Rok pod znakiem giełdowych ofert banków

Ten rok może być dla inwestorów giełdowych czasem sektora bankowego. Już mieliśmy wezwanie na akcje Banku Zachodniego WBK, w najbliższych dniach na warszawskiej giełdzie zadebiutuje słoweński Nova KBM, trwa oferta publiczna Banku Gospodarki Żywnościowej. A na tym nie koniec. Zapowiadane są kolejne bankowe oferty. Niewykluczone też, że dojdzie do przejęć z udziałem naszych giełdowych banków

Aktualizacja: 25.02.2017 19:58 Publikacja: 07.05.2011 03:04

Według analityków największe szanse na udaną ofertę ma PKO?BP kierowany przez Zbigniewa Jagiełłę (pi

Według analityków największe szanse na udaną ofertę ma PKO?BP kierowany przez Zbigniewa Jagiełłę (pierwszy z lewej). Popyt inwestorów testuje właśnie Bank BGŻ, którego prezesem jest Jacek Bartkiewicz.

Foto: Archiwum

To, że w najbliższym czasie będziemy mieć kilka różnych IPO oraz oferty wtórne, jest okazją do dywersyfikacji portfela – uważa Michał Sobolewski, analityk DM IDMSA. Wartość ofert publicznych na warszawskiej giełdzie, w których inwestorzy będą mogli kupować akcje banków, wyniesie w tym roku ponad 12 mld złotych. Największa będzie oferta wtórna akcji PKO BP, której wartość może przekroczyć 10 mld złotych.

[srodtytul]Pewne zainteresowanie[/srodtytul]

Skarb Państwa chce sprzedać ponad 10 proc. akcji PKO BP należących do państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego, a z akcji należących bezpośrednio do Skarbu Państwa (niemal 41?procent) ma zostać sprzedane tyle, na ile pozwoli zainteresowanie ze strony inwestorów. Resort skarbu chce zachować 25-proc. udział w akcjonariacie największego banku na naszym rynku.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ministerstwo chce ze swojej puli zaoferować 10 proc. walorów PKO BP. Łącznie więc, nawet zakładając, że akcje będą sprzedawane z dyskontem, wartość oferty może wynieść ponad 10 mld zł. Według analityków dyskonto może wynosić 5–10 procent. Specjaliści uważają, że obecna cena walorów PKO BP uwzględnia już pojawienie się dużej podaży związanej z planami sprzedaży akcji przez Skarb Państwa. Gdyby nie to, kurs byłby o kilkanaście procent wyższy. Od początku tego roku akcje PKO BP podrożały o ok. 5 proc. W tym czasie kursy BRE Banku, Banku Millennium i Kredyt Banku zanotowały kilkunastoprocentowe zwyżki.

Minister Aleksander Grad powiedział, że resort skarbu chce, by do inwestorów indywidualnych trafiła przynajmniej 1/3 oferty PKO BP. Niewykluczone, że do tej grupy zostanie skierowana większa pula akcji. – Wzorem wcześniejszych transakcji będą to oferty również dla  inwestorów indywidualnych. Prowadzimy cały program na rzecz akcjonariatu obywatelskiego, chcemy z tymi informacjami docierać do każdego potencjalnego inwestora – zapowiadał Aleksander Grad, minister skarbu.

Analitycy uważają, że oferta będzie się cieszyć ogromnym zainteresowaniem nie tylko inwestorów indywidualnych, ale również zagranicznych i krajowych inwestorów instytucjonalnych. Dlaczego? Nie tylko ze względu na skalę działania tego banku oraz to, że jego akcje wchodzą w skład WIG20 – głównego indeksu warszawskiej giełdy, ale też z uwagi na inne międzynarodowe indeksy rynków wschodzących, co gwarantuje popyt ze strony inwestorów zagranicznych.

– Skala oferty będzie na tyle duża, że przyciągnie globalnych inwestorów. Część zostanie na dłużej, co zwiększy zainteresowanie polskim rynkiem kapitałowym – tłumaczy Dariusz Górski, analityk Wood&Company. Dodaje, że zwiększy się free-float PKO BP, a co za tym idzie, waga banku w indeksach. Jego zdaniem może się to przełożyć na zmniejszenie zaangażowania części inwestorów w konkurencyjnych instytucjach.

Zainteresowanie ofertą sprzedaży akcji największego polskiego banku będzie duże także ze względu na  jakość wyników PKO BP w porównaniu z innymi bankami notowanymi w Warszawie. Państwowy bank lokuje się w ścisłej czołówce naszego sektora, jeśli chodzi o stopę zwrotu z kapitału, jest też liderem pod względem stopy zwrotu z aktywów. W ubiegłym roku wyniosła ona w ?PKO BP blisko 2 proc. Mimo panującej od lat opinii o przeroście zatrudnienia w PKO BP (w roku 2010 pracowało tam ponad 27 tys. osób w porównaniu z 18,3 tys. u najbliższego konkurenta – Pekao) niższy wskaźnik kosztów wobec dochodów ma wśród giełdowych banków jedynie Getin Noble Bank.

[srodtytul]Zarobić na restrukturyzacji[/srodtytul]

Jak na tle PKO BP wypadają inne instytucje finansowe sprzedające w tym roku akcje na warszawskiej giełdzie?

Wartość przekraczającą miliard złotych ma trwająca oferta akcji BGŻ. Jedenasty bank w kraju pod względem wartości aktywów ma zadebiutować na GPW 27 maja. W ofercie wszystkie swoje akcje BGŻ sprzedaje Skarb Państwa (ma 37,2 proc. papierów). Nie będzie natomiast emisji nowych walorów.

Prospekt BGŻ został opublikowany w  środę. Zaskoczeniem dla rynku okazała się wysoka cena maksymalna sprzedawanych akcji. Ustalono ją na 90 zł, a jeszcze niedawno w Internecie można było znaleźć propozycje sprzedaży tzw. akcji pracowniczych z ceną w granicach 50–70 zł. O ile biorąc pod uwagę współczynnik ceny do wartości księgowej, nawet maksymalna wycena nie jest wysoka (odpowiada 1,6-krotności kapitałów banku wobec 2,7-krotności w wypadku PKO BP czy 2,4-krotności w Banku Zachodnim WBK), o tyle zupełnie inaczej jest, gdy weźmie się pod uwagę efektywność banku. Wskaźnik cena do zysku wynosi niemal 35, a dla innych krajowych banków  15–25.

Nic dziwnego. Pod względem takich wskaźników, jak stopa zwrotu z kapitału czy aktywów BGŻ znajdował się w ubiegłym roku zdecydowanie poniżej średniej dla naszego sektora bankowego. Biorąc pod uwagę relację kosztów do dochodów, BGŻ był w ubiegłym roku lepszy tylko od Banku Ochrony Środowiska i Banku Pocztowego.

Tak się składa, że te dwa banki również chcą w tym roku pozyskać kapitał od inwestorów. Bank Pocztowy publiczną emisję akcji i debiut na giełdzie planuje w drugiej połowie roku. Chce tą drogą pozyskać z rynku 250–350 mln zł. BOŚ zapowiadał z kolei, że oferta, którą mógłby przeprowadzić pod koniec bieżącego roku, miałaby wartość kilkuset milionów złotych. Mariusz Klimczak, prezes BOŚ, mówił, że będzie to emisja bez prawa poboru.

W efekcie procent akcji BOŚ w wolnym obrocie, który dziś jest minimalny (główni akcjonariusze: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Lasy Państwowe mają łącznie 85 proc. akcji, ale drobne pakiety mają też np. wojewódzkie fundusze ochrony środowiska), miałby się zwiększyć, co przełożyłoby się na urealnienie wyceny banku.

W wypadku BOŚ – tak samo jak Banku Pocztowego – inwestorzy będą więc bardziej zainteresowani ich wynikami finansowymi. Te zaś – przynajmniej dotychczas – były poniżej średniej w naszym sektorze bankowym. Analitycy zwracają uwagę, że mowa o stosunkowo niewielkich instytucjach, które mogą szybko zwiększyć skalę działania. A to powinno korzystnie przełożyć się na wyniki finansowe i wskaźniki efektywności.

– Mniejsze banki, które wybierają się na giełdę, charakteryzują się mniejszą rentownością, więc elementem przyciągającym inwestorów może być atrakcyjna cena akcji – zaznacza Tomasz Bursa z Ipopema Securities.

Grono giełdowych banków już w przyszłym roku powiększy się zapewne o Bank Polskiej Spółdzielczości, największy z trzech działających na naszym rynku banków zrzeszających banki spółdzielcze. BPS ma już za sobą przygotowanie prospektu emisyjnego w związku z emisją akcji z prawem poboru. Musiał go sporządzić, chociaż jest instytucją niepubliczną, ze względu na dużą liczbę udziałowców. Prezes Mirosław Potulski zapowiadał, że w 2012 r. BPS przeprowadzi emisję publiczną i wejdzie na giełdę. Chce pozyskać z niej nawet 500 mln zł.

BPS będzie jedynym prywatnym krajowym bankiem sprzedającym akcje w ofercie publicznej. Akcje BGŻ są sprzedawane przez Skarb Państwa. A BOŚ i Pocztowy są pośrednio kontrolowane przez Skarb Państwa.

[srodtytul]Magnes dla zagranicy[/srodtytul]

Polska giełda przyciąga też banki zagraniczne. O zaufanie polskich inwestorów, przede wszystkim instytucjonalnych, zawalczył słoweński Nova KBM. Bank przeprowadził emisję akcji, z której ponad 20 proc. objęli polscy inwestorzy.

Prezes Matjaz Kovacic mówił, że jego bank przeciera szlaki innym firmom ze Słowenii, które chciałyby wejść na warszawski parkiet.

Takie plany ma też Liberty Bank, piąty pod względem aktywów bank w Gruzji. W wywiadzie dla „Parkietu” Lado Gurgenidze, prezes pożyczkodawcy i były premier kaukaskiej republiki, zapowiedział, że będzie to możliwe za rok, półtora. Nie zdradził, ile bank posiadający największą sieć placówek w kraju, mógłby pozyskać z emisji.

Niewykluczone, że na giełdę trafi bank, który powstanie po fuzji Polbanku i Raiffeisen Bank Polska. To jednak bardziej odległa perspektywa.

Możliwość wejścia tej instytucji na GPW?wiąże się z tym, że po planowanym połączeniu powstanie szósty bank komercyjny na polskim rynku pod względem wielkości aktywów. Możliwe, że wówczas polski nadzór będzie nalegał, by austriaccy właściciela Raiffeisena wprowadzili polski bank do publicznego obrotu.

Nadzór stosuje zasadę, zgodnie z którą wszystkie banki z pierwszej dziesiątki powinny być notowane na warszawskiej giełdzie.

[srodtytul]Zmiany właścicielskie[/srodtytul]

Bardzo rozpowszechniona jest opinia, że w średniej perspektywie dojdzie do zmian właścicielskich w sektorze bankowym, co może również oznaczać roszady wśród inwestorów strategicznych giełdowych banków.

– Nie można wykluczyć, że dojdzie do zmiany zagranicznych właścicieli polskich banków, ale w tej chwili trudno oceniać, ilu instytucji będzie to dotyczyć – mówi Tomasz Bursa z Ipopemy. Czy to oznacza, że będą okazje do zarobku dla drobnych udziałowców krajowych banków? – Wysoką premię będą płacić tylko gracze, którzy będą mocno zdeterminowani, by wejść na polski rynek – dodaje Bursa. Zaznacza, że w ciągu trzech lat dojdzie do konsolidacji sektora. – Obecnie na polskim rynku mamy banki,?z pierwszej dziesiątki, które mają zaledwie 2–3-proc. udział w rynku – wskazuje analityk.

– Można oczekiwać, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnych zmian właścicielskich na polskim rynku bankowym – zgadza się Andrzej Golus, menedżer w dziale zajmującym się sektorem usług finansowych w firmie doradczej Deloitte. – Sytuacja sprzyja konsolidacji – aktywna jest zarówno strona sprzedająca, jak i kupująca. Po stronie sprzedającego mamy do czynienia z presją regulatorów na zwiększenie poziomu kapitałów i zwrot pomocy publicznej (otrzymanej w trakcie kryzysu finansowego) przez grupy będące właścicielami polskich banków. Sprzedaż podmiotu w Polsce może poprawić sytuację kapitałową tych grup. W 2010 r., mimo wychodzenia z kryzysu, zyski sektora bankowego przekroczyły 11,5 mld złotych – tylko o 2 mld złotych mniej niż w rekordowym roku 2008 – co przekłada się na możliwość uzyskania relatywnie wysokiej wyceny – dodaje ekspert Deloitte.

Na co mogą liczyć posiadacze niewielkich pakietów w giełdowych bankach, pokazuje przykład Banku Zachodniego WBK. Niedawno zostało zakończone wezwanie, w którym hiszpański Santander odkupił BZ WBK od dotychczasowego inwestora Allied Irish Banks. Przejmując BZ WBK Santander wezwał do sprzedaży Banku Zachodniego WBK, proponując 226,89 zł za akcję. Na ostatniej sesji przed ogłoszeniem wezwania akcje były po 217 zł. Większość inwestorów mniejszościowych odpowiedziała na ofertę. W efekcie Santander skupił 96 proc. akcji BZ WBK.

Które krajowe banki mogą pójść pod młotek? Nieoficjalnie mówi się, że możliwość sprzedaży Kredyt Banku sondowała belgijska grupa KBC (Belgowie niedawno zaprzeczali, by mieli pozbyć się polskiej spółki). Jako kandydata do zmiany właściciela wymienia się również Bank Millennium, kontrolowany przez portugalską grupę BCP. Trudna sytuacja finansowa Portugalii spowodowała na razie obniżenie ratingu banku Millennium z powodu sytuacji inwestora strategicznego.

BCP dementowało pogłoski o możliwej sprzedaży polskiego banku, ale przykład BZ WBK pokazał, że następstwa kryzysu wymuszają niekiedy takie decyzje.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?