WIG30 w cieniu pozostałych indeksów

Prawie miesiąc temu giełda hucznie zainaugurowała rozpoczęcie publikacji nowego wskaźnika. Miał być przełomem. Tymczasem słuch o nim zaginął. Nie pojawia się w komentarzach analityków, a obroty debiutujących w nim spółek spoza WIG20 nie wzrosły. Co się dzieje?

Aktualizacja: 11.02.2017 10:38 Publikacja: 21.10.2013 12:00

WIG30 w cieniu pozostałych indeksów

Foto: Fotorzepa, Magdalena Skłodowska mak Magdalena Skłodowska

W najbliższą środę mija miesiąc od debiutu WIG30. Trudno jednak znaleźć wzmianki o nowym indeksie  w rozmaitych analizach. Dlaczego? – Brakuje mu odniesień, czyli bazy porównawczej. Nie da się choćby zastosować analizy technicznej – mówi Rafał Irzyński, główny analityk Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Przyzwyczajenie też robi swoje. – W świadomości inwestorów głównym miernikiem giełdowej koniunktury blue chips pozostaje WIG20. Analogicznie, średnie spółki są w mWIG40 (10 firm z tego indeksu jest w WIG30, bo awansowały), a małe w sWIG80 – mówi Kamil Hajdamowicz, analityk BM BNP Paribas Polska. Spodziewa się, że taki stan rzeczy utrzyma się do wiosny 2014 r., kiedy zostaną wprowadzone WIG50 i WIG100, tworząc spójny obraz najważniejszych segmentów rynku. Zresztą warto zauważyć, że charakterystyka WIG30 wprawdzie odbiega od dotychczasowego koszyka blue chips, ale nie diametralnie. – Udział nowych 10 emitentów w wartości całego indeksu wynosi nieco ponad 16 proc. – wskazuje Mateusz Hyży, analityk Grupy Trinity.

Z naszej analizy wynika, że przeciętny dzienny wolumen obrotów akcjami 10 spółek, które awansowały do WIG30  (nie licząc tych z WIG20) od 23 września spadł średnio o 15 proc. Siedem z nich od tego czasu zdrożało, a średnia stopa zwrotu z akcji całej dziesiątki sięga 4 proc. Nie jest to imponujący wynik, zważywszy że w tym okresie WIG zyskał ok. 5 proc., WIG20 3,6 proc., a  WIG30 4,4 proc. Wynik analizowanej dziesiątki psuje jednak Alior, którego akcje w piątek po południu taniały aż o ponad 22 proc. w reakcji na informację o zmianie sposobu księgowania przychodów, co obniży wynik banku za III kwartał. Gdybyśmy nie uwzględnili piątkowej przeceny Aliora, średnia stopa zwrotu z akcji nowej dziesiątki prezentowałaby się znacznie lepiej, przekraczając 7 proc.

Gra pod wejście do indeksu

Zniżkujące obroty 10 nowych spółek w WIG30 ekspertów nie martwią. – Wzrostu zainteresowania nimi możemy jak najbardziej oczekiwać. Jednak nie przeceniałbym, że będzie decydować o tym bardzo mocno prestiż z tytułu obecności firm w WIG30, a raczej ich dobra kondycja fundamentalna widoczna już teraz – mówi Hyży. Dodaje, że inwestorzy krajowi już teraz mają akcje tych spółek w swoich portfelach, a część inwestorów zagranicznych może wzmocnić swoje zainteresowanie nimi dopiero w momencie pojawienia się na rynku instrumentów pochodnych na te walory. – Faktyczne efekty zwiększenia prestiżu, widoczne prawdopodobnie w postaci nieco większej płynności danego papieru, zapewne będziemy obserwować pod koniec 2014 r. – uważa Hyży.

