Oznaki ożywienia na światowym rynku pierwotnych ofert publicznych (IPO) były widoczne w III kwartale. Według danych firmy konsultingowej Ernst & Young spółki z całego świata przeprowadziły IPO warte łącznie 37,8 mld USD, najwięcej od II kwartału 2008 r. Do końca września 2009 r. wszystkie oferty publiczne na świecie osiągnęły wartość 49 mld USD (podczas gdy rok wcześniej: 95 mld USD). W minionym kwartale mieliśmy więc do czynienia z bardzo wyraźnym wzrostem wartości ofert pierwotnych.
[srodtytul]Azja przoduje[/srodtytul]
Ożywienie nie było jednak równomierne. Pod względem wartości giełdowych debiutów palma pierwszeństwa należała do Azji, przy czym siedem z dziesięciu największych ofert przeprowadziły chińskie firmy.Również w Europie III kwartał pozytywnie kontrastował z poprzedzającym go rokiem zastoju. Między lipcem a wrześniem (czyli w okresie wakacyjnym, zazwyczaj ubogim w IPO) doszło aż do 44 ofert wartych łącznie 1,8 mld euro (rok wcześniej 1,6 mld euro). W II kwartale doszło jedynie do 28 ofert opiewających w sumie na 456 mln euro.
Charakterystyczne, że za to ożywienie odpowiadają firmy spoza Unii Europejskiej. Sprzedały one akcje warte 1,75 mld euro. Największą ofertę przeprowadziła rosyjska spółka Rushydro, właściciel elektrowni wodnych (pozyskała w Londynie 424 mln euro), a drugą pod względem wielkości – indyjski koncern stalowy Tata Steel (zebrał na giełdzie w Londynie 355 mln euro).
Co ciekawe, mimo trwającej od wiosny hossy na moskiewskich giełdach nie doszło tam w minionym kwartale do żadnego IPO. Rosyjskie media wskazują, że „ofertową posuchę” może przełamać tam w najbliższych miesiącach... mała spółka biotechnologiczna. Duże koncerny z Rosji wolą przeprowadzać oferty za granicą. Na przykład kontrolowany przez Olega Deripaskę aluminiowy gigant Rusal zamierza sprzedać w grudniu akcje warte nawet 3 mld USD... w Hongkongu.Eksperci PricewaterhouseCoopers wykazują w stosunku do europejskiego rynku „umiarkowany optymizm”.