WIG o krok od rekordu
Trwa bardzo dobra passa na warszawskim parkiecie. Nasze główne indeksy znajdują się w światowej czołówce, a nawet jej przewodzą. Od początku roku WIG20 zwyżkuje o prawie 11,5 proc., a indeks szerokiego rynku idzie w górę o nieco ponad 10 proc. Ten pierwszy odważnie pokonał poziom 2400 pkt i jest najwyżej od początku września ubiegłego roku i zapowiada się, że wkrótce wyjdzie powyżej lokalnego szczytu z tamtego okresu. Gdyby tak się stało, otwarta byłaby droga do ataku na 2500 pkt, gdzie można by spodziewać się realizacji zysków, ale trend wzrostowy nie wydaje się być zagrożony. WIG20 do czwartku rósł o 2,6 proc. i był to piąty wzrostowy tydzień z rzędu. Dobrą passę częściowo przynajmniej zawdzięczamy kondycji naszej waluty. WIG20 w ujęciu dolarowym rośnie od początku roku o niemal 14 proc. Mimo nieco mniejszej dynamiki zwyżki bardzo dobrze radzi sobie indeks szerokiego rynku. Sięgający w trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia niemal 2,1 proc. wzrost przybliżył WIG do historycznego rekordu, do którego brakuje zwyżki o zaledwie 2 proc. W zasięgu ręki wydaje się być psychologiczny poziom 90 000 pkt, o którym do niedawna wspominali jedyne nieliczni analitycy. Na tym tle nieco gorzej wypada segment małych i średnich spółek. mWIG40 po sięgającej nieco ponad 1 proc. zwyżce w trakcie pierwszych czterech sesji oddalił się od poziomu z początku roku o 8,3 proc. Sześć wzrostowych tygodni z rzędu musi robić dobre wrażenie, choć obroty nie zachwycają, a do historycznego rekordu brakuje jedynie 1 proc. Zdecydowanie w tyle pozostaje sWIG80, rosnący od początku roku o 4,4 proc. Do czwartku szedł w górę o zaledwie 0,35 proc., a do rekordu brakuje mu prawie 4 proc.
W ostatnich dniach branżowym liderem był sektor energetyczny, którego indeks zwyżkował do czwartku o 3,8 proc. WIG-energia od początku roku rośnie o 8,7 proc., a od startu obecnej fali wzrostowej, czyli od początku grudnia ubiegłego roku, idzie w górę o 14,5 proc. Jest bliski osiągnięcia poziomu lokalnego szczytu z maja 2024 r. Wiodącą rolę w sektorze pełnią akcje PGE, drożejące od początku roku o 9,6 proc., a z tego do czwartku o 4,9 proc. Od połowy grudnia ubiegłego roku zwyżka sięga już niemal 14 proc. Bardzo dobrze radzą sobie także walory Tauronu, zwyżkujące od początku roku o 12,5 proc. Od wyniku branżowego lidera niewiele odstaje WIG-motoryzacja, rosnący w trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia o prawie 3,8 proc. W wyniku trwającej od listopada 2024 r. fali wzrostowej zdołał odrobić około połowy strat, jakie ponosił od grudnia 2013 r. Sytuacja w sektorze jest jednak zróżnicowana. Spośród dwóch liderów akcje Inter Carsu od początku roku drożeją o ponad 14 proc., zaś papiery Auto Partnera idą w dół o ponad 11 proc. Słabnie dynamika wzrostowej tendencji w sektorze wydobywczym. WIG-górnictwo do czwartku rósł o zaledwie 0,3 proc., choć w horyzoncie od początku roku zwyżkuje o przyzwoite 11 proc., znajdując się w branżowej czołówce naszego rynku. O tyle właśnie drożeją akcje KGHM. Walory JSW zwyżkują nawet mocniej, o niemal 13 proc. W ostatnich dniach dynamika tendencji wzrostowej wyhamowała, ale nawet zapalenie się metanu w jednej z kopalni i związana z tym korekta planu wydobycia węgla nie były w stanie zwyżkowej fali powstrzymać. Spółka zmuszona była w ostatnim czasie korzystać z tworzonych wcześniej rezerw finansowych, co ma związek z cenami węgla koksującego oraz utrzymującymi się wysokimi kosztami, w tym wynagrodzeń. Trwa bardzo dobra passa w sektorze bankowym. Do czwartku WIG-banki zwyżkował o prawie 3,5 proc., a w horyzoncie od początku roku jest branżowym liderem, rosnąc o niemal 14 proc. Jest bardzo blisko od historycznego rekordu. Sektor bankowy osiąga bardzo dobre wyniki finansowe, sprzyjają temu utrzymywane na wysokim poziomie stopy procentowe, a inwestorzy chętnie kupują akcje banków, licząc na sowite dywidendy. Historyczny rekord z łatwością pokonały akcje PKO BP, zwyżkując od początku roku o 13 proc., w tym do czwartku o 3,4 proc. Jednak w perspektywie od początku roku ustępują walorom Pekao rosnącym o 17 proc. i mBanku, które drożeją o ponad 15 proc. Jeszcze lepiej radzą sobie papiery części średnich banków, wchodzących w skład indeksu średnich spółek. Akcje ING BSK drożeją o 20 proc., papiery Millennium rosną o ponad 17 proc. Po korekcie z poprzedniego tygodnia do trendu wzrostowego próbuje wrócić WIG-gry, zwyżkując do czwartku ponad 2 proc. (od początku roku rośnie o 10 proc.). O prawie 1,9 proc. w górę szły akcje CD Projektu, a indeks był wspomagany przez drożejące o ponad 11 proc. papiery 11 bit studios. Tendencję wzrostową kontynuuje WIG-paliwa, zwyżkując o 1,4 proc. (od początku roku o 13 proc.), głównie dzięki drożejącym o tyle samo papierom PKN Orlen.
