WIG-Budownictwo ma jeszcze potencjał wzrostowy

Postrzeganie spółek budowlanych od kilku miesięcy coraz bardziej się poprawia. Prawdziwe żniwa dla firm z tego sektora nadejdą jednak w następnych latach.

Publikacja: 19.04.2015 20:33

WIG-Budownictwo ma jeszcze potencjał wzrostowy

Foto: GG Parkiet

Od połowy grudnia zeszłego roku do początku marca indeks WIG-Budownictwo rósł bardzo dynamicznie i zyskał prawie 29 proc., osiągając 2,67 tys. pkt. Po krótkiej korekcie od końca marca wykres ponownie idzie w górę. W tej chwili indeks jest najwyżej od trzech lat.

Zmiana trendu ze spadkowego na wzrostowy rozpoczęła się w sierpniu zeszłego roku. Indeks zaczął się szybko piąć - w dwa miesiące wzrost sięgnął 15 proc. Jednak w IV kwartale nastąpiło wyhamowanie i konsolidacja. Licząc od sierpnia, WIG-Budownictwo wzrósł o 36 proc. – w tym czasie WIG zyskał 11,5 proc.

Zdaniem obserwujących branżę analityków potencjał wzrostowy nie został jeszcze wyczerpany.

Eksperci bronią się przed typowaniem konkretnych spółek. Z naszych informacji wynika, że w najbliższym czasie na rynku pojawią się aktualizacje raportów analitycznych dla branży budowlanej oraz zrewidowane rekomendacje dla poszczególnych firm.

Deszcz pieniędzy

Po zapaści na rynku budowlanym w latach 2012–2013 w ubiegłym roku sytuacja zaczęła się poprawiać. W raporcie Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową czytamy, że budownictwo było w 2014 r. najszybciej rozwijającą się częścią gospodarki, roczne tempo wzrostu wartości dodanej wyniosło 5 proc., a produkcji sprzedanej budownictwa 3,6 proc. W IV kwartale tempo wzrostu siadło – notabene na wykresie indeksu WIG-Budownictwo widać konsolidację w ostatnim kwartale ub.r.

Według prognoz IBnGR koniunktura w sektorze budowlanym się poprawi. W tym roku wartość dodana ma wzrosnąć o 6,7 proc., a w przyszłym o 7,5 proc. Wskaźniki dla wzrostu produkcji sprzedanej budownictwa mają wynieść odpowiednio 7,3 i 8,5 proc.

Wzrost napędzany będzie głównie inwestycjami infrastrukturalnymi, współfinansowanymi z funduszy Unii Europejskiej. Na lata 2014–2020 Polska ma do wykorzystania w sumie 82,5 mld euro (330 mld zł) z unijnej polityki spójności.

Na budowę nowoczesnych dróg rząd planuje przeznaczyć 93 mld zł – uwzględniając fundusze krajowe. Resort infrastruktury finiszuje właśnie z przygotowywaniem programu budowy dróg krajowych na lata 2014–2023.

Polskie Linie Kolejowe opracowały natomiast Krajowy Program Kolejowy na lata 2014–2020, który zakłada inwestycje rzędu 59 mld zł.

Z kolei program inwestycyjny energetycznych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa opiewa na ponad 100 mld zł do 2020 r.

Kwoty robią wrażenie, jednak boom inwestycyjny dopiero nabiera rozpędu. Ten rok upłynie spółkom raczej na budowaniu portfeli, zaś profity płynące ze zdobytych kontraktów pojawią się w wynikach za kolejne lata.

Rekonwalescenci najlepsi

Najbardziej obserwowaną przez analityków spółką jest Budimex, mający największy, 40-proc., udział w portfelu WIG-Budownictwo. Po kilka rekomendacji w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zostało wydanych dla Elektrobudowy, Erbudu, Trakcji, Unibepu oraz Vistalu Gdynia. Z wyjątkiem dwóch ostatnich, kursy wymienionych spółek są już powyżej średniej cen docelowych akcji z rekomendacji.

Jednak to nie papiery ulubieńców analityków okazały się hitami inwestycyjnymi hossy na WIG-Budownictwo. Giełdowi gracze docenili przede wszystkim przedsiębiorstwa, które w mniejszym lub większym stopniu otrząsnęły się z kryzysowych lat.

Największą stopę zwrotu od sierpnia dały akcje Mostostalu Warszawa – kurs wzrósł o ponad 115 proc. Kontrolowane przez hiszpański koncern Acciona przedsiębiorstwo w 2014 r. wyszło operacyjnie na plus – rok wcześniej poniosło niemal ćwierć miliarda złotych straty. Prezes napisał w liście do akcjonariuszy, że z optymizmem patrzy na 2015 r., który grupa rozpoczęła z portfelem zleceń o wartości 3,17 mld zł. Grupa otrzymała potężne wsparcie od Hiszpanów – suma pożyczek – w większości klasyfikowanych jako krótkoterminowe – przekracza 200 mln zł.

Na drugim miejscu podium znajduje się Rafako, spółka poza indeksem WIG-Budownictwo. Akcje podrożały o 85,5 proc. Jesienią firma kierowana przez nową panią prezes zaprezentowała rynkowi ambitną prognozę systematycznej poprawy wyników w najbliższych latach. Rafako, które 2013 r. zakończyło stratami, w 2014 r. miało dodatni wynik na wszystkich poziomach rachunku zysków i strat. Portfel zamówień ma wartość 5,8 mld zł.

Na trzecim miejscu, z prawie 74-proc. stopą zwrotu, znalazł się Herkules – mniejsza spółka zajmująca się głównie wynajmem dźwigów. Poprawa koniunktury w branży przełożyła się na lepsze wyniki, spółka pracuje też nad przejęciami, które w najbardziej optymistycznym scenariuszu mogą nawet potroić bazę urządzeń na wynajem.

Prognozy i perspektywy

Na niedawnych konferencjach poświęconych wynikom za 2014 r., przedstawiciele spółek z branży optymistycznie wypowiadali się o perspektywach na najbliższe lata. Część firm ujawniła wartość portfeli zamówień, padały też deklaracje dotyczące przewidywanej dynamiki.

Zbliżający się sezon publikacji sprawozdań za I kwartał będzie ważnym testem dla spółek i będzie mieć istotny wpływ dla kształtowania notowań ich akcji.

Oficjalną prognozę podała jedynie Elektrobudowa. Przychody w tym roku mają się zwiększyć o 8,5 proc., do 1,15 mld zł, a zysk netto aż o 45 proc., do 42,3 mln zł. Zarząd zaskoczył rynek, bo rekomenduje, by nie wypłacać dywidendy – pierwszy raz od dekady.

Rafako w strategii określiło poziom rentowności operacyjnej na ten rok na 4,4 proc. wobec 2,5 proc. w 2014 r. Na koniec grudnia portfel zamówień na 2015 r. sięgał 1,4 mld zł.

Backlog Budimeksu to 6,1 mld zł, czyli o 41 proc. więcej niż rok wcześniej. 42 proc. przypada na drogi. Skok sprzedaży spodziewany jest w kolejnych latach. Spółka zasygnalizowała, że będzie się starać uzyskać złoty standard 5 proc. rentowności operacyjnej. Dodatkowo firma regularnie dzieli się zyskiem z akcjonariuszami.

Erbud spodziewa się poprawy wyników po rekordowym 2014 r., choć tempo wzrostu ma być niższe. Dopalaczem wyniku netto ma być zysk ze sprzedaży budynku biurowo-handlowego w Poznaniu. Na koniec grudnia portfel zamówień grupy na ten rok wyniósł 1,35 mld zł. Kwestia dywidendy nie została jeszcze rozstrzygnięta.

Mostostal Zabrze oszacował wartość portfela na lata 2015–2016 na 618 mln zł. Po spektakularnej poprawie wyników w 2014 r. w tym roku spodziewana jest raczej stabilizacja. Atutem są ekstrawpływy m.in. ze sprzedaży nieruchomości, których część ma zostać wypłacona w formie dywidendy.

Torpol szacuje, że ponad połowa portfela o wartości 1,6 mld zł przypada na ten rok. Średnia rentowność na poziomie zysku brutto ze sprzedaży wynosi 6 proc. dla całego portfela. Zarząd jeszcze nie zdradził, czy będzie rekomendować wypłatę dywidendy.

Poprawę wyników zapowiadają także inni „rekonwalescenci". Polimex-Mostostal po zawarciu w zeszłym roku porozumienia z wierzycielami wraca do gry i ma w tym roku wyjść operacyjnie na plus. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest to, że Polimex jest spółką groszową. W tym roku planowane jest scalenie papierów.

Znaczną poprawę obiecuje też mniejszy Awbud. Po spisanym na straty 2014 r. zdrowy portfel ma skutkować osiągnięciem rentowności na wszystkich poziomach. Na razie inwestorzy z rezerwą podchodzą do tych zapowiedzi.

[email protected]

Adrian Kyrcz, analityk DM BZ WBK

Indeks WIG-Budownictwo składa się z mniejszych spółek, a małe i średnie przedsiębiorstwa radzą sobie ostatnio bardzo dobrze, jeśli chodzi o notowania. Ponadto w sektorze budowlanym sytuacja zaczęła się lekko poprawiać. Widać to między innymi po portfelach zleceń ujawnianych przez firmy – ich wartość rośnie. Rozdawane są pierwsze kontrakty współfinansowane z nowej perspektywy unijnej – głównie w segmencie drogowym. Widać także, że możliwy jest lekki ruch w górę na marżach.

Wydaje się, że te pozytywne tendencje będziemy obserwować również w kolejnych kwartałach. Możliwy jest więc jeszcze ruch w górę indeksu. Nasze spojrzenie na sektor budowlany jest pozytywne, spółki powinny poprawiać wyniki finansowe w tym i kolejnym roku.

Marek Straszak, analityk DM Banku BPS

Spodziewamy się, że w 2015 r. spółki z sektora budowlanego wykażą poprawę wyników finansowych, chociaż ich dynamika nie będzie jeszcze znacząca. Jesteśmy dopiero u progu nowej perspektywy unijnej, co oznacza, że inwestycje związane z infrastrukturą drogową, kolejową oraz w sektorze energetycznym nabiorą rozpędu dopiero w kolejnych latach. Spodziewamy się, że w latach 2016–2017 dynamika wzrostu produkcji budowlano-montażowej będzie dwucyfrowa, co według nas przełoży się na bardziej dynamiczne zwyżki wyników finansowych.

Indeks WIG-Budownictwo wzrósł od początku roku dość znacząco, dlatego zalecamy selektywne podejście do spółek z tej branży. Kontynuacja aprecjacji kursów walorów z tego sektora będzie według nas możliwa, gdy obecne wyceny zostaną potwierdzone poprawą wyników.

Tomasz Duda, analityk Erste Securities

Spodziewamy się, że dobrze powinno się dziać w segmencie budownictwa drogowego i kubaturowego. W przypadku dróg ten rok będzie jeszcze przejściowy, prace ruszą tak naprawdę w przyszłym roku. Na rynku cały czas panuje duża konkurencja, co widać na przetargach. Bardzo słabo oceniamy perspektywy w segmencie budownictwa kolejowego. Przetargi na inwestycje współfinansowane z nowej perspektywy unijnej mają się pojawić pod koniec tego roku, co oznacza, że 2016 r. będzie bardzo słaby dla spółek, które zostaną z pustymi portfelami. Poślizg w przetargach będzie miał też negatywne przełożenie na kolejne lata. Kiedy nastąpi wysyp zleceń firmy mogą być skłonne składać oferty z niskimi marżami, byle wypełnić portfele. Uważamy, że takiej rentowności jak w 2014 r. już nie zobaczymy. W 2015 r. sytuacja powinna być jeszcze dobra, ponieważ kończą się inwestycje z poprzedniej perspektywy unijnej. Spółki kolejowe mają niewielki udział w WIG-Budownictwo. Oceniamy, że rynek budowlany urośnie o około 5 proc., co daje podstawy, by oczekiwać dalszego wzrostu indeksu.

WIG-Budownictwo | Droga do szczytów otwarta

Od września 2012 r. WIG-Budownictwo utrzymuje tendencję wzrostową. Kurs porusza się w szerokim kanale, w obrębie którego pojawiają się fale wzrostowe i spadkowe. Aktualnie rynek jest w fazie zwyżkowej. W mijającym tygodniu kurs przebił poprzedni szczyt trendu – 2637 pkt, co potwierdza przewagę popytu i otwiera drogę do kolejnych oporów. Potencjalny zasięg zwyżki to strefa 3150–2950 pkt, wyznaczona odpowiednio przez 38,2-proc. zniesienie Fibonacciego dla bessy z lat 2010–2012 i lokalny szczyt z lutego 2012 r. Optymistyczny scenariusz wspierają rosnące średnie kroczące z 50 i 200 sesji, które pod koniec ubiegłego roku utworzyły formację złotego krzyża. Najbliższe wsparcia, które powinny zatrzymywać korekty, to 2546 pkt (dno ostatniej korekty) oraz 2450 pkt (23,6-proc. zniesienie Fibonacciego). Spadek poniżej tego ostatniego poziomu może skutkować ruchem do dolnej granicy wspomnianego kanału.

Budimiex | Notowania pod historycznym maksimum

Kurs akcji budowlanej spółki porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Rynek jest płynny, a notowania zachowują sekwencję coraz wyżej położonych dołków i szczytów. Marcowa korekta przyjęła kształt wąskiego kanału i sprowadziła cenę do 158 zł. Dzięki zwyżkom z mijającego tygodnia udało się odrobić te straty. Cena długą białą świecą przebiła poprzedni szczyt trendu 168,8 zł i w porywach dotarła do 175 zł. Z punktu widzenia analizy technicznej jest to początek nowej fali wzrostowej. Jej potencjalny zasięg to historyczne maksimum położone na poziomie 185,9 zł. Na korzyść byków, oprócz kierunku głównego trendu, przemawiają rosnące średnie kroczące z 50 i 200 sesji oraz układ linii wskaźnika ruchu kierunkowego (+DI przebiła od dołu -DI). Najbliższe wsparcia dla notowań, które powinny zatrzymywać korekty, to 168,8 zł oraz 158 zł.

Herkules | Notowania walczą z oporem 3,96 zł

Spółka wynajmująca sprzęt budowlany to kolejna po Budimeksie propozycja dla fanów inwestowania z trendem. Kurs akcji Herkulesa utrzymuje bowiem tendencję zwyżkową od lipca 2012 r. W tym roku trend ma wręcz książkowy przebieg – coraz wyżej położonym dołkom towarzyszą wyższe szczyty, a korekty nie przekraczają linii średniej kroczącej z 50 sesji.

Od początku marca notowania nie mogą sobie jednak poradzić z oporem na poziomie 3,96 zł. W mijającym tygodniu byki podjęły trzecią próbę jego pokonania. Jeśli zakończy się ona sukcesem, będzie to sygnał kontynuacji hossy. Zasięg kolejnej fali zwyżkowej należy szacować na 5 zł. Z kolei odbicie od oporu może sprowadzić kurs w okolice ostatniego, lokalnego dołka – 3,41 zł. Układ hossy na wykresie Herkulesa pozostaje jednak bezpieczny dopóty, dopóki notowania są powyżej linii trendu pokrywającej się ze średnią 200-sesyjną (obecnie 2,8 zł).

Projprzem | Wspinaczka po szczeblach Fibonacciego

W przeciwieństwie do dwóch poprzednich spółek Projprzem nie może się pochwalić długoterminowym trendem wzrostowym. Byki swoją przewagę budują krótko, bo od grudnia 2014 r. Cena wyznaczyła już kilka lokalnych szczytów i dołków i co najważniejsze, przebiła pierwszy silny opór (6,9 zł), utworzony przez 23,6-proc. zniesienie Fibonacciego dla ostatniej bessy. Jak na razie techniczne argumenty przemawiają za kontynuacją wzrostu. Na początku kwietnia średnia krocząca z 50 sesji przebiła od dołu 200-sesyjną, tworząc formację złotego krzyża. Ponadto w mijającym tygodniu kurs zaatakował opór 8,1 zł, wyznaczony przez 38,2-proc. zniesienie. Jeśli popyt utrzyma przewagę, kurs powinien się wspinać po kolejnych zniesieniach Fibonacciego: 50-proc. (9,1 zł) oraz 61,8-proc. (10 zł). Najbliższym wsparciem dla notowań, które powinno zatrzymywać ewentualne korekty, jest 6,9 zł.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?