Fir­my na cen­zu­ro­wa­nym w oczach ubez­pie­czy­cie­li

Branża budowlana i sek­to­ry z nią po­wią­za­ne ma­ją dziś ob­ni­ża­ne li­mi­ty kre­dy­to­we. Za ry­zy­kow­ny uzna­je się też sek­tor han­dlo­wy­

Aktualizacja: 13.02.2017 05:48 Publikacja: 23.11.2012 13:00

Decyzja KUKE jest bezzasadna. Jeśli się okaże, że?którykolwiek z naszych dostawców czy innych ubezpi

Decyzja KUKE jest bezzasadna. Jeśli się okaże, że?którykolwiek z naszych dostawców czy innych ubezpieczycieli zmieni nam warunki kredytowania, to?zmuszeni będziemy rozważyć kwestię wystąpienia na drogę sądową - Krzysztof Folta, prezes TIM fot. R. Guz

Foto: Archiwum

Do końca października splajtowało o 147 spółek więcej niż w ciągu 10 miesięcy ub.r. Ale recesja dotyka nie tylko tych, którzy działalność musieli zamknąć. Wpływa też na biznesy firm działających w otoczeniu likwidowanych spółek. Na tak trudnym rynku ubezpieczyciele zabezpieczający ich należności obniżają limity kredytowe dla uznanych za ryzykowne spółek, ich dostawców lub odbiorców.

TIM rozważa pozew

Niedawno Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych z 1 mln zł do zera obniżyła gwarancje dla klientów TIM, który jest dystrybutorem materiałów elektrotechnicznych i energetycznych. Uzasadniła to złą sytuacją finansową spółki. Kierujący TIM Krzysztof Folta decyzję KUKE nazywa nieracjonalną i bezzasadną. – Merytorycznie nie było do tego żadnych przesłanek. Traktujemy to jako naruszenie dóbr osobistych, ale na razie jest to wyłącznie sprawa wizerunkowa. Jeśli jednak okaże się, ze którykolwiek z naszych dostawców czy innych ubezpieczycieli zmieni nam warunki kredytowania, to zmuszeni będziemy rozważyć kwestię wystąpienia na drogę sądową o utratę korzyści majątkowych – zaznacza Folta.

Twierdzi, że jego klienci bez problemu otrzymują nawet do 2,5 mln euro limitu u ubezpieczycieli prywatnych.

Do czego może prowadzić?cięcie limitów? Ursus miał taki problem na przełomie 2010/2011 r. – Prowadziliśmy wtedy duże inwestycje, a ubezpieczyciele znacząco obniżyli nam limity u dostawców stali. To mocno wyhamowało nasz rozwój. Od tego czasu jestem uczulony na te instytucje, bo one dają jedynie iluzję bezpieczeństwa, a jak przychodzi do wypłaty odszkodowania, to?trudno?odzyskać pieniądze – mówi Karol Zarajczyk, wiceprezes Ursusa.

774 firmy ogłosiły upadłość w ciągu 10?miesięcy br. W samym październiku zbankrutowały 93 przedsiębiorstwa

Mówi to na podstawie doświadczeń z jednym z czołowych ubezpieczycieli prywatnych działającym na rynku krajowym, który ubezpieczał należności firmy na Ukrainie. Na KUKE nie narzeka, choć zaznacza, że polityka tej instytucji jest dość powściągliwa.

Ryzykowne branże

Zdaniem Macieja Kalbusa, brokera w zespole ryzyka kredytowe i polityczne w firmie Marsh, przybywa firm niezadowolonych z przyznanych przez ubezpieczycieli limitów. Politykę ubezpieczycieli tłumaczy jednak pogarszającą się sytuacją na rynku, która przyczynia się do fali bankructw, i gorszymi perspektywami na przyszły rok. Nie bez znaczenia jest też sektor, w którym działa spółka. Biorąc pod uwagę to, co mówi broker, można przypuszczać, że na obcięcie limitów TIM w dużej mierze mógł wpłynąć fakt, że spółka kieruje swoją sprzedaż do branży budowlanej, która uznawana jest dzisiaj za sektor wysokiego ryzyka. – W tym momencie wszyscy kredytodawcy i ubezpieczyciele dają tym firmom gorsze limity z uwagi na fakt kłopotów takich firm jak PBG i Hydrobudowa. Większość firm działających w tym sektorze jest dziś na liście obserwacyjnej – twierdzi Kalbus. Według niego ryzykowną branżą jest też sektor spożywczo-handlowy, charakteryzujący się silną konkurencją, a co za tym idzie niskimi marżami, które dla wielu firm korzystających z zewnętrznego finansowania nie dają szans na spłatę tych zobowiązań.

