Zgodnie z modelami dochodowymi wyceny akcji niskie stopy mają bezpośredni wpływ na wyższe wyceny akcji. Byki wykorzystały ten pretekst, wyciągając kursy indeksów giełd z USA na historyczne maksima.
W minionym tygodniu nastroje krajowych byków uległy ponownemu schłodzeniu. Udział byków spadł do 42,9 proc., czyli najniższego od początku maja, po czym nastąpił krótkoterminowy trend wzrostowy. W ciągu czterech tygodni odsetek inwestorów oczekujących hossy spadł o 20,8 pkt proc. Jednocześnie udział niedźwiedzi wciąż rośnie – wynosi 36,6 proc. To jeszcze nie jest poziom skrajnego pesymizmu, ale na pewno potencjał do wzrostów jest o wiele większy niż miesiąc temu. Niepokojące sygnały dają jednak wyniki Sentiment Survey. Na Wall Street przeważają byki. Ich udział wynosi 48,9 proc., tj. najwięcej od połowy maja, po czym rozpoczęła się korekta.