Branże, na które warto postawić (lub nie)

Hossa na GPW trwa w najlepsze. Zapytaliśmy ekspertów, które branże pociągną indeksy w górę. Jest i ostrzeżenie. Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku...

Aktualizacja: 11.02.2017 10:21 Publikacja: 25.10.2013 16:30

Branże, na które warto postawić (lub nie)

Foto: Bloomberg

Hossa na GPW trwa w najlepsze. Wiele też wskazuje, że byki nie zamierzają prędko oddać pola na warszawskim parkiecie. – Inwestorzy krajowi, jak i zagraniczni, uwierzyli, że w Polsce gospodarka najgorsze ma już za sobą i wyniki spółek w najbliższych kwartałach będą się poprawiały. Taki rozwój sprawy powoduje, że popyt dość szeroko funkcjonuje na rynku i można znaleźć wiele branż z dobrymi perspektywami na najbliższą przyszłość – mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Inwestorom sprzyja przede wszystkim sytuacja makroekonomiczna. – Wchodzimy w okres ponownego wzrostu gospodarczego na świecie, a szczególnie w Europie. Takie cykle wzrostowe trwają zwykle 3–5 lat. Może to nie będzie tak duży wzrost jak w poprzednim cyklu biznesowym, który był napędzany ekspansją kredytową, ale na pewno produkt narodowy w krajach Europy Środkowej będzie rósł – dodaje Piotr Chudzik, partner zarządzający w Trigon DM.

Duży potencjał w przemyśle

W jakich branżach szukać perełek? To, co łączy opinie przepytanych ekspertów, to mocne postawienie na firmy przemysłowe. – Wzrostom ich notowań będą sprzyjać poprawiające się wyniki finansowe napędzane poprawiającą się koniunkturą gospodarczą (wszelkie sygnały płynące z polskiej gospodarki wskazują na to, że obserwowane właśnie ożywienie gospodarcze będzie z każdym kwartałem nabierać rozpędu). Polskim spółkom przemysłowym, w przypadku których spora część przychodów pochodzi z eksportu, pomagać będzie również stosunkowo słaby złoty w relacji do euro – mówi Witold Wroński, kierownik wydziału doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ.

Eksperci zalecają też, aby skupić się na tych sektorach, które w istocie korzystać będą na przyspieszającym tempie wzrostu gospodarczego. – Chodzi przede wszystkim o spółki uzależnione od popytu wewnętrznego i tutaj warto zwrócić uwagę na branżę handlową, gdzie w ostatnim czasie inwestorzy szczególnie upodobali sobie spółki odzieżowe. Nieco zapomniany został sektor spożywczy, gdzie popyt dotychczas funkcjonował selektywnie i może się to w przyszłości zmienić na korzyść spółek, które tak dynamicznie jeszcze nie zyskały – mówi Łukasz Bugaj.

Z kolei Piotr Chudzik, który również uwzględnia dalszy wzrost gospodarczy, jako perspektywiczne sektory wymienia: przemysł ciężki, transport, dobra konsumpcyjne oraz nowe technologie. Jednak jak zaznacza ekspert, w tych branżach inwestorzy muszą zwrócić uwagę na potencjał modelu biznesowego każdej z firm osobno. Spółki z tych sektorów, które mają solidne fundamenty i są dobrze zarządzane, dają szansę na zysk w najbliższych miesiącach.

Kolejne propozycje

Przy wyborze następnych atrakcyjnych sektorów, eksperci nie są już tak jednomyślni.

Zdaniem analityka DM BOŚ inne sektory wystawione na odbudowujący się popyt to m.in. spółki medialne czy informatyczne. – Rozejrzeć się również można po wybranych komponentach z sektora deweloperów oraz budowlanki, gdzie firmy w minionym roku przeszły czyściec, i te, które wyszły z niego obronną rękę, mają szansę na zauważalną poprawę kondycji – mówi Łukasz Bugaj. – Ostatni sektor, na który warto zwrócić uwagę, to energetyka. Dotychczas była unikana ze względu na duże inwestycje oraz spadki cen prądu. Wraz z ożywieniem gospodarczym ceny energii powinny jednak rosnąć, co przy już zakontraktowanych na przyszły rok niższych cenach węgla może pozytywnie oddziaływać na wyniki – dodaje.

Na spółki energetyczne stawia również Witold Wroński z BM BGŻ. Głównym czynnikiem sprzyjającym ich wynikom będzie cena energii, która powinna rosnąć w znacznej mierze ze względu na poprawę koniunktury gospodarczej i wzrost popytu na prąd.

Jednak opinie o sektorze energetycznym nie są jednoznaczne. – Z większym dystansem proponuję podejść do spółek z sektora energetycznego, telekomunikacyjnego oraz bankowego. Sektor energetyczny, jak i telekomunikacyjny, jest obciążony dużym ryzykiem regulacyjnym i ewentualna poprawa koniunktury będzie miała dużo mniejszy wpływ niż otoczenie regulacyjne – tłumaczy swoje obawy Piotr Chudzik.

Gdzie zachować ostrożność

A które branże dają mniejsze szanse na zyski? – Obecnie nie spodziewałbym się zbyt dużych wzrostów notowań polskich banków. Nie ma powodów, aby oczekiwać w najbliższym czasie znaczącej poprawy wyników całego sektora (marża odsetkowa oraz przychody z tytułu prowizji będą się stabilizować, natomiast wzrost rentowności polskich obligacji przyczyni się do pogorszenia wyniku handlowego). Dodatkowo należy pamiętać, że polskie banki są obecnie notowane z premią względem porównywalnych banków z regionu, co nie sprzyja wzrostowi popytu ze strony inwestorów zagranicznych – ocenia Witold Wroński.

Podobnego zdania jest Piotr Chudzik. – Dobre banki z GPW są wyceniane na wysokim poziomie. I choć będą one z pewnością korzystać na wzroście gospodarczym, to wydaje się, że jest on już w dużym stopniu odzwierciedlony w ich wycenie – mówi partner zarządzający w Trigon DM.

Z kolei analityk DM BOŚ zaleca ostrożność w odniesieniu do spółek surowcowych, gdyż ich wyceny są w o wiele większym stopniu uzależnione od koniunktury w Chinach niż w Polsce, a Państwo Środka niekoniecznie wkracza na stabilną ścieżkę wzrostową. – Innym czynnikiem jest fakt, że tak jak niższe ceny węgla będą wsparciem dla spółek energetycznych, tak dla wydobywców czarnego złota będą obciążeniem. Wydaje się również, że spółki paliwowe nie będą w peletonie giełdowych wzrostów, gdyż marże rafineryjne nie są na tak atrakcyjnych poziomach, jak to miało miejsce rok temu – argumentuje Łukasz Bugaj.

I dodaje: – Warto zauważyć, że z końcem minionego roku to właśnie spółki surowcowe czy przedsiębiorstwa z nimi kojarzone w postaci KGHM, PKN Orlen czy Lotos były motorniczymi zwyżek na GPW. Teraz role niejako się odwróciły.

Ostatnim segmentem, którego perspektywy dalszego wzrostu – według Łukasza Bugaja – pozostają wątpliwe, jest telekomunikacja. Spółki w niej funkcjonujące borykają się bowiem z kurczącym się rynkiem oraz wojną cenową, co w sposób strukturalny negatywnie oddziałuje na przyszłe przychody oraz wyniki.

[email protected]

Giełda - Media i budowlanka branżowymi liderami

Aż 44 proc. zyskał od początku roku subindeks skupiający spółki z branży medialnej (WIG-media). Liderem zwyżek jest ATM Grupa, której akcje podrożały w tym czasie aż o 186 proc. Wczoraj papiery spółki były wyceniane na maksymalnie 2,88 zł. Do maksimum ze szczytu hossy z października 2007 r. (11,48 zł) droga jednak jeszcze daleka. Na kolejnej pozycji znalazła się firma Kino Polska TV, która dała zarobić inwestorom aż 141 proc. i obecnie wyceniana jest najdrożej w całej historii notowań oraz TVN ze stopą zwrotu równą 67 proc. Pozostałe dziesięć spółek medialnych na tle trzech wymienionych wypada dość kiepsko. W branży budowlanej, którą reprezentuje subindeks WIG-budownictwo najwyższą stopę zwrotu osiągnęły kolejno: Erbud (119 proc.), Budimex (97 proc.) i Trakcja (86 proc.) W przypadku tej branży przyczyna tak dużych wzrostów jest łatwa do wytłumaczenia. Wiele spółek z tego sektora było w połowie 2012 r. wycenianych najniżej w całej historii notowań. Po dołku kursy zaczęły odbijać, a większość firm zaczęła zdobywać nowe kontrakty. Ożywieniu sprzyja poprawiający się stan polskiej gospodarki. W efekcie firmy poprawiają wyniki, windując jednocześnie ceny swoich walorów.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?