Reklama

Porozumienie akcjonariuszy chce, by rewident prześwietlił Veno

27 lutego odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy, podczas którego część akcjonariuszy podejmie próbę odwołania zarządu, uchylenia spornych emisji akcji oraz powołania biegłego

Aktualizacja: 15.02.2017 07:04 Publikacja: 17.02.2013 20:17

Porozumienie akcjonariuszy chce, by rewident prześwietlił Veno

Foto: spółka

Czy za prawie półtora tygodnia wyjaśni się sytuacja w Veno? Na pewno walne zgromadzenie akcjonariuszy 27 lutego będzie kolejną burzliwą konfrontacją sił: utworzonym niedawno porozumieniem akcjonariuszy a grupą udziałowców obecnych w firmie od dawna. Walka jest zaciekła, a przedstawiciele obu stron nie oszczędzają się w komentarzach, które można znaleźć w Internecie.

Zgodnie z deklaracjami, porozumienie akcjonariuszy chce powołania biegłego rewidenta ds. szczególnych, który zbadałby okoliczności emisji akcji serii I i J (w obu przypadkach z wyłączeniem prawa poboru, w ramach warunkowego podwyższenia kapitału) oraz wartość aktywów objętych za akcje – także wcześniejszej emisji (seria G). Porozumienie chce również uchylenia uchwał o emisjach I i J. Porządek obrad obejmuje także odwołanie prezesa Arkadiusza Kuicha (zgodnie ze statutem Veno akcjonariusze mają możliwość odwoływania członków zarządu w każdej chwili).

Jak prezes Kuich odnosi się do kwestii porozumienia? Czy powołanie biegłego rewidenta ds. szczególnych jest zasadne?

– O tym zadecyduje walne zgromadzenie. Spółka bez zmian realizuje swoją politykę inwestycyjną od dłuższego już czasu – kwituje Kuich. Na pytanie, czy emisje akcji serii I i J zostały uchwalone zgodnie z przepisami, odpowiada równie lakonicznie: tak.

Sporne emisje

W lutym 2012 roku NWZA uchwaliło emisję do 3 mln akcji serii I po cenie emisyjnej 5 zł, jednak w listopadzie uchwała została zmodyfikowana: nową cenę emisyjną określono na 1,55 zł.

Reklama
Reklama

– Listopadowe zgromadzenie podjęło uchwałę w sprawie zmian w statucie niewystarczającą większością głosów. Wątpliwości budzi fakt, że na ostatnie NWZA 7 lutego akcje serii I znalazły się na liście uprawnionych do głosowania. Ostatecznie nie pojawił się żaden właściciel tych papierów. Zarząd nie chciał przedstawić przyczyny uwzględnienia tych akcji na liście akcjonariuszy, zasłaniając się ważnym powodem. Nie potrafił jednak powiedzieć, jaki to ważny powód – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Organizacja nie uczestniczy w porozumieniu. – Zawsze jednak wspieramy aktywność inwestorów indywidualnych, mających wątpliwości w zakresie działalności spółek, szczególnie jeżeli są ku temu przesłanki merytoryczne. Konflikt w Veno jest wielowątkowy, są podstawy, aby mieć wątpliwości co do transparentności działań spółki – uważa Cieślak.

Tuż przed weekendem Veno poinformowało o zmianie umów z inwestorami, którzy objęli akcje serii I. Jak czytamy w komunikacie, Komisja Nadzoru Finansowego skierowała do spółki pismo, w którym podważyła ważność listopadowej uchwały. Wskutek tego inwestorzy musieli uzupełnić wkład (dopłacić 3,45 zł za każdą akcję). Jednocześnie Veno objęło kolejne certyfikaty GO FUND 2 FIZAN.

- Kolejne wątpliwości dotyczą emisji i aktywów nabywanych przez Spółkę w związku z tymi emisjami, w szczególności ich wycen. Przynajmniej część z tych emisji mogła zostać rozliczona w zamian za wkłady wniesione w ramach umowy potrącenia wzajemnych wierzytelności. Należałoby to jednak wpierw wyjaśnić. Przede wszystkim dlatego, że taki mechanizm powoduje, że spółki nabywają aktywa z pominięciem obowiązku ich zbadania przez biegłego rewidenta, który dokonuje m.in. weryfikacji godziwej wartości wkładów niepieniężnych. Taki model transakcji jest natomiast ewidentnie nietransparentny. Przejrzyste spółki nie stosują takich mechanizmów. Dlatego też powołanie biegłego rewidenta, który zweryfikowałby uwagi zgłaszane przez inwestorów może być w tym przypadku zasadne. Na WZA na pewno będziemy chcieli wpierw wyjaśnić kilka kwestii z tym związanych – podsumowuje Cieślak.

Przyszłościowe projekty

Prezes Kuich jest spokojny o przyszłość Veno.

– Do flagowego projektu Veno, jakim jest spółka Arrinera Automotive, dołączyła ostatnio The Farm 51 Group. W chwili, kiedy te dwa projekty zaprezentują swoje produkty, wartość Veno może bardzo znacząco wzrosnąć – przekonuje Kuich. W sprawie superauta odsyła na bloga, poświęconego projektowi. „Supersamochód Arrinera cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, o czym świadczy ilość zapytań napływających z całego świata" – czytamy w jednym z najnowszych postów. Projekt jest nadal w fazie badawczej.

– Odnośnie do The Farm 51 Group, jej zespół specjalizuje się w tworzeniu zaawansowanych gier akcji 3D. Do tej pory studio zrealizowało m.in. autorskie projekty gier – m.in. „NecroVisioN" i „NecroVisioN: Lost Company". Firma brała udział przy pracach nad tak znanymi polskimi grami, jak „Wiedźmin" i „Two Worlds II". Najnowsza produkcja „Deadfall Adventures", zostanie wydana na świecie przez Nordic Games – mówi Kuich.

Reklama
Reklama
Analizy rynkowe
WIG na nowych szczytach, odzież na podium, energia w ogonie
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Analizy rynkowe
Rekordy na GPW w połowie grudnia, a indeksy mają dalej puchnąć
Analizy rynkowe
Efekt grudnia na warszawskich gigantach
Analizy rynkowe
Polska giełda wciąż rozdaje prezenty. Są nowe szczyty
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Analizy rynkowe
Złoto zmniejszyło amerykański deficyt handlowy. Najniższy od pięciu lat
Analizy rynkowe
„Maluchy” nadal czekają na szansę. Czy przyszły rok będzie do nich należał?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama