Kulisy upadku szefa Binance, największej na świecie giełdy kryptowalut

Największa giełda kryptowalutowa świata zapłaci co prawda ponad 4,3 mld USD kar, ale zdołała wybronić swój biznes. Inwestorzy z branży wirtualnych walut spodziewają się, że rozwiązanie tej sprawy usuwa przeszkodę do dalszych wzrostów kursu bitcoina.

Publikacja: 22.11.2023 21:00

Changpeng Zhao (z lewej) w ramach ugody z regulatorami przestał być prezesem giełdy Binance. Merrick

Changpeng Zhao (z lewej) w ramach ugody z regulatorami przestał być prezesem giełdy Binance. Merrick Garland, prokurator generalny USA, może się natomiast pochwalić kolejnym zakończonym sukcesem dochodzeniem w sprawie giełd kryptowalutowych.

Foto: ERIC PIERMONT/afp

Bitcoin tracił w środę po południu blisko 2 proc. wobec dolara. Za 1 bitcoina płacono wówczas 36,5 tys. USD. Rano przecena była nieco głębsza. Kurs spadł bowiem poniżej 35,8 tys. USD. Te spadki były częściowo reakcją na to, że Binance, największa giełda kryptowalutowa świata, zawarła ugodę z amerykańskimi regulatorami w sprawie dotyczącej prania brudnych pieniędzy. Łączne kary nałożone na Binance w ramach tej ugody to ponad 4,3 mld USD. Choć są one duże, to część inwestorów mogła odetchnąć z ulgą, że sprawa nie skończyła się dużo gorzej.

Zamknięcie sprawy

Giełda Binance zawarła ugodę z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości, Biurem Kontroli nad Aktywami Zagranicznymi, CFTC (jednym z regulatorów rynku kapitałowego) oraz Siecią Zwalczania Przestępstw Finansowych. Ugoda dotyczy wcześniejszego łamania przez Binance amerykańskich przepisów dotyczących sankcji oraz przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. Oprócz zapłaty ponad 4,3 mld USD kar giełda będzie musiała wzmocnić swoje reguły dotyczące compliance. Będzie nad tym czuwał niezależny, zewnętrzny obserwator. Konsekwencje poniesie też jej założyciel.

„Dzisiaj zrezygnowałem ze stanowiska prezesa Binance. Muszę przyznać, że nie było to łatwe emocjonalnie. Wiem jednak, że było to właściwą rzeczą. Popełniłem błędy i muszę wziąć za nie odpowiedzialność. To jest najlepsze dla naszej społeczności, dla Binance i dla mnie... Nie wyobrażam siebie znów jako prezesa kierującego startupem” – zatweetował Changpeng Zhao. W ramach ugody przyznał się on do zarzutu prania brudnych pieniędzy i zapłaci 50 mln USD kary. Nie będzie również pełnił żadnych funkcji w Binance.

Janet Yellen, amerykańska sekretarz skarbu, stwierdziła, że Binance pozwoliła różnym podejrzanym podmiotom dokonać ponad 100 tys. transakcji, z których część służyła finansowaniu terroryzmu i praniu pieniędzy karteli narkotykowych. Wykorzystywać giełdę do nielegalnych celów miały m.in. Hamas i Państwo Islamskie. Binance, z naruszeniem amerykańskich sankcji, zapewniała też usługi klientom w Iranie. – Binance przedkładała swoje zyski ponad bezpieczeństwo Amerykanów – stwierdził Merrick Garland, prokurator generalny USA.

Binance przyznała w swoim oświadczeniu, że w początkowym okresie działalności rzeczywiście niewystarczająco mocno dbała o sprawy związane z compliance. Obecnie jednak stara się zmieniać swoje systemy działania, tak by mocno przeciwdziałać wszelkiej nielegalnej działalności. Podkreśliła również, że amerykańscy regulatorzy nie zarzucali jej manipulacji na rynku ani defraudowania pieniędzy klientów. „Mocno wierzymy, że branża kryptowalutowa i Binance mają jasną przyszłość” – mówi oświadczenie tej giełdy.

