Prawdziwa rzeź giełdowych dystrybutorów stali

Po zakończonym zapaścią boomie w budownictwie infrastrukturalnym dystrybutorzy stali liczą na kontrakty w energetyce i na kolei. Ale ich partycypacja w tych inwestycjach będzie ograniczona.

Aktualizacja: 13.02.2017 06:26 Publikacja: 22.11.2012 13:00

Prawdziwa rzeź giełdowych dystrybutorów stali

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Spółki z sektora stalowego nie miały szans błysnąć wynikami za III kwartał. Znamiennymi wydarzeniami obrazującymi trudną sytuację było zawiązanie rezerwy na zagrożone nieściągalnością należności przez największego giełdowego dystrybutora – Konsorcjum?Stali, oraz ścięcie prognoz tegorocznych wyników finansowych przez hutniczą grupę Cognora.

Trudne warunki

Branżą w ostatnim czasie wstrząsnęły głównie zawirowania w budownictwie. Otoczenie rynkowe wciąż jest trudne. Monitorowane przez Polską Unię Dystrybutorów Stali ceny najpopularniejszych wyrobów spadają. Blachy są wyceniane najtaniej od maja 2010 roku, a od ostatniego szczytu w marcu ubiegłego roku ceny spadły o 14 proc. Ceny profili są najniższe od początku 2011 roku, a od ostatniego szczytu w kwietniu tego roku spadły o ponad 13 proc.

Jak wynika z danych World Steel Association, w październiku polskie huty wyprodukowały 554 tys. ton stali, czyli aż o 27,5 proc. mniej niż rok wcześniej. W skali całej Unii Europejskiej spadek produkcji w październiku sięgnął 6,2 proc., do 14,2 mln ton.

Produkcja polskich hut po dziesięciu miesiącach wyniosła 7,24 mln ton, co oznacza spadek o 1,3 proc. W skali całej Unii produkcja wyniosła 143,9 mln ton – czyli o 4,5 proc. mniej niż rok wcześniej.

Stowarzyszenie producentów stali Eurofer prognozuje, że zużycie stali w Europie będzie rosło dopiero od II kwartału przyszłego roku.

Ostrożnie z tym boomem

– III kwartał to była prawdziwa rzeź dla dystrybutorów stali. Po pierwsze, mocno spadały ceny, co spowodowało, że zarabianie było bardzo trudne. Po drugie, wiele firm musiało tworzyć odpisy w związku z kłopotami branży budowlanej – ocenia Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu. – Rynek jest na dnie, ale huty mają olbrzymią determinację, by przełamać spadkowy trend cen. Niewykluczone, że już w przyszłym miesiącu dojdzie do pierwszych podwyżek – dodaje. Szef śląskiej firmy podkreśla, że to pozytywna informacja, ponieważ kiedy ceny spadają, klienci rezygnują z kupowania na zapas i składają zamówienia wyłącznie pod bieżące potrzeby.

Zdaniem Bernharda, to wciąż budownictwo będzie kluczowym odbiorcą stali. – Dużych inwestycji infrastrukturalnych będzie mniej, ale skoro ma nastąpić wielka modernizacja w energetyce i kolejnictwie, to firmy, będące wykonawcami, muszą zainwestować w infrastrukturę – mówi prezes. Dodaje, że bezpośredni udział hurtowników w inwestycjach w energetyce i na kolei będzie ograniczony. – Budownictwo potrzebuje dużych ilości prostych wyrobów, a te dwa sektory to już wyższa specjalizacja,?inne gatunki stali. Nie wszyscy będą mogli uczestniczyć w tym boomie – podsumowuje Bernhard.

[email protected]

Przegląd największych giełdowych spółek zajmujących się handlem, przetwórstwem i produkcją stali

Stalprofil już dawno podjął decyzję o rozszerzeniu działalności o segment związany z sieciami przesyłowymi – głównie gazociągami. Wyśmienita koniunktura w tym obszarze, z której korzysta zależny Izostal, pozwala wykazywać dobre wyniki na poziomie skonsolidowanym. W handlu stalą firma radzi sobie dobrze – regularnie wypłaca dywidendę.

Konsorcjum Stali to jeden z największych dystrybutorów, z mocną ekspozycją na przeżywające kryzys budownictwo. W III kwartale firma rozczarowała prawie 6 mln zł rezerwy na należności. Konsorcjum nie planuje radykalnie rozszerzyć obszaru działalności. Stawia na rozwój centrum przetwórstwa stali w Krakowie.

