Rynek miażdży naftowe potęgi

Od Azerbejdżanu po Brazylię, od Kolumbii po Kazachstan – przecena na rynku ropy mocno uderza w giełdy i waluty jej liczących się producentów. Przyszły rok też będzie pod tym względem kiepski.

Publikacja: 22.12.2015 13:00

Rynek miażdży naftowe potęgi

Foto: Bloomberg

Manat, waluta Azerbejdżanu, tąpnął w poniedziałek o 47 proc. wobec dolara, po tym gdy azerski bank centralny uwolnił jej kurs. Zdecydował się na tak drastyczny krok, by chronić rezerwy walutowe w obliczu „zewnętrznych wstrząsów dla gospodarki". Największym z tych zewnętrznych wstrząsów jest pogłębiająca się przecena na rynku naftowym. Azerska gospodarka jest mocno uzależniona od koniunktury na rynku naftowym. Stała się więc kolejną ofiarą surowcowej przeceny.

Presja się zwiększa

Kryzys na rynkach surowcowych był obok wstrząsów politycznych i zawirowań związanych z działaniami banków centralnych główną przyczyną tegorocznej wyprzedaży na rynkach wschodzących. Wśród dziesięciu najgorszych w tym roku indeksów giełdowych świata (licząc w walutach lokalnych) aż pięć traciło głównie z powodu surowcowej przeceny. Peruwiański S&P/BVLPeruGeneral spadł od początku stycznia o blisko 35 proc., kolumbijski Colcap stracił 25 proc. (ciągnęły go w dół głównie firmy naftowe), główny indeks namibijskiej giełdy spadł o 24 proc., nigeryjskiej o 23,5 proc., a katarski indeks QE stracił 20 proc.

Licząc w dolarach, straty były jeszcze większe. Kazachski indeks KASE spadł o 50 proc., kolumbijski Colcap o 46 proc., brazylijski Bovespa o 41 proc.

Żaden z indeksów giełdowych bogatych w ropę państw Bliskiego Wschodu nie jest wyżej, niż był na początku roku. Saudyjski Tadawul All Share spadł od początku stycznia, liczą w walucie lokalnej, o 16 proc. W tym czasie izraelski TA-25 zyskał prawie 3 proc.

Można się spodziewać, że wraz z ewentualnym dalszym spadkiem cen ropy presja na wiele rynków wschodzących się zwiększy. – To prawdziwe ryzyko dla wielu rynków wschodzących. Przejście od ceny ropy wynoszącej 60 USD za baryłkę do 40 USD za baryłkę to coś zupełnie innego niż przejście od 40 USD za baryłkę do 20 USD za baryłkę – twierdzi Manik Narain, strateg z UBS.

Jeśli nie dojdzie do znaczącego odbicia na rynkach naftowych, to w 2016 r. mocno poszkodowane mogą się stać bliskowschodnie rynki. Spekulanci mogą testować np. determinację Arabii Saudyjskiej do utrzymania powiązania jej waluty, riala, z dolarem. Saudowie wciąż dysponują dużymi rezerwami, ale są zmuszeni przeznaczać ich część na cele budżetowe.

– Będziemy mieć do czynienia z ogólną presją na waluty powiązane z rynkiem naftowym, a prawdziwym słoniem w składzie porcelany może być rosnąca presja na saudyjskiego riala i jego powiązanie kursowe z dolarem – wskazują analitycy Societe Generale.

Wbrew trendowi

Nie wszystkie indeksy giełdowe z państw produkujących ropę w tym roku jednak traciły. Niektóre z nich dawały porządnie zarobić inwestorom. I tak kolejny rok z rzędu najszybciej rosnącym indeksem giełdowym świata był IBVC, główny indeks parkietu w wenezuelskim Caracas. Wzrósł on aż o 273 proc. (zarówno w dolarach, jak i w walucie lokalnej). Jego zwyżki napędzane były jednak przez krajowych inwestorów, gdyż Wenezuela jest de facto odcięta od międzynarodowych rynków finansowych. Główny indeks giełdy w Caracas rośnie szokująco szybko z podobnego powodu, dla którego na niemieckiej giełdzie we wczesnych latach 20. panowała hossa w czasie hiperinflacji – ci przedstawiciele bogatszych warstw społeczeństwa, którzy jeszcze mają pieniądze, lokują je na giełdzie, by chronić się przed inflacją.

Spośród kluczowych rynków wschodzących pozytywnie wyróżnia się Rosja. Micex, denominowany w rublach indeks moskiewskiej giełdy, zyskał od początku roku prawie 24 proc. Denominowany w dolarach moskiewski indeks RTS spadł w tym czasie, ale tylko 3 proc. I to mimo że w tych indeksach dużo ważą koncerny surowcowe takie jak Gazprom czy Rosnieft, mimo że Rosja jest pogrążona w recesji a dolar umocnił się wobec rubla od początku roku o 19 proc. To, że rosyjska giełda prezentuje się dosyć dobrze, miało częściowo związek z nadziejami inwestorów na porozumienie Rosji z Zachodem i zniesienie sankcji. 2016 r. wraz z dalszym spadkiem cen ropy naftowej i przeciągającą się recesją może jednak oznaczać, że inwestorom będzie kończyła się cierpliwość. Rosja potrzebuje więc spektakularnych sukcesów politycznych.

– Rosyjska gospodarka wygląda na wrażliwą na dalsze spadki cen ropy naftowej. Rosja powinna pozostać w recesji, jeśli nie dojdzie do zwyżek cen ropy naftowej, a osłabienie rubla może nie być wystarczające dla stabilizacji – prognozuje Władimir Osakowski, ekonomista z Bank of America Merrill Lynch.

[email protected]

Tania ropa zostanie z nami na dłużej. Sprzyjają jej fundamenty.

Ropa gatunku Brent staniała do najniższego poziomu od 11 lat. W poniedziałek płacono za jej baryłkę nawet 36 USD. Baryłka ropy gatunku WTI kosztowała 34 USD i od początku roku staniała o 35 proc. Niewiele wskazuje, by w nadchodzących miesiącach miało dojść do odbicia: produkcja surowca zarówno w krajach OPEC, jak i poza nimi jest wciąż zbyt duża w stosunku do popytu. Popyt jest zaś osłabiony, gdyż chińska gospodarka zwalnia. Co więcej, Kongres USA wydał ostatnio zgodę na sprzedaż amerykańskiej ropy za granicę, co może zaostrzyć wojnę cenową. Bez znaczących cięć w wydobyciu lub bez poważnej poprawy sytuacji gospodarczej w Chinach zwyżki cen ropy są mało prawdopodobne.

O ile przecena na rynku naftowym bije w producentów, to gospodarki wschodzące będące dużymi konsumentami ropy mogą odczuwać ulgę. – Mniejsze koszty surowca będą zwiększały marże rafineryjne, a niższe koszty importu będą zachęcały do większych wydatków konsumenckich napędzając wzrost w niektórych gospodarkach wschodzących – uważa Peter Lee, analityk z firmy badawczej BMI Research. Jego zdaniem szczególnie na tym skorzystają azjatyckie gospodarki wschodzące, takie jak Indie, Pakistan czy Filipiny.

Na niższych cenach ropy mogą skorzystać również takie gospodarki jak Turcja czy Polska – zwłaszcza jeśli niższe koszty energii będą stymulowały gospodarkę strefy euro. hk

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?