Obama zmienił USA. Niestety na gorsze

Dorobek gospodarczy prezydenckiej administracji to kilka błyskotliwych sukcesów tonących jednak w morzu niedoróbek i niepowodzeń

Aktualizacja: 12.02.2017 12:38 Publikacja: 13.10.2012 17:56

Obama zmienił USA. Niestety na gorsze

Foto: Bloomberg

– Kluczowe pytanie brzmi: czy jest wam lepiej niż cztery lata temu? – mówił obecny prezydent USA Barack Hussein Obama, gdy na jesieni 2008 r. ubiegał się o zwycięstwo wyborcze. Dzisiaj nie zadaje on już tego pytania. Zbyt wielu Amerykanów udzieliłoby na nie negatywnej odpowiedzi. Statystyki wyraźnie mówią, że blisko cztery lata rządów administracji Obamy nie zdołały rozruszać motoru amerykańskiej gospodarki. W styczniu 2009 r., gdy Obama składał prezydencką przysięgę, stopa bezrobocia wynosiła 7,8 proc. Tyle samo, co we wrześniu 2012 r. Liczba bezrobotnych wzrosła jednak w tym czasie z 12 mln do 12,1 mln (pomińmy to, że niektórzy eksperci kwestionują wrześniowe dane o bezrobociu i wskazują, że w rzeczywistości jest ono wyższe). Indeks biedy, wskaźnik uwzględniający głównie bezrobocie oraz inflację, na początku rządów Obamy wynosił 7,8 pkt, w sierpniu 2012 r. 9,8 pkt, a w czasie tej kadencji sięgnął maksymalnie 12,9 pkt, czyli poziomu nie widzianego od 1982 r. W tym samym czasie liczba Amerykanów żyjących w biedzie wzrosła z 39,2 mln do 46 mln, najwyższego poziomu od 1959 r. Galon benzyny zdrożał zaś ze średnio 1,85 USD do 3,8 USD. Wielu Amerykanów może więc uznać rządy Obamy za stracone lata.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Ameryka nie została obsypana porozumieniami handlowymi
Analizy rynkowe
Giełdy wchodzą z optymizmem w kolejne półrocze
Analizy rynkowe
W mijającym półroczu posiadacze krajowych akcji mogli dużo zarobić
Analizy rynkowe
Hossa w 2025 r. nie była im pisana. Giełdowi outsiderzy I półrocza
Analizy rynkowe
Rynki wschodzące mocniej przyciągają uwagę inwestorów
Analizy rynkowe
Duże spółki mają miejsce do kontynuacji zwyżek