Bocheński Stalprodukt również dawno postanowił wyjść poza czystą dystrybucję. Postawił na produkcję blach transformatorowych, ale czasy, kiedy ten segment przynosił olbrzymie zyski, już nie wrócą. Dlatego firma chce wejść w nowy obszar – przejęła sprywatyzowane Zakłady Górniczo-Hutnicze Bolesław, producenta cynku i ołowiu.

Cognor znów jest producentem stali, po nieudanej próbie rozszerzenia działalności o segment dystrybucyjny na skalę europejską – po mocarstwowych planach zostało 0,5 mld zł długu. Strategia zakłada, że Cognor zostanie producentem wyrobów niszowych – w ciągu najbliższych trzech lat ma zainwestować 350 mln zł.

Nie brakuje obszarów, w których spółki stalowe mogą się rozwijać

Pytania do Iwony Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali

Ceny stali od dłuższego czasu spadają, kurczy się produkcja stali w Polsce, branża budowlana jest pogrążona w kryzysie – jakie są perspektywy dla spółek stalowych?

Polska gospodarka wyraźnie zwolniła. Zmniejszone nakłady na inwestycje powodują wzrost konkurencji, a co się z tym wiąże spadek cen i uzyskiwanych marży. Tak niski poziom marży, upadłości największych firm budowlanych oraz ich kłopoty z płynnością finansową – przekładają się wprost na wyniki finansowe dystrybutorów. Bardzo istotnym elementem wpływającym na poziom cen jest również skala procederu wyłudzania podatku VAT, która powoduje nieuczciwą konkurencję i oferowanie na polskim rynku, ogromnych ilości wyrobów hutniczych po zaniżonej o 23?proc. cenie.

Jeśli chodzi o perspektywy, są dziedziny, które będą nadal się rozwijać, a planowane inwestycje zapewnią rynek zbytu dla dystrybutorów wyrobów hutniczych. To inwestycje związane z przemysłem energetycznym. Już w chwili obecnej w fazie budowy znajduje się kilka średniej wielkości projektów o wartości prawie 2,6 mld zł. Łączna wartość zakontraktowanych umów to około 17 mld zł. Ponadto nastąpił widoczny wzrost produkcji w budownictwie przemysłowym.

Zwiększają się nakłady na konstrukcje hal produkcyjnych i magazynów. Istotną dziedziną rozwoju rynku stali w Polsce będą również inwestycje w kolej. Dotyczy to branży stalochłonnej zarówno w zakresie budowy trakcji, jak i również wymiany taboru. Jeśli tylko nie powtórzy się sytuacja, jaka zaistniała przy inwestycjach związanych z budową dróg, to kolejnictwo może być istotną dziedziną rozwoju rynku stalowego.

Bardzo ważnym, perspektywicznym działem gospodarki jest powstająca energetyka ze źródeł odnawialnych.

Jak wygląda kwestia płynności finansowej – czy zatory płatnicze są obecnie dużym problemem dla spółek?

Kłopoty firm budowlanych z płynnością finansową przełożyły się wprost na dystrybutorów jako dostawców materiałów. Według Euler Hermes hurtownicy dostarczający materiały do  budownictwa odnotowali w ciągu roku wzrost przeterminowanych należności, który sięga już 13 proc., natomiast średni termin realizowania płatności wobec nich wynosi 85 dni.

Do tego dochodzą problemy dotyczące współpracy z sektorem bankowym i ubezpieczeniowym...

Instytucje te bardzo negatywnie postrzegają branżę budowlaną. Obecnie mniejszym problemem jest zdoby- cie kontraktu niż jego późniejsza obsługa i finansowanie.

Finansowa siła dystrybutorów stali będzie stanowiła o ich pozycji na rynku. Będą oni zmuszeni pełnić rolę swoistego bufora dla cyklów koniunkturalnych. Oznacza to, że będą musieli wydłużać terminy płatności dla swoich klientów w okresach dekoniunktury przy skracających się terminach własnych. W zarządzaniu podmiotami coraz większą wagę trzeba będzie przywiązywać do zarządzania finansami, a nie tylko do ceny produktu czy relacji z klientem.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?