Od początku stycznia na GPW zadebiutowały tylko trzy spółki. To gorszy wynik niż w 2012 i 2011 r. Wtedy w analogicznym okresie (czyli do 11 kwietnia) na giełdę weszło odpowiednio pięć oraz jedenaście firm. Zdaniem ekspertów rynek pierwotny szybko nie odżyje. Podkreślają, że część wolnej gotówki została już wypompowana z kieszeni inwestorów instytucjonalnych przez gigantyczne oferty dużych banków (Alior, BZ WBK, PEKAO i BP) oraz przez ofertę PHN.
O tym, że spółki nie kwapią się do debiutów, świadczy też liczba prospektów złożonych w Komisji Nadzoru Finansowego. Wprawdzie łącznie jest ich aż 34, ale z tego 23 postępowania są zawieszone. – Postawa spółek jest raczej wyczekująca – ocenia Łukasz Dajnowicz z urzędu KNF.
W oczekiwaniu na prywatyzację
Sytuację mogłyby poprawić duże oferty spółek Skarbu Państwa, które tradycyjnie rozgrzewają rynek. – Przygotowania do oferty publicznej Energi trwają. Chcielibyśmy, aby spółka zadebiutowała na giełdzie w pierwszym półroczu. Finalizujemy proces wyboru doradców finansowych. Oferta może obejmować akcje nowej emisji, ale w tej chwili trudno mówić o jej wielkości. Wpływ na wycenę spółki będzie miała także ustawa o OZE – poinformowała nas Katarzyna Kozłowska z biura prasowego MSP.
W planach jest też upublicznienie spółki Węglokoks. Kiedy może nastąpić? – Resort odbiera sygnały od inwestorów zainteresowanych pakietem większościowym spółki, co pozwala rozważać również inne scenariusze prywatyzacji – sygnalizuje Kozłowska. Dodaje, że na ten rok przygotowywany jest również debiut PKP Cargo. – Zgodnie ze strategią prywatyzacji inwestorom zostanie zaoferowane do 50 proc. akcji, a debiut spółki ma nastąpić w czwartym kwartale 2013 roku – zapowiada rzeczniczka MSP.
Prywatne spółki pod presją
Zdaniem analityków prywatyzowane spółki mogą odebrać inwestorów potencjalnym prywatnym debiutantom. – Od ponad roku znana jest przybliżona skala podaży akcji ze strony Skarbu Państwa w 2013 roku, które zapewne dodatkowo wykorzystają pulę kapitału dostępną dla giełdowych debiutantów. Na pozostałych kandydatach do zostania spółką giełdową wywiera to presję obniżenia ceny sprzedaży akcji w ofercie lub ostatecznie odsunięcie oferty w czasie do pojawienia się bardziej sprzyjającego otoczenia – mówi Jerzy Nikorowski, analityk Biura Maklerskiego BNP Paribas Polska.