Z kolei Hajdamowicz ocenia, że spadek obrotów analizowanych firm jest konsekwencją dwóch czynników. – Pierwszym była gra pod wejście do nowego indeksu. Spółki skorzystały z natłoku informacji medialnych, co przełożyło się na większą ilość transakcji – mówi. Dodaje, że drugim powodem jest obserwowany w ostatnich dniach wzrost siły spółek z WIG20 w porównaniu z ostatnimi miesiącami, kiedy to średnie i małe firmy zachowywały się zdecydowanie lepiej.

Awans już w cenach

Eksperci nie oczekują, że obroty akcjami spółek z WIG30 szybko wzrosną, ponieważ forma wprowadzania nowego indeksu i płynnego odchodzenia od WIG20 z każdą kolejną, wygasającą serią kontraktów terminowych, nie skłania inwestorów do gwałtownego podejmowania decyzji o doważaniu mniejszych firm. – Trzycyfrowe stopy zwrotu uzyskane w ciągu ostatnich 12 miesięcy przez posiadaczy akcji CCC, TVN czy LPP oraz najwyższe od 2008 r. poziomy sWIG80 i mWIG40 będą z jednej strony rozbudzać wyobraźnię i apetyt inwestorów na ryzyko, ale z drugiej – w przypadku pogorszenia koniunktury na zagranicznych rynkach będą trudnym do zakwestionowania argumentem za realizacją zysków – komentuje Łukasz Wróbel, główny analityk Noble Securities. Przypomina zarazem, że wprowadzanie przez GPW nowych indeksów w najbardziej niefortunnych momentach nie należało do rzadkości. Przykłady? – WIG-Deweloperzy w ostatniej fazie „misiowo-nieruchomościowej" hossy,  WIG-Informatyka  jesienią 2000 r. tuż przed pęknięciem bańki internetowej  czy start NewConnect w 2007 r. – wskazuje.

Pojawia się pytanie, czy kursy nowej dziesiątki mają jeszcze potencjał wzrostowy. O ile bowiem „stare" blue chips w tym roku dotknęła bolesna przecena, o tyle w gronie nowej dziesiątki są spółki, które już mocno zdrożały. Takie, jak chociażby wspomniane już CCC, TVN czy też LPP. – Nowi uczestnicy indeksu w roku bieżącym zachowywali się zdecydowanie lepiej niż WIG20, stąd po części potencjał do zwyżek i wykorzystania awansu do indeksu został już zdyskontowany przez rynek – uważa Hyży.

Kluczowe są fundamenty

Zarządy poszczególnych spółek przekonują, że na awansie do WIG30 ich akcje zyskają. – Wierzymy, że obecność Alior Banku w WIG30 pozytywnie wpłynie na wzrost wartości obrotów i liczbę zawieranych transakcji, a tym samym zwiększy popyt na walory spółki. Nie oczekujemy jednak skokowych zwyżek. Zakładamy, że będzie to proces długofalowy – mówi Wojciech Sobieraj, prezes Alior Banku. Wtóruje mu Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. – Od dłuższego już czasu każdego miesiąca kilkanaście tysięcy akcji naszej firmy zmienia właściciela. Liczę jednak na to, że z czasem płynność się poprawi i niewątpliwie przynależność do WIG30 może się do tego przyczynić – mówi. Natomiast Dominik Libicki, prezes  Cyfrowego Polsatu, twierdzi, że akcje jego spółki, niezależnie od tego, w jakim indeksie się znajdowała, zawsze cieszyły się dużą popularnością. – Są obecne w portfelach największych funduszy inwestycyjnych, zarówno tych krajowych jak i zagranicznych – mówi.

W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel Netii. – Od kilku lat spółka posiada bardzo wysokie standardy relacji z inwestorami oraz analitykami, zatem skokowego wzrostu zainteresowania od 23 września nie notujemy. Niemniej jednak, patrząc na zlecenia koszykowe, których fala przetacza się od czasu do czasu przez polski rynek kapitałowy, wydaje się, że notujemy większą korelację z indeksem WIG30 – mówi Andrzej Kondracki, odpowiadający za relacje inwestorskie. Zaznacza jednak, że na wiążące konkluzje jest  za wcześnie.

