Co spadające obroty oznaczają dla GPW?
Poprzedni rok był rekordowy w 21-letniej historii GPW, a więc baza, do której się odnosimy jest wysoka. Aktywność inwestorów powinna być mierzona nie tylko poziomem obrotów, ale również liczbą transakcji. Tutaj również widzimy spadek, ale nie tak duży i znaczący. Sam spadek obrotów również nie jest efektem jedynie niższej aktywności inwestorów, ale także pochodną obniżenia wartości akcji mierzonej wyceną indeksów. W stosunku do I pół. 2011 r. wartość WIG spadła o 16 proc.
Nie tylko my odczuwamy skutki kryzysu – obroty na innych giełdach również znacząco spadły. W ujęciu relatywnym, obroty na GPW są w bardzo dobrej kondycji, tzn. ciągle zwiększamy naszą przewagę nad innymi parkietami z regionu. Ważne jest, że kapitał, choć w mniejszych ilościach, przypływa bardziej na naszą giełdę niż inne giełdy, co potwierdza, że strategia którą realizujemy, również w zakresie dywersyfikacji rynków, produktów oraz nowych rozwiązań technologicznych, jest skuteczna.
Czy odbije się to na wynikach?
W I pół. 2011 r. udział rynku akcji w przychodach GPW był na poziomie 56 proc. W ciągu 12 miesięcy podjęliśmy działania, których celem było uodpornienie naszej spółki i jej przychodów na wahania koniunktury na rynku akcji. Nabycie TGE i zaangażowanie w rynek towarowy było strategiczną decyzją. Efekty były już widoczne po I kw. br., kiedy udział przychodów z obrotu akcjami spadł do 46 proc. mimo, że konsolidowaliśmy przychody TGE tylko z jednego miesiąca. Oczywiście spadek obrotów na rynku akcji w pewnym stopniu przełoży się na wyniki finansowe grupy, ale nie powinien być dotkliwy.