Eko Holding działa przede wszystkim w segmencie supermarketów. Prowadzi m.in. 305 sklepów Eko, ok. 800 placówek franczyzowych Rabat oraz 165 drogerii Jasmin. Do grupy należy też Polska Grupa Drogeryjna zajmująca się hurtową dystrybucją chemii gospodarczej.
Teoretycznie Eko nie jest spółką małą. Ale na tle rynkowych gigantów jej udział jest niewielki. W kanale nowoczesnym liderem jest Jeronimo Martins (właściciel Biedronek) z 19,4-proc. udziałem. Za nim są m.in. Metro Group (14,8 proc.) oraz Tesco (11 proc.). Eko ma zaledwie 0,8 proc.
Zdaniem ekspertów największym wyzwaniem dla sklepów mniejszego formatu, jak również supermarketów i hipermarketów – są dyskonty. Najmocniejszą pozycję ma sieć Biedronka. W I półroczu jej sprzedaż wzrosła o ponad 18 proc., a sprzedaż porównywalna (tzw. like-for-like) o 7 proc. Biedronka otwiera rocznie ponad 200 sklepów. Rosnąca popularność dyskontów jest pokłosiem spowolnienia gospodarczego. Produkty w tych sieciach są tańsze m.in. dlatego, że gros z nich należy do segmentu private label. Produkty marki własnej odpowiadają za prawie 55 proc. sprzedaży Biedronki.
W latach 2007–2011 rynek dyskontów rósł średnio o 23 proc. W segmencie hipermarketów wzrost był 8-proc., a w mniejszych sklepach ok. 3-proc. Nieco inaczej wyglądają jednak te dane, jeśli spojrzymy na nie przez pryzmat obrotów w przeliczeniu na jeden sklep. Wówczas te mniejsze placówki wypadają znacznie lepiej, z ok. 6-proc. wzrostem. Analitycy nie mają jednak wątpliwości, że nie chodzi tu o małe osiedlowe sklepy. Te bowiem borykają się z potężnymi problemami i znikają z rynku. Za ten wzrost odpowiadają właśnie supermarkety.
Temat konkurencji pomiędzy poszczególnymi placówkami w przypadku walki o Eko Holding powraca jak bumerang. Krzysztof Gradecki, największy akcjonariusz spółki, twierdzi, że wybrał Advent, ponieważ nie jest on jeszcze obecny w polskiej branży handlowej. Jego zdaniem Żabka, należąca do Mid Europy, stanowiłaby dla sieci Eko konkurencję.