Inny broker, proszący o zachowanie anonimowości, przyznaje, że z uwagi na ogłoszenie upadłości Bomi, ubezpieczyciele tną dziś limity kredytowe dla firm znajdujących się w bezpośrednim otoczeniu konkurencyjnym delikatesów, czyli sieciom Alma czy Piotr i Paweł.

Amica też ma obiekcje

Ale zastrzeżenia do współpracy z KUKE mają też firmy działające w tzw. branżach stabilnych. Amica od lat narzeka na to, że limity przyznawane przez ubezpieczyciela na rynkach rosyjskim i ukraińskim są nieadekwatne do jej potrzeb. – Najczęściej są one znacząco poniżej połowy wnioskowanych przez nas kwot. Przykładowo, jeśli wnioskujemy o limit sięgający 0,5 mln euro, to otrzymujemy 150 tys. euro – mówi Wojciech Kocikowski, wiceprezes ds. finansowych Amiki. Z jednej strony stara się zrozumieć, że dla ubezpieczyciela rynki wschodnie są obarczone znacznie większym ryzykiem niż działalność w Polsce, ale z drugiej firmy ubezpieczające tam należności muszą za nie słono płacić. – Stawki na Wschodzie są nawet pięciokrotnie wyższe niż w krajach Europy Zachodniej. My jesteśmy w stanie je płacić, ale dostajemy niewystarczające limity – skarży się Kocikowski.

[email protected]

Opinie

Tomasz Starus, dyrektor biura oceny ryzyka i główny analityk TU Euler Hermes

Największy wzrost upadłości nastąpił w branży budowlanej, a ich liczba w skali miesiąca była ostatnio najwyższa od  przynajmniej 2003 r. Siłą rzeczy uderza to także w sektory współpracujące z budownictwem na zasadzie efektu domina opóźnionych płatności. Niestety, drastyczny spadek liczby nowych inwestycji nie pozwoli branży odrobić poniesio- nych strat w najbliższym czasie. Dopływ szerszego strumienia gotówki do budownictwa jak i branż współpracujących nie nastąpi w najbliższych kilku kwartałach. Rzutuje to nie tylko na perspektywy firm budowlanych, ale też np. dystrybutorów materiałów budowlanych, elektrycznych i wykończeniowych. Na skutek mniejszego popytu gorzej radzi sobie dziś także meblarstwo i sprzedaż detaliczna. Słabsza niż w ub.r. jest również koniunktura w transporcie.

Michał Sztabler, starszy analityk w DM Trigon

Nie znamy przesłanek, jakimi kierowała się KUKE przy ocenie sytuacji TIM, ale bilans spółki po III kwartale nie wskazuje na problemy finansowe. Co prawda trudny rynek, na którym operuje TIM, przekłada się na spadek przychodów i zysków, ale spółka pozostaje rentowna, generuje dodatnie przepływy operacyjne, ma wysokie kapitały własne, a stan wolnych środków wyniósł na koniec września 37,5 mln zł. Mamy nadzieję, że decyzja KUKE jest odosobnionym przypadkiem i nie pociągnie za sobą podobnych ruchów innych firm ubezpieczających należności. Dotychczas dobrą sytuację spółki ocenialiśmy jako szansę na uzyskanie przewagi konkurencyjnej względem innych hurtowni elektrycznych.

