proc., czyli nieco szybciej niż w całym półroczu (8,5 proc.).

Pozytywne jest to, że koszty działania w czerwcu spadły o 1,7 proc., a po półroczu urosły tylko o 4,3 proc., czyli wolniej, niż rosną przychody. Głównym motorem wzrostu kosztów były te administracyjne ze względu na składkę na BFG. Pracownicze po półroczu zwiększyły się o 2,6 proc. Odpisy kredytowe w czerwcu zwiększyły się znacznie, bo o 30 proc., czyli wyraźnie szybciej niż po półroczu (17 proc.) i niż rośnie portfel kredytów sektora niefinansowego (niecałe 7 proc.). MR