10 fun­da­men­tal­nych pe­re­łek

Wy­ło­ni­li­śmy ści­słą czo­łów­kę spół­ek, któ­re w mi­nio­nym ro­ku naj­bar­dziej zwięk­szy­ły ma­rżę EBIT­DA. Czę­sto w ślad za wy­ni­ka­mi po­szły zmia­ny kur­sów ak­cji

Aktualizacja: 17.02.2017 22:22 Publikacja: 20.04.2012 14:00

Na wykresie zestawiliśmy indeks WIG ze średnimi zmianami notowań omówionych powyżej spółek. Z jednej

Na wykresie zestawiliśmy indeks WIG ze średnimi zmianami notowań omówionych powyżej spółek. Z jednej strony wyłonione przez nas akcje nie oparły się sierpniowo-wrześniowej wyprzedaży, z drugiej odrobiły już niemal całe straty.

Foto: GG Parkiet

Postanowiliśmy przyjrzeć się dogłębniej całorocznym wynikom finansowym emitentów. Szukaliśmy spółek, które odznaczyły się wyjątkową poprawą osiągnięć. Pole do popisu przy analizowaniu raportów jest szerokie, a wskaźników opisujących kondycję firm – niezliczona liczba. My skupiliśmy się na rentowności działalności mierzonej marżą EBITDA.

Jak oblicza się ten wskaźnik? EBITDA to suma zysku operacyjnego i amortyzacji (amortyzację dodaje się do zysku, bo to koszt księgowy niezwiązany z realnym przepływem gotówki). Marżę EBITDA z kolei otrzymać można, dzieląc wartość EBITDA przez przychody ze sprzedaży.

Wybiórcza poprawa

Obok prezentujemy dziesięć spółek, które w 2011 roku najbardziej powiększyły omawianą marżę. Trzeba dodać, że pod uwagę wzięliśmy tylko te firmy, które miały ten wskaźnik dodatni zarówno w 2011, jak i w 2010 r. Innymi słowy, pominęliśmy przedsiębiorstwa, które jedynie ograniczyły straty lub zamieniły straty na zyski. Interesowały nas jedynie te firmy, które już wcześniej były rentowne, a w minionym roku jeszcze bardziej poprawiły wyniki.

W skali całej giełdy znaleźliśmy 124 takie przedsiębiorstwa. Przeciętnie zwiększyły one marżę EBITDA o 6 pkt proc. Co ciekawe, spółek takich było mniej niż tych, które zanotowały pogorszenie tego wskaźnika – było ich 139. Reszta giełdowej reprezentacji miała straty w którymś z analizowanych lat.

Wyjątkowe osiągnięcia

Na tym tle wyłoniona przez nas dziesiątka przedsiębiorstw ma się czym pochwalić. Średnio ich marża EBITDA powiększyła się z 23,5 do 62,5 proc., czyli aż o 39,1 pkt proc.

Lepsze wyniki to lepsze stopy zwrotu

Sprawdziliśmy, jak takie godne pozazdroszczenia osiągnięcia finansowe przekładają się na zachowanie notowań akcji, bo przecież ostatecznie właśnie to najbardziej interesuje inwestorów. Pod uwagę wzięliśmy okres od początku zeszłego roku. Niestety, nie wszystkie wyłonione przez nas spółki dały zarobić inwestorom. Zdarzały się nawet dotkliwe obsunięcia kursów (np. 50-proc. spadek kursu EFH). Jednak większość walorów stanęła na wysokości zadania. Pepees znalazł się nawet w ścisłej czołówce pod względem ubiegłorocznych stóp zwrotu. Średnio rzecz biorąc, wyłonione przez nas akcje oparły się trendowi spadkowemu, a w tym roku podrożały o 30 proc. To spore osiągnięcie, skoro ok. 90 proc. firm na warszawskim parkiecie jest obecnie tańszych niż na początku 2011 r.

Uwaga na przypadki szczególne

Wygląda więc na to, że stawianie na spółki zwiększające rentowność popłaca. Marża EBITDA, podobnie jak każdy inny wskaźnik finansowy, jest jednak jedynie pewnym drogowskazem, a nie kompletnym systemem oceny kondycji spółek. Warto pod uwagę brać też inne wskaźniki i każdą firmę analizować z osobna. Czasem wyjątkowy skok rentowności to efekt zdarzeń jednorazowych. Przykładowo Calatrava Capital gwałtowny przyrost marży zawdzięcza przede wszystkim zyskom ze sprzedaży akcji. W tego typu przypadkach pojawia się pytanie, czy takie osiągnięcia uda się powtórzyć. Niemniej jednak wniosek płynie jeden: inwestując na giełdzie, warto badać fundamenty. To popłaca.

współpraca C.A.

[email protected]

Opinie

Łukasz Rosiński analityk, DM AmerBrokers

EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – red.) obrazuje rzeczywistą wartość, jaką spółka generuje z działalności operacyjnej. Marża na tym poziomie powinna być jednym z kluczowych wskaźników branych pod uwagę w analizie fundamentalnej. Ostatnie miesiące nie są jednak najlepsze dla zwolenników tego typu analizy. Odnoszę wrażenie, że drobni inwestorzy nie przykładają bowiem obecnie tak dużej wagi do analizy fundamentalnej. Wybierają raczej spółki, które są modne.

Dodatkowo należy podkreślić, że wzrost rentowności nie gwarantuje, że uda się ją utrzymać, a giełda bardziej niż przeszłość obrazuje potencjał. Dziś typowo fundamentalne wyszukiwanie przecenionych perełek jest dobre głównie dla instytucji, które mogą sobie pozwolić na długoterminowe inwestycje. ako

Grzegorz Zięba kierownik sprzedaży detalicznej KBC Securities

Wyłanianie spółek na podstawie marży EBITDA jest bardzo rozsądnym podejściem – koncentrujemy się na działalności operacyjnej i wybieramy biznesy z najwyższą i ugruntowaną rentownością. Ale nawet wybór perełek nie zagwarantuje nam zwyżek, gdy np. dokoła panują spadki. Bardzo trudno znaleźć jest na rynku te spółki o wysokiej marży EBITDA i niskiej wycenie, choć czasem takie okazje się trafiają. Jako atrakcyjne wskazałbym Eko Export, CD Projekt Red i Famur, przy czym dwie pierwsze mają jedną wadę – nie są tanie. Ich cena dyskontuje spory sukces finansowy już osiągnięty i jeszcze oczekiwany. Z tej trójki Famur jest najtańszy i inwestowanie w niego wydaje się obarczone najmniejszym ryzykiem. Bowiem atmosfera wokół spółek z tej branży (produkcja sprzętu dla górnictwa węgla kamiennego) jest bardzo optymistyczna. AWK

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?