Budownictwo na giełdzie: nawet tu można trafić na ciekawe spółki

Branża budowlana jako całość odstrasza kiepską kondycją finansową. Równocześnie można znaleźć spółki, które opierają się negatywnej presji, a jednocześnie ich akcje wyceniane są na historycznie niskich poziomach

Aktualizacja: 12.02.2017 13:40 Publikacja: 08.10.2012 06:00

Budownictwo na giełdzie: nawet tu można trafić na ciekawe spółki

Foto: GG Parkiet

Do końca sierpnia inwestorzy i spekulanci szerokim łukiem omijali branżę budowlaną. Oficjalny giełdowy indeks tego sektora bez większych przystanków osuwał się po równi pochyłej, a straty względem początku roku przekroczyły 40 proc. „Budowlanka" zdecydowanie utrzymała uzyskany znacznie wcześniej status najsłabszej branży na GPW.

Wrzesień przyniósł jednak radykalną zmianę tego smutnego obrazu. Indeks WIG-Budownictwo od tegorocznego dołka poszybował w górę o prawie  25?proc., bijąc na głowę większość innych wskaźników branżowych. Traderzy tak jak wcześniej panicznie pozbywali się walorów, teraz równie panicznie zaczęli je odkupywać, bojąc się utraty okazji do zarobku.

Pytanie, na ile ten dynamiczny ruch w górę to przysłowiowe „odbicie zdechłego kota" (ang. dead cat rally), a na ile może to być sygnał, że budownictwo na dłużej powraca do łask inwestorów.

Ostrożne sygnały

Zacznijmy od analizy technicznej. Jakkolwiek pojawiły się pewne sygnały zmiany sytuacji w średnim terminie (takie jak przełamanie linii trendu spadkowego wybiegającej z lokalnego szczytu z lutego), to jednak na dłuższą metę diagnoza jest już znacznie ostrożniejsza. Choć ostatnia zwyżka jest dynamiczna, to równie energiczne było odbicie na początku roku, które jednak bardzo szybko dobiegło końca, a sprzedający ze zdwojoną mocą przystąpili do działania. W tym kontekście tak naprawdę testem trwałości poprawy nastrojów będzie pierwsza korekta spadkowa. Jeśli okaże się ona niewielka, po czym indeks branżowy szybko odrobi straty, będzie można z tym wiązać większe niż obecnie nadzieje. Do?ostrożności skłania też fakt, że subindeks WIG-Budownictwo nieprzerwanie od listopada 2010 r. jest poniżej średniej kroczącej z 200 sesji.

Analiza techniczna to nieco powierzchowny sposób oceny atrakcyjności branży, tak więc sięgnijmy też do fundamentów. W takim ujęciu można dostrzec dwie ścierające się ze sobą siły. Z jednej strony mamy fakt, że tegoroczne straty z akcji firm konstrukcyjnych wydają się uzasadnione pozostawiającą wiele do życzenia kondycją przedsiębiorstw. Średnia liczba punktów, jakie reprezentacja sektora uzyskała w naszym rankingu w siedmiu kategoriach finansowych, ledwie przekracza 20 pkt, podczas gdy maksymalny próg to 80 pkt. O tak słaby wynik trudno obecnie w przypadku innych branż.

Wyniki kontra wyceny

Z drugiej strony spadkowi atrakcyjności inwestycyjnej związanemu z pogarszającymi się finansami przeciwdziała uatrakcyjnienie związane z mocno obniżonymi rynkowymi wycenami akcji. Wskaźnik C/WK dla spółek z WIG-Budownictwo (według danych Bloomberga) przed wrześniową zwyżką znalazł się na poziomie 0,55, co jest poziomem najniższym od co najmniej siedmiu lat. Branża w ostatnich latach przebyła długą drogę od skrajnie?optymistycznych wycen (w 2007 r. C/W przekraczał 7,0!) do wycen bardzo niskich, wyrażających pesymizm co do perspektyw sektora.

