Największy telekom na GPW po grupie TP

Pod względem wartości rynkowej Netia – największy alternatywny operator stacjonarny w kraju – jest drugą firmą telekomunikacyjną na GPW po grupie Telekomunikacji Polskiej, wycenianej dziś na 15,8 mld zł.

Aktualizacja: 13.02.2017 05:53 Publikacja: 28.11.2012 05:00

Rekomendacje dla Netii (zł)

Rekomendacje dla Netii (zł)

Foto: GG Parkiet

Wyprzedza natomiast takie firmy, jak budujące sieci światłowodowe Hawe (430 mln zł kapitalizacji) czy grupę MNI, właściciela MNI Telecom (156,3 mln zł) bądź notowany na NewConnect Tele-Polska Holding (85 mln zł).

Netia należy też do nielicznego na GPW grona operatorów, którzy świadczą usługi klientom indywidualnym. Oprócz niej robią to na dużą skalę jeszcze tylko grupa TP i grupa MNI. Pozostali gracze prowadzą działalność w modelu B2B, czyli kierują swoje usługi do innych telekomów i przedsiębiorstw.

Kapitalizacja Netii według kursu z zamknięcia wczorajszej sesji to 2 mld zł. Odpowiada ona 3,3-krotności planowanego przez zarząd na ten rok zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA) i 91 proc. planowanych na ten rok przychodów telekomunikacyjnej grupy.

Z kolei, według Bloomberga, Netia wyceniana jest obecnie na 4,58-krotność EV/EBITDA dla 2012 r., oraz na 4,24-krotność EV/EBITDA dla 2013 r. To wskaźniki niższe niż dla firm wchodzących w skład branżowego indeksu S&P 500. Średnie prognoz analityków i zarządów tworzących go firm telekomunikacyjnych dają 6,12-krotność EV/EBITDA dla 2012 r. i i 5,83 dla roku przyszłego.

Relatywnie niska wycena akcji Netii to z jednej strony pokłosie wydarzeń w Europie, gdzie niemal wszystkie telekomy zrewidowały prognozy i obcięły dywidendy.

Zjawiska te ciążą Netii m.in. dlatego, że coraz więcej analityków zalicza ją do grona firm dywidendowych.

Analiza SWOT

Mocne strony

- Sprawny menedżment z sukcesami w realizacji strategii wzrostu przez fuzje i przejęcia.

- Silna pozycja na rynku stacjonarnym: numer dwa?po TP. 13-proc. udział?w rynku szerokopasmowego Internetu, a 20-proc. w rynku telefonii.

- Silna pozycja w segmencie biznesowym.

- Zdolność do wypłaty dywidendy.

- Rozpoznawalna marka. Według rankingu „Rzeczpospolitej" w 2011 r. warta była 305 mln zł.

Słabe strony

- Silne uzależnienie operacyjne od konkurencyjnego podmiotu, wynikające z modelu biznesowego opartego w dużej mierze na decyzjach regulatora o hurtowym dostępie do infrastruktury TP. Do własnej sieci Netii podpiętych jest 46 proc. abonentów Internetu i 39 proc. abonentów telefonii.

- Brak kompetencji w przygotowywaniu programowej oferty telewizyjnej.

- Zauważalne nietrafione decyzje marketingowe i reklamowe. szanse

- Możliwość sprzedaży kolejnych usług znaczącej bazie abonentów (np. energetycznych, telewizyjnych).

- Współpraca z Grupą Orange przy budowie infrastruktury światłowodowej.

- Współpraca operacyjna i kapitałowa z P4, operatorem sieci Play.

- Inwestor branżowy z branży TMT lub finansowy dążący do budowy grupy oferującej pełną paletę usług telekomunikacyjno-medialnych dla klienta końcowego bez negatywnego wpływu na bazę kosztową spółki.

Zagrożenia

- Rosnąca konkurencja ze strony grup telewizyjno-telekomunikacyjnych: grupy Telekomunikacji Polskiej (Orange), platform satelitarnych i sieci telewizji kablowej.

- Hamujący popyt na usługi stacjonarnego Internetu.

- Substytucja usług telefonii stacjonarnej – mobilnymi. Przekonanie rosnącej części rynku, że stacjonarny Internet może zastąpić radiowa technologia LTE.

- Przy braku korzystnych regulacji: osłabienie biznesu opartego na infrastrukturze TP. Wysokie nakłady na budowę sieci własnej i/lub NGA.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?