Spółki, które awansowały do grona blue chips, przyznają, że mają świadomość większych oczekiwań inwestorów i czują się zobowiązane udoskonalać komunikację z rynkiem. – W tym celu planujemy zastosowanie nowych rozwiązań w komunikacji i prezentacji spółki, jej wyników i innych informacji istotnych dla inwestorów – mówi Andrzej Skolmowski, wiceprezes Grupy Azoty.

Nasi rozmówcy podkreślają, że obecność w głównym indeksie giełdowym zawsze jest dla spółek nobilitująca. Ciężko jest jednak wskazać, na ile zwyżka zainteresowania akcjami jest właśnie zasługą awansu do WIG30. Na ten fakt uwagę zwraca m.in. Mirosław Boda, wiceprezes ING. – Trudno stwierdzić, jaką część wyższych obrotów akcjami można przypisać zaliczeniu w skład WIG30, a jaka część wynika z obserwowanych zwyżek na warszawskiej giełdzie oraz ze wzmożonego zainteresowania akcjami polskich banków w ostatnim czasie – mówi.

Spółki z WIG30 ważne dla OFE

W dłuższym terminie spółki, które wchodzą do WIG30, są „skazane" na większe niż obecnie zainteresowanie inwestorów. Z kilku powodów. – Przede wszystkim staną się obiektem zainteresowania inwestorów instytucjonalnych, zwłaszcza funduszy emerytalnych, bo według nowych zasad OFE mają jeszcze bardziej niż dotychczas związane ręce i bez względu na koniunkturę będą zmuszone utrzymywać ekspozycję na rynek akcji powyżej 75 proc. – zwraca uwagę Wróbel. Jego zdaniem  balansując między koniecznością obrony portfeli przed ewentualnymi spadkami poprzez dywersyfikację a wewnętrznymi limitami wykluczającymi wysokie zaangażowanie w akcje najmniejszych spółek, naturalnym wyborem będą średnie podmioty, czyli właśnie mniejsze spółki z WIG30 oraz firmy z dzisiejszego mWIG40.

Jak giełda ocenia nowy indeks? – Powoli, ale systematycznie zyskuje on swoich zwolenników na rynku – mówi Katarzyna Kozłowska, rzecznik GPW. Podkreśla, że WIG20 funkcjonuje  od prawie 20 lat. – Dlatego nie oczekujemy, że inwestorzy z dnia na dzień przerzucą swoją aktywność na WIG30 – dodaje.

Tymczasem eksperci UniCredit uważają, że GPW „przespała" możliwość wprowadzenia porządnego indeksu spółek regionalnych. – Indeksy specjalistyczne i niszowe (np. spółek ukraińskich) tego nie zastąpią. Dobrym przykładem jest tutaj sukces giełdy wiedeńskiej, która wprowadziła udanie serię indeksów regionalnych CECE – wskazują.

Maciej Marcinowski, analityk DM BZ WBK

Na razie kluczowym indeksem jest WIG20. Dopóki nie będzie kontraktów na WIG30 – czyli do końca 2014 r. – to się raczej nie zmieni. Przestawianie się na WIG30 teraz nie ma jeszcze sensu. Jeśli chodzi o te 10 nowych spółek, ich płynność w dłuższej perspektywie powinna wzrosnąć. Teraz ich akcjami handlują w dużej mierze inwestorzy krajowi. To się będzie zmieniało – odsetek inwestorów z zagranicy będzie rósł. Ci wprawdzie koncentrują się przede wszystkim na indeksach regionalnych takich jak MSCI, ale wejście do WIG30 może niektórym spółkom (np. LPP) pomóc awansować do tego indeksu.

Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM

Trudno żeby wszyscy nagle przestawili się na nowy indeks, tym bardziej że stary wciąż istnieje. Mając na uwadze skład obu indeksów, są one ściśle skorelowane. W krótkim terminie nie ma znaczenia, o którym się mówi, więc z przyzwyczajenia komentuje się WIG20. Wpływ wejścia nowych spółek do WIG30 będzie pozytywny, ale bez przesady. Obroty akcjami firm z dołu WIG20 też nie były nigdy wysokie. Koncepcja z wprowadzeniem nowych indeksów jest dobra, ale raczej niewarta szumu informacyjnego, jaki wokół niej powstał.

Robert Brzoza, strateg rynkowy UniCredit CAIB

Na razie mamy kontrakty na WIG20 i to ten indeks jest w centrum uwagi, a nie WIG30. Brak danych historycznych, wcześniejszych niż za 2013 r., pewnie też swoje dokłada. Poza tym stare przyzwyczajenia „umierają powoli". Myślę, że za około rok będziemy mogli ocenić, czy wprowadzenie nowego indeksu było udane. Jeśli chodzi o spadek obrotów 10 nowych spółek po wejściu do WIG30, to myślę, iż to raczej przypadek. W końcówce września i na początku października mieliśmy wyczekiwanie na wydarzenia w USA. Dlatego generalnie obroty były niższe. Wolumen na mWIG40 (a to tego typu spółki głównie doszły do WIG30), spadł między 19 a 30 września aż o 62 proc.!

WIG30 podąża tropem starego indeksu blue chips

W tym roku blue chips są w niełasce inwestorów, w przeciwieństwie do średnich i małych spółek. Od początku stycznia mWIG40 i sWIG80 zyskały już odpowiednio: 37 proc. i 34 proc. Tymczasem WIG20 jest prawie 6 proc. pod kreską. A WIG30? Od dnia debiutu – czyli 23 września – zyskał 4,4 proc. W tym czasie WIG20 poszedł w górę o 3,6 proc. Jeśli przeliczymy nowy indeks od początku roku, okazuje się, że również w dłuższym terminie radzi sobie nieco lepiej niż WIG20. Jest ponad 1 proc. nad kreską. Średnia stopa zwrotu z akcji 10 nowych spółek z WIG30 sięga 4 proc. Wynik psuje Alior, którego akcje w piątek dotknęła potężna przecena. Mocno zdrożały natomiast m.in. Cyfrowy Polsat i CCC. Zwyżki kursu i zwiększony wolumen obrotu tymi firmami dało się zaobserwować już kilka tygodni przed wejściem do WIG30.

Opinie:

Alior Bank

Wojciech Sobieraj, prezes

Uwzględniając potężną, piątkową przecenę, akcje banku od początku stycznia zyskały prawie 21 proc. Średni dzienny wolumen obrotu walorami do 23 września to 152 tys. sztuk.  Z kolei w  okresie od 23 września do chwili obecnej jest to ponad 180 tys. Wzrosła też średnia dzienna liczba zawieranych transakcji: odpowiednio z 398 do ponad 570.

Grupa Azoty

Paweł Jarczewski, prezes

Chemiczna spółka na razie nie może się pochwalić wzrostem obrotów ani tuż przed, ani po wejściu do WIG30. Średni tegoroczny dzienny wolumen w okresie do 23 września to 96,4 tys. sztuk, a po tym dniu  – niespełna 50 tys. Uwagę zwraca bardzo duży skok obrotów właśnie 23 września: właściciela zmieniło wtedy aż 237 tys. papierów, a wartość obrotów przekroczyła 18 mln zł.

CCC

Dariusz Miłek, prezes

W przypadku tej obuwniczej spółki daje się zauważyć wzrost aktywności inwestorów na kilka tygodni przed awansem do WIG30. Już w sierpniu zawierano więcej transakcji niż przeciętnie. Od 23 września kurs CCC wzrósł o 19 proc. Średni dzienny wolumen od początku stycznia do momentu wejścia do WIG30 to ok. 18 tys. akcji, a po tym dniu wzrósł do prawie 27 tys.