Wydaje się, że o ile w odniesieniu do poszczególnych firm ów pesymizm może być w pełni uzasadniony, to jednak branża budowlana jako całość z pewnością przetrwa ciężkie czasy, bo jej istnienie jest po prostu niezbędne. W tym kontekście niskie wyceny mogą być zachętą do budowy zdywersyfikowanego portfela akcji. W przypadku poszczególnych firm warto jednak ostrożnie podchodzić do analizy. Upadek Hydrobudowy pokazał dobitnie, że wartości pokazywane w bilansach mogą być mało wiarygodne (w przypadku tej spółki gwałtowne skurczenie się wartości należności sprawiło, że w ciągu jednego kwartału kapitały własne stały się ujemne).

Nasz ranking pokazuje jednocześnie, że mimo ogólnie kiepskiej kondycji, w branży można znaleźć perełki, czyli spółki, które całkiem nieźle radzą sobie w trudnych warunkach rynkowych.

[email protected]

Instal Kraków liderem

Specjalizująca się w wykonywaniu instalacji w obiektach przemysłowych i komunalnych spółka mocno na plus wyróżnia się na tle branży budowlanej. Firma może pochwalić się korzystną historią finansową, w tym brakiem wpadek w postaci spadku wyników pod kreskę. Systematycznie generowane zyski przyczyniają się do regularnego wzrostu wartości księgowej (kapitałów własnych). Jednocześnie spółka cechuje się najwyższą wśród zestawionych przez nas firm płynnością finansową. Duża nadwyżka aktywów obrotowych nad wszystkimi zobowiązaniami zapewnia solidny bufor bezpieczeństwa, którego brakuje większości innych przedsiębiorstw budowlanych. Co ciekawe, o ile cały sektor ma w tym roku trudności z utrzymaniem się na powierzchni, to jak wynika z raportu półrocznego, Instal poprawił zdolność generowania gotówki. Bardzo istotne jest, że za niezłą kondycję spółki nie trzeba przepłacać. Wskaźnik C/WK wcale nie należy do najwyższych w branży, a jednocześnie jest wciąż w pobliżu wieloletnich minimów. Na niekorzyść inwestycji w walory spółki przemawia natomiast ograniczona ich płynność. Zdarzają się sesje, na których obroty nie przekraczają kilku tysięcy złotych.

Metodologia rankingu:

Spółki są oceniane w ośmiu kategoriach dotyczących rentowności, zmian zysku, zmian przepływów gotówki, zmian kapitału własnego, poziomu wyceny akcji i płynności finansowej (łącznie mogą otrzymać maksymalnie 100 pkt):

(1) ROE (rentowność kapitału własnego, czyli zysk netto/średni kap. wł.): liczba pkt = procentowa wartość wskaźnika (maks. 24 pkt);

(2) wynik netto na akcję najlepszy od „x" kw.: liczba pkt = „x"/2 (maks. 10 pkt);

(3) „x" kw. nieprzerwanie na plusie: liczba pkt = „x"/2 (maks. 10 pkt);

(4) wzrost wyniku na akcję w „x" z ostatnich 12. kw.: liczba pkt = „x"/2 (maks. 6 pkt);

(5) wzrost przepływów pieniężnych (cash flows) z działalności operacyjnej (z 12 mies.) na akcję w „x" z ostatnich 12. kw.: liczba pkt = „x"/2 (maks. 6 pkt);

(6) kapitał własny na akcję najwyżej od „x" kw.: liczba pkt = „x" (maks. 18 pkt);

(7) wskaźnik bieżącej płynności: liczba pkt = 10 x wskaźnik – 15. Jeżeli wskaźnik przekracza 1,50, nie przydzielamy punktów (za wskaźnik poniżej 1,50 dajemy punkty ujemne);

(8) C/WK (cena/wartość księgowa): liczba pkt = C/WK x (-10) + 20 (minimum -20 pkt). Za ujemne kapitały przyznajemy -20 pkt.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?