Ugoda pomiędzy największą giełdą kryptowalutową świata a regulatorami z USA sprawia, że znika z rynku spora część niepewności. – To oznaczałoby, że w branży kryptowalutowej znika największa przeszkoda dla rynku byka w przyszłym roku – twierdziła (jeszcze przed ogłoszeniem ugody w sprawie Binance) Cici Lu McCalman, założycielka firmy doradczej Venn Link Partners.

– To lepsza wiadomość dla rynku niż powstanie bitcoinowego ETF. Zakładając, że nie będzie już śledztw, to coś bardzo dobrego – wskazuje Zaheer Ebtikar, założyciel inwestującego w kryptowaluty funduszu Split Capital.

– Patrząc długoterminowo, to dobra wiadomość, gdyż daje rynkom jasność, co do tego, jak będą wyglądały działania regulatorów, a rynki kochają jasność – uważa Greg Moritz, dyrektor operacyjny funduszu AltTab Capital.

Czas zwyżek

11 listopada minął rok od upadku aferalnej giełdy kryptowalutowej FTX. (Jej były prezes Sam Bankman-Fried został niedawno uznany za winnego przez ławę przysięgłych i grozi mu 115 lat więzienia). Choć bankructwo FTX było dużym wstrząsem dla rynku kryptowalut, to stosunkowo szybko się on z niego podniósł. Bitcoin był w czwartek o ponad 20 tys. USD droższy niż 12 miesięcy temu, a od początku roku zyskał ponad 120 proc. Dobrze zarobić inwestorom dało również ethereum, rosnąc od początku stycznia o blisko 70 proc. Zyskiwało w tym czasie również wiele kryptowalut mających mniejszą kapitalizację. Nie wszystkie jednak osiągały wysokie stopy zwrotu. Dogecoin zdrożał od początku roku tylko 6 proc., litecoin stracił 3 proc., shiba inu staniała o 1 proc. Zdarzały się też jednak zwyżki notowań o zadziwiającej skali. Na przykład kaspa, kryptowaluta zajmująca 28. miejsce pod względem kapitalizacji, zdrożała od początku roku o 2,4 tys. proc. Na tym rynku inwestorzy wciąż mogą więc polować na okazje.

SEC stoczy walkę z Krakenem

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), jeden z głównych regulatorów tamtejszego rynku kapitałowego, złożyła w poniedziałek pozew przeciwko Krakenowi, jednej z czołowych dziesięciu giełd kryptowalutowych. Zarzuca jej, że zdarzało jej się trzymać pieniądze klientów na rachunkach razem ze swoimi środkami i opłacała z takich kont swoje wydatki. Ponadto SEC twierdzi, że Kraken działa bez odpowiedniej rejestracji jednocześnie jako: giełda, broker, diler i agencja clearingowa. – Twierdzimy, że Kraken podjął decyzję biznesową o pozyskaniu setek milionów dolarów od inwestorów przy braku zgodności z ustawodawstwem dotyczącym papierów wartościowych – stwierdził Gurbir Grewal, dyrektor SEC ds. egzekwowania przepisów.

Giełda Kraken ogłosiła na platformie X, że nie zgadza się z oskarżeniami SEC i będzie się przed nimi bronić. Zapewnia również, że wszystkie jej usługi pozostaną dostępne.

Pozew złożony przez SEC przeciwko Krakenowi może być niepokojący, gdyż niewiele czasu dzieli go od ugody zawartej przez tę giełdę z regulatorem. W lutym Kraken poszedł na ugodę z SEC w sprawie dotyczącej oferowania produktów, które zostały uznane przez regulatora za papiery wartościowe. Kraken zapłacił 30 mln dol. kary i przestał oferować klientom te produkty.

SEC poniósł w tym roku częściową porażkę w sprawie przeciwko Ripple Labs dotyczącej tego, czy emitowany przez tę firmę token XRP jest papierem wartościowym. Sąd przychylił się do niektórych argumentów Ripple Labs. HK

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty