Krajobraz po rynkowym trzęsieniu ziemi

Historia podpowiada, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem po krachu powiększającym skalę spadku WIG-u do 25 proc. od szczytu hossy są naprzemienne wzloty i upadki w kolejnych miesiącach. Dopiero po tym okresie stabilizacji powinno się wyjaśnić, czy WIG podąży optymistyczną ścieżką z lat 2011–2013 czy raczej recesyjną z 2008 r.

Publikacja: 27.02.2022 14:36

Krajobraz po rynkowym trzęsieniu ziemi

Foto: PAP/EPA

Nie ukrywam, że chłodne analizowanie obecnej sytuacji z czysto rynkowego i inwestycyjnego punktu widzenia jest takim samym, a może jeszcze większym wyzwaniem niż w trakcie krachu po wybuchu pandemii przed niemal dwoma laty, bo w grę znów wchodzą tu ludzkie dramaty. Tyle że tym razem spowodowane przez szaleńczą politykę przypominającą najciemniejsze czasy sowieckiego imperium, a nie przez niewidocznego gołym okiem wirusa.

Jakkolwiek wspomniany krach po wybuchu pandemii wydawać się może naturalnym punktem odniesienia do analizy, gdyż jest to najświeższe tego typu zdarzenie w pamięci inwestorów, to jednak przyglądając się historii, można odnieść wrażenie, że jest to niekoniecznie najlepszy kandydat do porównania.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Trzynaście spółek z udziałem Skarbu Państwa na giełdzie. Jak sobie radzą?
Analizy rynkowe
Lipiec jednak z rekordami, teraz nadchodzi trudniejszy sezon
Analizy rynkowe
Cła mogły zabić, a tylko uderzą w unijny handel. Polsce też się oberwie
Analizy rynkowe
WIG20 wciąż daleko od historycznych rekordów
Analizy rynkowe
Splity akcji przyciągają uwagę rynku
Analizy rynkowe
Drogich akcji przybywa, a splitów jak na lekarstwo