Inwestorzy mogą czuć się zdezorientowani. Z jednej strony zewsząd płyną głosy, że akcje na GPW są teraz tanie. Jednak analiza rekomendacji wydawanych w ostatnich tygodniach przez biura maklerskie wcale nie napawa optymizmem.
Wzięliśmy pod lupę raporty publikowane od początku października. Okazuje się, że 100 z analizowanych 158 rekomendacji ma charakter pozytywny (kupuj, akumuluj, przeważaj, trzymaj). Aż 51 zaleca sprzedaż lub redukcję zaangażowania w akcje, a w przypadku siedmiu zalecenie brzmi „neutralnie".
Te liczby na pierwszy rzut oka nie wyglądają źle. Ale warto porównać je z wcześniejszymi. Przypomnijmy zatem, że w czerwcu aż dziewięć na dziesięć (a w lipcu trzy czwarte) raportów miało charakter pozytywny.
Ceny analityków blisko rynku
Jeszcze większy pesymizm bije z ostatnich rekomendacji, jeśli zaleceń „trzymaj" nie będziemy zaliczać do grona pozytywnych. Wówczas tych ostatnich (czyli kupuj i akumuluj) jest zaledwie 37 – czyli niespełna 23 proc.
Zbadaliśmy też, jak mają się wyceny brokerów do obecnych kursów analizowanych spółek na GPW. Okazuje się, że w przypadku 68 proc. raportów są powyżej (czyli kurs ma potencjał wzrostu), a w pozostałych 32 proc. poniżej. Mimo iż ta druga grupa jest mniej liczna, to rozdźwięk w wycenach jest tam na tyle duży, że średnio ceny docelowe akcji ze wszystkich analizowanych rekomendacji są o 2 proc. poniżej obecnych wycen.