WIG20 szykuje minihossę

Wskaźnik blue chipów po raz czwarty zbliża się do 2400 pkt, czyli górnej granicy rocznej konsolidacji. Analitycy techniczni uważają, że jej pokonanie otworzy drogę do zwyżek o potencjalnym zasięgu nawet 2800 pkt.

Aktualizacja: 13.02.2017 01:01 Publikacja: 18.08.2012 14:00

Przebicie długoterminowego oporu 2400 pkt otworzy drogę do 2645 pkt – tak wynika z prognoz analitków

Przebicie długoterminowego oporu 2400 pkt otworzy drogę do 2645 pkt – tak wynika z prognoz analitków. Szerokość trwającej konsolidacji sugeruje jednak, że zasięg zwyżek to nawet 2800 pkt. Optymistyczny scenariusz wzmacnia układ średnich kroczących z 50 i 200 sesji, którym brakuje 30 pkt, by utworzyć formację złotego krzyża. Historia pokazuje, że formacje te zapowiadają długoterminowe wzrosty.

Foto: GG Parkiet

Sierpień wniósł jak dotąd sporo kolorytu w techniczny obraz warszawskiego rynku. Indeks WIG20 od początku miesiąca notuje silne wzrosty i wielkimi krokami zbliża się do górnej granicy długoterminowej konsolidacji 2400 pkt.

Tę historię dobrze znamy, bo to już czwarte podejście naszych byków do wyrwania się z technicznego marazmu. I choć zdążyliśmy się przyzwyczaić do spalonych prób, to przy każdej z nich temperatura na parkiecie mocno wzrasta i wracają nadzieje, że rynek w końcu ruszy na północ. Czy te nadzieje są uzasadnione i wybicie będzie początkiem długo wyczekiwanej hossy? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do analityków technicznych.

Silny impuls zakupowy

Eksperci są zgodni, że sforsowanie długoterminowego oporu będzie silnym sygnałem kupna i może wywołać zakupową falę. Średnia ich prognoz wskazuje docelowy poziom zwyżek WIG20 na 2645 pkt, a najbardziej optymistyczny wariant nie wyklucza nawet 2800 pkt. To oznacza, że w średnim terminie inwestorzy mogą liczyć na stopę zwrotu rzędu 10–17 proc.

Nie są to wartości wyssane z palca. Zgodnie z teorią analizy technicznej zasięg zwyżek po wybiciu z konsolidacji równy jest jej wysokości. Przedział wahań, w jakim zamyka się od roku WIG20 to 2050 – 2450 pkt, więc do zgarnięcia jest nawet 400 pkt.

Samo wybicie nie jest jednak jedynym technicznym argumentem, który przemawia na korzyść optymistycznego scenariusza. Warto zauważyć, że bez odcięcia prawa do dywidendy KGHM wskaźnik blue chips byłby dziś około 70 pkt wyżej, czyli w okolicy 2420 pkt. Walka z oporem trwałaby w najlepsze, a ostatnia dobra forma byków byłaby w tym starciu silnym atutem.

Nadchodzi złoty krzyż

Wybicie i wzrost indeksu równy szerokości konsolidacji to trochę za mało jak na hossę. Rynek potrzebuje silniejszych argumentów technicznych, które będą jego stałą siłą napędową. Takim argumentem może być złoty krzyż, który powoli zaczyna formować się na wykresie WIG20.

Prosta średnia ruchoma z 200 sesji zakończyła spadki na początku lipca i zaczęła poruszać się horyzontalnie. Położona niżej średnia z 50 sesji, dzięki ostatniej fali zakupów ponownie zwróciła się ku górze i do uformowania krzyża brakuje około 30 pkt. Jeśli sprawdzi się optymistyczny scenariusz techników, średnie wygenerują ważny sygnał kupna, który w przeszłości zwiastował długoterminowe zwyżki.

Ich przecięcie w maju 2003 r. zapoczątkowało pięcioletnią hossę, podczas której WIG20 wzrósł z 1100 pkt do prawie 4000 pkt. Ostatni taki sygnał pojawił się natomiast dwa lata temu. Wskaźnik blue chips korzystał wówczas z ostatnich podrygów hossy i po przecięciu?średnich zdołał jeszcze wzrosnąć o 500 pkt. Nie ma oczywiście pewności, że tym razem sygnał będzie prawdziwy. Jego pojawienie się byłoby jednak kolejną cegiełką?w technicznej układance, która przybliża nam widmo hossy.

Dobrze znany zły scenariusz

Jeśli wybicie się nie powiedzie i cały optymistyczny plan legnie w gruzach, pozostaje nam powtórka z historii, czyli ruch w kierunku dolnej granicy konsolidacji. Większość analityków jest zgodna, że spadki mogą sięgnąć poziomu 2100 pkt i tu powinien znów ujawnić się warszawski byk.

Nie brakuje jednak czarnych scenariuszy. Tomasz Jerzyk, analityk DM?BZ?WBK ostrzega, że niepowodzenie przy pokonaniu 2400 pkt, może się zemścić spadkiem poniżej 2009 pkt. Wtedy dołków WIG20 może szukać dopiero przy 1900 pkt lub uwaga – nawet 1512 pkt.

[email protected]

Tomasz Jerzyk, analityk DM?BZ?WBK

W przypadku pokonania 2401 pkt otwarta zostanie droga do wzrostów, a ich potencjalny zasięg to 2489 lub 2590 pkt. Czy do takiego ataku dojdzie? Patrząc z dłuższej perspektywy czasowej spadek na warszawskiej giełdzie nie jest jeszcze zakończony. Jeśli 2401 pkt nie pęknie, to trzeba się będzie liczyć z ewentualnym spadkiem poniżej 2009 pkt. W takim wypadku popyt powinien ujawnić się na 1900 pkt lub dopiero na 1512 pkt. Światowe indeksy wzrosły ostatnio do ważnych poziomów. Nie będę zaskoczony, jeśli w najbliższych dniach wyznaczone zostaną istotne, wielomiesięczne maksima, z których nastąpi zauważalny spadek. Potencjał wzrostowy na głównych indeksach (S&P500, DAX) można oszacować na 1-2 proc., ale potem winien mieć miejsce silny ruch w dół. W tym kontekście trzeba sobie postawić pytanie, czy polski rynek, mimo niewątpliwej relatywnej siły w ostatnich tygodniach będzie mógł kontynuować wzrost?

Wydaje mi się to mało prawdopodobne, w związku z czym bliżej mi jest teraz do negatywnych scenariuszy.

Przemysław Smoliński, analityk DM?PKO?BP

WIG20 osiągnął w ostatnim czasie niższy z dwóch potencjalnych zasięgów ruchu wzrostowego, czyli 2325 pkt. Choć z uwagi na coraz silniejsze wykupienie rynku nie można wykluczyć rozpoczęcia korekty, to jednak na razie nie pojawiły się sygnały wskazujące na trwałe zakończenie wzrostów. Wręcz odwrotnie, po kilkusesyjnej konsolidacji, WIG20 ponownie ruszył w górę, sugerując kontynuację zwyżki do drugiego potencjalnego zasięgu ruchu – 2385 pkt. W dłuższym terminie możliwe są silniejsze wzrosty. Korygując wykres WIG20 o wpływ odcięcia prawa do dywidendy KGHM, indeks zdołał już pokonać szczyt z początku lutego w okolicy 2400 pkt. Może to oznaczać, że impuls, z którym mamy obecnie do czynienia, to nie ruch korekcyjny, jak można było przypuszczać, ale początek nowego, długoterminowego trendu wzrostowego. Potwierdzeniem tego scenariusza byłoby zdecydowane przełamanie 2385 pkt. Gdyby indeks po zrealizowaniu wymienionego zasięgu ruchu rozpoczął korektę, pierwsze, silniejsze wsparcie tworzy strefa 2300-2320 pkt oraz poziom 2275 pkt.

Krzysztof Borowski, katedra bankowości SGH

W przypadku przebicia przez WIG20 pułapu 2400 pkt można liczyć na wzrost rzędu 400 pkt – jest to zasięg rocznej bazy. Wskaźniki techniczne – MACD i oscylator stochastyczny są już nieco wykupione, więc potencjał do wzrostu jest osłabiony. Patrząc jednak na siłę ostatnich zwyżek, ich kontynuacji nie można wykluczyć. W razie nieudanej próby wybicia, ruch powrotny może doprowadzić kurs indeksu w okolicę poprzednich dołków, czyli 2100 – 2050 pkt.

Katarzyna Płaczek, analityk DM?IDMSA

Jeśli dojdzie do wybicia górnego ograniczenia w okolicy 2400 pkt, to potencjał ruchu w górę można oszacować nawet na około 2700 pkt. Taki poziom docelowy wynika z szerokości konsolidacji. Niemniej, jeśli uznać, że trwający już rok ruch horyzontalny układa się w trójkąt zniżkujący, to ryzyko odbicia i spadków wydaje się bardziej prawdopodobne. Formacja ma wciąż szeroką rozpiętość i w grę będzie wchodził powrót w kierunku jej podstawy, czyli w okolice wsparć 2050-2100 pkt.

Agata Filipowicz-Rybicka, analityk BM?BPH

Jeżeli faktycznie dojdzie do wybicia z rocznej konsolidacji, której górną granicę stanowi według mnie obszar 2400 – 2450 pkt, potencjalny wzrost może sięgnąć w pierwszej kolejności okolic 2500 pkt – tam przebiega połowa ostatniej fali spadkowej z 2011 r. Następnym celem jest 2600 pkt, czyli poziom 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego tej samej fali. W średnim terminie wzrosty po tak mocnym sygnale kupna mogłyby sięgnąć nawet poziomów z początku sierpnia 2011 r. w okolicy 2751 pkt. Niepokonana bariera górnego ograniczenia konsolidacji prawdopodobnie sprowokuje podaż do kontrataku, co może przynieść falę wyprzedaży w kierunku ostatnich dołków na 2089 pkt, a następnie dna konsolidacji z okolic 2000 pkt.

Piotr Neidek, analityk DI?BRE?Banku

Moim zdaniem poziom 2400 pkt nie jest istotny. Większy nacisk należałoby położyć na okolice 2350 pkt, gdzie strefa podażowa jest dużo silniejsza niż 50 punktów wyżej. Trudno jednak precyzyjnie określić czas, kiedy strona popytowa zdecyduje się na wybicie z trwającej już rok horyzontalnej konsolidacji. Niemniej jednak, po ostatnim wybiciu 2302 pkt (w cenach zamknięcia), średnia ruchoma z 200 sesji dla WIG20 dysponuje bardzo silnym wsparciem technicznym, wymaganym do kontynuacji minihossy. Jej potencjalnym celem jest jak na razie 2450 pkt, a później ewentualnie luka bessy przy 2650 pkt.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?