Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Enda Kenny – od marca 2011 r. premier Irlandii, polityk centroprawicowej partii Fine Gael. Stopniowo wyprowadza kraj z kryzysu, w który Irlandię wpakowała przynależność do strefy euro i zbyt pobłażliwe wobec banków i deweloperów rządy liberalnej partii Fiana Fail.
Dwa lata temu zwróciłem się do narodu irlandzkiego, mówiąc, że chcę być premierem, który odzyska naszą suwerenność ekonomiczną i niepodległość. Realizacja tego celu jest już w naszym zasięgu – mówił niedawno w parlamencie irlandzki premier Enda Kenny. W ten sposób ogłaszał, że 15 grudnia 2013 r. Republika Irlandii wróci na międzynarodowy rynek długu. Trwająca blisko trzy lata kuratela trojki (Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego) zostanie zakończona. Irlandia to pierwszy kraj strefy euro objęty pomocą finansową, któremu może się udać taka sztuka. Niejako na znak końca międzynarodowego nadzoru nad finansami państwa parlament przyjął budżet przewidujący mniejsze cięcia fiskalne i podwyżki podatków niż początkowo zaplanowano (1,5 proc. PKB zamiast 1,8 proc. PKB). Michael Noonan, minister finansów, podczas debaty parlamentarnej poświęconej siódmemu z rzędu budżetowi oszczędnościowemu zacytował fragment wiersza „Wielkanoc, 1916" W. B. Yeatsa: „Zbyt długie poświęcenie może uczynić z serca kamień". Powszechnie odebrano to jako zapowiedź stopniowego odchodzenia przez Irlandię od fiskalnego zaciskania pasa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
90-dniowy rozejm w wojnach celnych miał przynieść 90 umów gospodarczych z innymi krajami. Jak na razie zostały podpisane dopiero trzy, a przedstawieciele administracji Trumpa liczą na zawarcie kilkunastu. Proces negocjowania ceł okazał się trudniejszy niż myślano.
Pomimo dużej zmienności pierwsze sześć miesięcy roku przyniosło solidne zwyżki na wielu giełdach świata. Kolejne dwa kwartały nie zapowiadają się więc źle.
Pierwsza połowa 2025 roku pozytywnie zaskoczyła inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie. Nie brakowało spółek, których akcje przyniosły ponadprzeciętnie wysokie zyski.
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeciwny kierunek, przynosząc posiadaczom ich akcji w bieżącym roku niemałe straty.
Zmniejszenie napięć geopolitycznych oraz większe nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej w USA mogą dać paliwo do dalszych zwyżek na wschodzących rynkach akcji. Wiele z tych giełd dało w tym roku bardzo solidnie zarobić inwestorom.
Wyceny największych spółek z warszawskiego parkietu w 2025 roku w wielu przypadkach znacząco urosły, ale większość nie jest oderwana od fundamentów.