Netia

Mirosław Godlewski, prezes

Od początku roku akcje tej spółki zyskały prawie 18 proc., a tylko od momentu wejścia do WIG30 zdrożały ponad 5 proc. Jeśli chodzi o wolumen, na razie nie widać, aby awans do nowego indeksu przełożył się na wzrost zainteresowania akcjami. Od początku stycznia do 23 września właściciela przeciętnie zmieniało ponad 500 tys. akcji dziennie, a po tym dniu średnia spadła o ok. 17 proc.

ING

Małgorzata Kołakowska, prezes

Akcje tego banku w ciągu kilku tygodni poprzedzających wejście do WIG30 taniały. Jednak od 23 września do chwili obecnej daje się zauważyć  imponującą, prawie 14-proc. zwyżkę. Nie towarzyszyła jej jednak wzmożona aktywność inwestorów. Średni dzienny wolumen obrotu od początku stycznia do momentu wejścia do WIG30 to ok. 40 tys. akcji, a po tym dniu spadł do ok. 27 tys.

Cyfrowy Polsat

Dominik Libicki, prezes

W przypadku tej spółki w okresie od początku stycznia do 23 września właściciela przeciętnie zmieniało ponad 285 tys. akcji dziennie, a po tym dniu średnia spadła do 180 tys. Jednak w tygodniach poprzedzających awans do WIG30 była wyraźnie wyższa. Kurs Cyfrowego Polsatu w tym roku systematycznie pnie się w górę. Od 23 września wycena spółki wzrosła już o 14,8 proc.

LPP

Dariusz Pachla, wiceprezes

Kurs odzieżowej spółki od 23 września wzrósł o 11,7 proc. Ze względu na wysoką wartość rynkową jednej akcji (ok. 9 tys. zł), wolumen obrotu na LPP standardowo nie jest zbyt wysoki. Tegoroczna dzienna średnia to 693 sztuki, a wartość obrotu to 4,7 mln zł. Przed wejściem spółki do WIG30 przeciętny dzienny wolumen sięgał 675 walorów, a po tym dniu wzrósł  do 867 sztuk.

Boryszew

Piotr Szeliga, prezes

W przypadku tej firmy daje się zauważyć wzrost aktywności inwestorów w ciągu kilku tygodni poprzedzających jej wejście do WIG30. Od początku roku do 23 września właściciela przeciętnie zmieniało ponad 20 mln akcji dziennie, a po tym dniu średnia spada do ok. 16 mln. Kurs od 23 września obniżył się o ok. 7 proc., ale w ciągu 30 dni przed  awansem do WIG30 wzrósł o ok. 12 proc.

TVN

Markus Tellenbach, prezes

Wycena tej mediowej spółki wzrosła o 9 proc. od momentu jej awansu do WIG30. Jednocześnie jednak nie widać wzrostu zainteresowania akcjami mierzonego obrotami. Tegoroczny średni wolumen to 295 tys. sztuk. Przed wejściem spółki do WIG30  wynosił 308 tys., a po tym dniu spadł o 44 proc.  Z kolei liczba zawieranych w ciągu dnia transakcji wyniosła odpowiednio: 372 oraz 229.

Enea

Krzysztof Zamasz, prezes

Tegoroczny kurs porusza się w wąskim przedziale. Wycena akcji oscyluje w okolicach 14–15 zł. Po wejściu do WIG30 większej aktywności  inwestorów  nie widać. Wręcz przeciwnie. Średni dzienny wolumen obrotu w I półroczu to około 190 tys. akcji, a do 23 września około 160 tys. Natomiast od tego dnia do obecnego momentu przeciętnie właściciela zmieniało niespełna 100 tys. akcji.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?