Część potencjalnych cyklicznych zysków z akcji została już skonsumowana

Giełda › WIG przymierzał się ostatnio do ataku na szczyt z wiosny 2011 r. To najlepszy dowód na to, że coraz lepsze dane makroekonomiczne zostały zdyskontowane. Dalsze losy trendu wzrostowego na GPW są więc uzależnione od kontynuacji ożywienia gospodarczego. Historia podpowiada na szczęście, że jest ono dopiero we wczesnej fazie.

Aktualizacja: 08.02.2017 11:09 Publikacja: 01.09.2013 18:17

Rys. 4. Jaką zwyżkę miał przed sobą WIG do momentu, gdy roczna dynamika PKB osiągnęła cykliczny szcz

Rys. 4. Jaką zwyżkę miał przed sobą WIG do momentu, gdy roczna dynamika PKB osiągnęła cykliczny szczyt

Foto: GG Parkiet

Ostatnie tygodnie przyniosły wysyp korzystnych danych makro, świadczących o tym, że polska gospodarka wyszła na prostą po okresie spowolnienia. Produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, PKB, zatrudnienie – to najważniejsze wskaźniki, których poprawa odbiła się szerokim echem na rynku. Potwierdza się scenariusz opisywany w naszych analizach począwszy od maja. Wzrost PKB o 0,8 proc. rok do roku w II kwartale wobec 0,5 proc. w I kwartale dowodzi, że dołek koniunktury jest już za nami, a teraz czas na ożywienie. Zwłaszcza że dane za lipiec sugerują, że trwający III kwartał będzie jeszcze lepszy dla gospodarki.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Podwójny szczyt czy nowy rekord hossy. Co czeka WIG20 i spółkę?
Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?