Spółki z GPW, które zyskają na rządowym programie 500+

W tym roku do polskich rodzin popłynie strumień pieniędzy o wartości około 25 mld zł, który powinien w widoczny sposób stymulować konsumpcję. Skorzysta na tym nie tylko cała gospodarka, ale także pojedyncze podmioty giełdowe.

Publikacja: 12.02.2016 13:00

Spółki z GPW, które zyskają na rządowym programie 500+

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Eksperci niemal jednogłośnie przewidują, że Polacy pieniądze od państwa wydadzą, a nie zaoszczędzą. Banki, odzieżówka, restauracje, dystrybucja IT – to tylko niektóre branże, w których dodatkowa gotówka może być ulokowana.

500+ napędzi gospodarkę

Sobiesław Kozłowski, analityk DM Raiffeisen Bank Polska, szacuje, że rządowy program 500+, głównie poprzez wydatki konsumpcyjne, doda do dynamiki PKB w 2016 r. ok. 0,3 pkt proc., w wyniku czego prognozowany wzrost PKB wyniesie 3,8 proc. w ujęciu rok do roku.

Jego zdaniem beneficjentami programu wśród podmiotów notowanych na warszawskim parkiecie mogą być banki ze względu na spadek złych kredytów. Wskazuje także na Kruka, który może zyskać na lepszej spłacalności długów. Korzyści z dotacji powinien odczuć Cyfrowy Polsat, ponieważ niewykluczone, że więcej klientów wybierze droższe abonamenty. – Skorzystają też spółki odzieżowo-modowe z segmentu popularnego, np. LPP, oraz z segmentu dyskontowego, takie jak Redan – twierdzi Kozłowski.

Także w opinii Adama Łukojcia, zarządzającego funduszami akcyjnymi Skarbiec TFI, program 500+ istotnie wpłynie na wydatki konsumpcyjne. – Skala tego wpływu będzie zależna od tego, jak rodziny będą interpretowały to świadczenie. Jeśli uznają, że program będzie obowiązywał tylko przez chwilę, to prawdopodobnie istotną część tych 500 zł oszczędzą. Jeżeli natomiast stwierdzą, że będą mogły liczyć na dodatkowy dochód przez dłuższy czas niż tylko kilka miesięcy, to oszczędzą tylko niewielką kwotę, przeznaczając na konsumpcję niemal całość świadczenia – twierdzi.

Program 500+ według założeń rządu nie ma być czymś jednorazowym, więc prawdopodobnie będzie odebrany przez rodziny jako stały dochód, który można spokojnie wydać. Zgodnie z szacunkami DM PKO BP świadczenie ma kosztować budżet w 2016 r. 15–17 mld zł. Broker prognozuje, że impuls fiskalny w postaci programów wprowadzonych jeszcze przez PO zapewni w tym roku dodatkowe 7–10 mld zł.

W ocenie Łukojcia branża, która może najbardziej skorzystać na nowych świadczeniach, to handel detaliczny. – Część pieniędzy z programu 500+ zostanie wydana w sklepach spożywczych, na stacjach benzynowych, w sklepach z odzieżą czy w aptekach. Prawdopodobnie na nowych świadczeniach zarobią też niektóre firmy przemysłowe, np. producenci mebli czy artykułów spożywczych, choć tu wpływ może być mniejszy. Zakupy robimy w najbliższych sklepach, ale kupujemy produkty, które niekoniecznie były wyprodukowane w Polsce – komentuje. Łukojć podziela pogląd Kozłowskiego, że beneficjentami mogą być też firmy windykacyjne i banki. – Ogólnie program 500+ zostanie sfinansowany m.in. dodatkowymi podatkami płaconymi przez duże spółki, a może pomóc małym i średnim spółkom – puentuje zarządzający Skarbiec TFI.

Efekt w drugim półroczu

– Moim zdaniem w ograniczonym stopniu na nowym programie socjalnym skorzysta przemysł. Pamiętać trzeba, że producenci przemysłowi będą musieli uporać się z presją sieci handlowych, które mogą być zainteresowane przeniesieniem części obciążeń związanych z podatkiem od sprzedaży detalicznej – twierdzi Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Oczekuje on, że zwiększoną konsumpcję z rynku krajowego spółki z GPW mogą odczuwać w drugim półroczu. – Potencjalnymi beneficjentami mogą być producenci wyrobów spożywczych, tacy jak Tarczyński, czy Kania. Na wzrost popytu reagować mogą pośrednio producenci opakowań, czyli Ergis, grupa Kęty czy BSC Drukarnia. Można się również spodziewać zwiększonych zakupów środków trwałych, na czym korzystać powinna Amica – uważa Szkopek. Piotr Bogusz, który reprezentuje ten sam dom maklerski co Szkopek, spodziewa się, że duża część z dodatkowych środków zostanie przeznaczona na zakupy produktów spożywczych. Skorzysta na tym nienotowany na GPW właściciel Biedronki – Jeronimo Martins. – Ale także Emperia, właściciel sieci Stokrotka, oraz Eurocash – pośrednio poprzez większy popyt zgłaszany przez klientów. Wzrost sprzedaży mogą także odnotować operatorzy sieci restauracji, jak AmRest oraz Sfinks – podkreśla Bogusz. Ponadto wspierana powinna być jego zdaniem sprzedaż artykułów dziecięcych oferowanych m.in. przez Coccodrillo oraz CCC. – Jak wynika z sondaży, zdecydowana większość badanych deklaruje, że całość lub przynajmniej część otrzymanych świadczeń przeznaczy na konkretne potrzeby dzieci, a to bardzo dobra wiadomość również dla naszej spółki – komentuje Tomasz Przybyła, wiceprezes CDRL, właściciela Coccodrillo.

Zyskają dystrybutorzy IT

W ocenie analityków DM PKO BP ze względu na rozwój portfolio produktowego o zabawki, artykuły pielęgnacyjne oraz dla domu beneficjentami impulsu fiskalnego będą dystrybutorzy IT. Jak twierdzą, niezależnie od ostatecznego kształtu ustawy program 500+ będzie istotnie stymulował popyt i wydatki konsumpcyjne. Przypominają, że dodatkowo w 2017 r. na ten program dojdzie około 5–6 mld zł i blisko 7 mld zł z podniesienia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. „Naszym zdaniem największym wygranym w branży dystrybutorów będzie Action i AB" – piszą eksperci.

AB po zakupie dystrybutora Rekman, którego przychody w 2015 r. wyniosły około 65 mln zł, rozwija sieć franczyzową sklepów z zabawkami Wyspa Szkrabów, jeszcze mocniej penetrując detal. Z kolei Action od dawna rozwija kompetencje w dystrybucji zabawek, dokładając produkty dla matki i dziecka, produkty pielęgnacyjne oraz dla domu. – Szacujemy, że w 2015 r. Action w segmencie matka i dziecko osiągnął sprzedaż na poziomie 50–80 mln zł, ale ze względu na potencjał logistyczny oraz dynamikę rozwoju nowych grup produktowych przychody w 2016 r. przekroczą 150 mln zł – prognozują eksperci z DM PKO BP.

[email protected]

Opinie

Wojciech Zych, zarządzający, Quercus TFI

Niewątpliwie program 500+ będzie wsparciem, które w istotny sposób zwiększy dochód wielu polskich rodzin. Nie spodziewam się, żeby dodatkowy zastrzyk gotówki był przeznaczany na przyrost oszczędności, wręcz przeciwnie, powinien on stymulować konsumpcję. Błędne jest jednak myślenie, że zyskają tylko te podmioty, których oferta kojarzy się bezpośrednio z dziećmi, np. producenci ubrań dla dzieci czy też zabawek. W mojej ocenie beneficjentami tego programu rządowego będzie większość spółek detalicznych, takich jak CCC czy LPP. Nie można również zapominać o firmach windykacyjnych, ponieważ powinna wzrosnąć spłacalność długów. Moim zdaniem inwestorzy mogą lokować kapitał w akcjach spółek, które dają nadzieję na wzrost w związku z dotacją. Z drugiej jednak strony trzeba zdawać sobie sprawę z faktu, że np. CCC czy LPP są obecnie pod presją kursów walutowych – kupują kolekcje w dolarze, z kolei za wynajem powierzchni handlowych, które są zlokalizowane w galeriach, płacą w euro. Dodatkowo tzw. efekt 500+ jest już w cenach większości beneficjentów. Nie sądzę więc, żeby program 500+ był stymulatorem dla całej giełdy, ponieważ pozytywny efekt będzie także hamowany przez podatek bankowy oraz podatek dla detalistów. TDA

Łukasz Bugaj, analityk, DM BOŚ

Dotychczasowe zachowania konsumentów w innych krajach wskazują, że są oni ostrożni z natychmiastowym wydatkowaniem dodatkowych dochodów bądź środków zaoszczędzonych na comiesięcznych płatnościach. Sztandarowym tego przykładałem jest brak dodatkowego stymulanta popytu w postaci środków zaoszczędzonych na niższych kosztach paliwa. Widać to na całym świecie. W Polsce konsumenci są co prawda nieco bardziej skłonni do wydawania pieniędzy, ale wydaje się, że od tendencji globalnej raczej nie uciekniemy. Oznacza to, że można rzeczywiście oczekiwać zwiększenia wydatków konsumenckich w związku z programem 500+, ale nie w bardzo istotnej skali. Nie jest bowiem tak, że rodzice nagle zaczną kupować więcej ubranek dla dzieci. