Giełdowi guru gorsi od rynku

W ciągu ostatniego roku WIG spadł o 14 proc., a portfele znanych inwestorów straciły na wartości średnio aż 25 proc. Czy warto inwestować „pod nazwisko”?

Aktualizacja: 16.02.2017 23:58 Publikacja: 12.03.2012 02:57

Leszek Czarnecki. Według tygodnika „Wprost” zajmuje czwartą pozycję wśród najbogatszych Polaków. Ma

Leszek Czarnecki. Według tygodnika „Wprost” zajmuje czwartą pozycję wśród najbogatszych Polaków. Ma udziały m.in. w Getinie, LC Corp oraz TU Europa . 263 proc. – o tyle średnio zdrożały akcje spółek z portfela Czarneckiego od dna bessy, czyli lutego 2009 r. Ale w minionym roku potaniały o 30 proc. (WIG spadł o 14 proc.).

Foto: Archiwum

Jeśli weźmiemy pod lupę zachowanie spółek z portfeli znanych inwestorów, okazuje się, że jedynie Roman Karkosik wychodzi z tego zestawienia obronną ręką. Notowania jego firm zyskały w ciągu roku średnio 27 proc. Na drugim biegunie znajduje się portfel Sylwestra Cacka, który stracił aż 64 proc. Z dziewięciu analizowanych portfeli aż siedem zachowało się gorzej niż rynek. WIG w ciągu roku stracił 14 proc., natomiast kursy akcji spółek analizowanych inwestorów spadły średnio o 25 proc.

Jeśli uwzględnimy okres od?dna bessy – czyli od lutego 2009 r. – wnioski są bardziej optymistyczne. Najlepiej znów wypada portfel Karkosika ze średnią stopą zwrotu na poziomie 372 proc. Za ten wzrost w dużej mierze odpowiada NFI Krezus. Dobrze wypadają też spółki Michała Sołowowa i Leszka Czarneckiego. Średnie stopy zwrotu dla nich to odpowiednio 293 oraz 263 proc.

Czarnecki wiedzie prym

W sondzie przeprowadzonej na stronie parkiet.com czytelnicy uznali, że osobą, za którą warto podążać, inwestując na GPW, jest Leszek Czarnecki. Oddano na niego prawie pół tysiąca głosów.

– Od lat jest on utożsamiany z sukcesem i inwestycjami typowo fundamentalnymi. Nie oznacza to jednak, że spółki, w których posiada udziały, nie mają gorszych okresów, szczególnie na płaszczyźnie notowań. Nazwisko w żadnej mierze nie jest gwarancją nieustannego wzrostu, szczególnie jeśli mówimy o krótszych bądź średnich okresach. Zaufanie inwestorów?do zwycięzcy sondy zapewne mogło zostać nadszarpnięte w związku z ofertą LC Corp – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

Drugie miejsce w naszej sondzie przypadło Romanowi Karkosikowi, a trzecie Michałowi Sołowowowi.

Nazwisko zysków nie gwarantuje

Dopiero szóstą pozycję w naszej sondzie zajął Ryszard Krauze. – Nie należy się temu dziwić, szczególnie biorąc pod uwagę mnogość pytań i niejasności związanych z niektórymi spółkami, w których posiada udziały, czy też biorąc po uwagę ich wyniki – mówi Cieślak. Dodaje, że nie bez znaczenia pozostaje również bardzo słabe zachowanie kursów akcji spółek z jego portfela. Licząc od dna bessy, spadły średnio aż o 55 proc. Niewiele lepiej wypada analiza portfela w horyzoncie ostatnich dwunastu miesięcy. W tym okresie akcje potaniały średnio o 52 proc.

Tuż za Krauzem w naszej sondzie znalazł się Mariusz Patrowicz, który w ostatnim czasie dołożył do swojego portfela nowe spółki: Hermana i Resbud. To zaś od razu przełożyło się na wzrost ich wycen.

Tymczasem Cieślak przestrzega, aby inwestowania „pod nazwisko" nigdy nie traktować jako głównego elementu strategii inwestycyjnych. – Znanych inwestorów należy oceniać przez pryzmat ich osiągnięć na rynku kapitałowym, wiarygodności itp. Historia pokazała, że ślepe podążanie za  nazwiskiem może źle się kończyć – kończy Cieślak.

[email protected]

Nasi czytelnicy stawiają na...

Aż 3,2 tys. osób więzło udział w sondzie na stronie parkiet.com. Wygrał ją Leszek Czarnecki. Zaciekła walka toczyła się o pozycję wicelidera. Wydawało się, że przypadnie Michałowi Sołowowowi. Jednak rzutem na taśmę wyprzedził go Roman Karkosik. Co ciekawe, najwięcej głosów oddano na pozycję „inny". Czyżby inwestorzy nie dowierzali już giełdowym guru?

Opinia: Krzysztof Pado, Dom Maklerski BDM

O ile spółki Czarneckiego w długim terminie pozwoliły osiągnąć wysokie stopy zwrotu (ale już sam 2011 rok był słaby), o tyle do inwestycji Sołowowa i Karkosika można mieć mieszane odczucia. Synthos w ostatnich trzech latach był rewelacyjną inwestycją, ale notowania Barlinka czy Rovese są poniżej dołków z 2009 r., a firmy wymagają tylko dokładania nowego kapitału. Spółki Karkosika były „gwiazdami" parkietu w latach 2004–2007. Później bywało z tym różnie. To, co się rzuca w oczy, to stosunkowo wysoka zmienność kursów oraz dość skomplikowane struktury i powiązania.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?