Nie jesteśmy bardziej restrykcyjni niż inni ubezpieczyciele

Pytania do Jana Czerepoka, wiceprezesa KUKE

TIM narzeka, że bezpodstawnie obniżyliście mu limity kredytowe mimo dobrej sytuacji firmy. Dlaczego?

Nie mogę udzielać informacji odnośnie do konkretnych decyzji limitowych dotyczących firm-dłużników czy też decyzji wnioskowanych na firmy-dłużników przez naszych klientów (wierzycieli). Zabrania tego tajemnica ubezpieczeniowa, a także nakazuje ochrona interesów biznesowych naszych klientów, do których grona TIM, niestety, nie należy.

Ale chciałbym podkreślić, że nasze decyzje są zawsze racjonalne i oparte na szczegółowych analizach. Z oczywistych względów nie dokonujemy bezpodstawnego cięcia limitów, bo czerpiemy przychody właśnie z tego, że je naszym klientom przyznajemy i ubezpieczamy dokonywane w ich ramach obroty. Z drugiej strony, naszym zadaniem jest ochrona naszych klientów przed sytuacjami, w których może dojść do braku spłaty należności. Bo jeśli taka sytuacja nastąpi, to abstrahując od udziału własnego klienta w szkodzie, wypłacone przez nas odszkodowanie rzutuje na warunki przyszłych polis.

Czy branża, w której działa spółka, ma znaczenie przy przyznawaniu limitu?

Oczywiście, że tak. Na bieżąco monitorujemy i ocenia- my dynamikę rozwoju w poszczególnych gałęziach gospodarki. W tym roku najmniejszym zaufaniem cieszy się sektor budownictwa ze względu na perturbacje, które przeżywają spółki w nim funkcjonujące.

Pewne problemy obserwujemy w portfelu dłużników z branży mięsnej. Nieufność panuje też wobec sieci handlowych, zwłaszcza tych mniejszych.

Upadłość Bomi wpływa na to, że ostrożniej patrzycie na sieci będące konkurencją tych delikatesów?

Na pewno zwracamy większą uwagę na bieżący monito- ring ich sytuacji. Ale?baczniej przyglądamy się?nie tyle spółkom działającym w otoczeniu konkurencyjnym Bomi, co dostawcom zaopatrującym?dotąd tę sieć. Oni cierpią na takiej upadłości?w sposób najbardziej dotkliwy.

Na co jeszcze zwracacie uwagę przy ocenianiu wiarygodności klienta?

Poza szczegółową oceną bieżącej i prognozowanej sytuacji finansowej, przyglą-damy się np. temu, czy na rynku, gdzie działa dana spółka, nie pojawił się istotny dla niej konkurent. Może to mieć wpływ na spadek marż.

Bardzo istotnym elementem jest także tzw. morale płatnicze, czyli dotychczasowa historia ubezpieczeń danego dłużnika. Nawet jeżeli nie doszło do wypłaty przez nas w przeszłości odszkodowania, firmę-dłużnika w naszych oczach w istotnym stopniu dyskredytuje też to, że pojawiły się wnioski o interwencje i byliśmy zmuszeni do podjęcia wobec niej działań windykacyjnych.

Czy jakaś branża radzi sobie tak dobrze, że jesteście skłonni podwyższać limity firmom w niej działającym?

Nie mamy limitów dla poszczególnych sektorów, tylko na konkretnych dłużników. A więc nawet jeśli w branży ocenianej dziś jako ryzykowna działa dobra spółka, to przyznajemy limit adekwatny do jej indywidualnej sytuacji.

W mojej ocenie obecnie raczej żaden sektor nie notuje spektakularnej poprawy wyników.

Czy wasza polityka jest bardziej restrykcyjna niż prywatnych ubezpieczycieli?

Nie sądzę. Jestem przekonany, że dziś wszyscy podchodzą do oceny ryzyka bardziej restrykcyjnie niż jeszcze rok temu. Mamy w końcu do czynienia z falą upadłości firm, której nie obserwowano nawet w 2009 r. Wszystkie instytucje reagują dziś podobnie na symptomy świadczące o pogarszającej się sytuacji niektórych spółek, nie tylko ubezpieczyciele, ale także banki. AWK

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?