Dobrze radziły sobie akcje spółek zajmujących się handlem. Wyjątkiem były taniejące o niespełna 0,5 proc. papiery Dino, zaliczające tym samym niewielką korektę. Akcje Allegro do czwartku szły w górę aż o ponad 10 proc., a Pepco – o ponad 12 proc. Walory Eurocashu drożały o ponad 6 proc.
Złoto znów bije rekord
Choć warunki nie są dla złota jednoznacznie korzystne, to jednak mamy kolejny historyczny rekord. Do czwartku notowania kruszcu zwyżkowały o 2,3 proc., docierając momentami do 2853 dol. za uncję. Ostatecznie czwartkowy handel kończył się na poziomie o 10 dol. niższym. Mamy za sobą pięć tygodni z rzędu systematycznej zwyżki, a od początku roku złoto podrożało o 7,7 proc., o ponad dwie długości wyprzedzając indeksy na Wall Street. Warto pamiętać, że także w ubiegłym roku złoto przyniosło wyższą stopę zwrotu niż nowojorskie indeksy. Prognozy analityków nadal są dość optymistyczne, mieszcząc się na obecny rok w przedziale 3000–3350 dol., a w przyszłym 3440–4900 dol. Wiele zależeć będzie przede wszystkim od polityki pieniężnej głównych banków centralnych świata, a główną rolę będzie oczywiście odgrywać Rezerwa Federalna, sytuacja na rynkach walutowych, sytuacja geopolityczna oraz nastawienie inwestorów do ryzyka. Niepewność związana z decyzjami amerykańskiej administracji bez wątpienia będzie sprzyjać notowaniom kruszcu. Na realizację optymistycznego scenariusza można liczyć w przypadku powrotu Fedu do luzowania warunków monetarnych. Śladem złota tradycyjnie (z pewnym opóźnieniem i wyższą dynamiką) podąża srebro, które od początku roku zyskuje 11 proc., z tego w trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia ponad 4 proc. Także pallad i platyna są o 12–13 proc. droższe niż na początku roku. Nieźle radzą sobie również główne metale przemysłowe. Notowania kontraktów terminowych na miedź do czwartku minimalnie zniżkowały, ale w tym roku idą w górę o ponad 7 proc. Od dwóch tygodni w fazie korekty znajdują się ceny aluminium, zniżkując do czwartku o 1,8 proc., ale wciąż są ponad 2 proc. wyżej niż na początku roku, a w ostatnich 52 tygodniach wzrosły o ponad 15 proc.
Zapowiedzi zwiększenia produkcji, czy wręcz wojny cenowej, formułowane przez Donalda Trumpa, wciąż wydają się nadawać ton notowaniom ropy naftowej. Do czwartku amerykańska WTI taniała o 2,5 proc., do poniżej 73 dol. za baryłkę. To drugi spadkowy tydzień z rzędu. Dynamika tendencji spadkowej na razie nie jest duża, ale bardziej istotne jest, czy będzie to tendencja bardziej trwała, a wszystko na to wskazuje. Notowania europejskiej Brent zniżkowały o nieco ponad 3 proc., schodząc poniżej 76 dol. za baryłkę. Bardzo mocny, przekraczający 24 proc. spadek miał miejsce w przypadku gazu ziemnego na nowojorskiej NYMEX. Po ponad 2 proc. w górę szły z kolei notowania surowca na rynkach europejskich, ale są na poziomie najwyższym od listopada 2023 r.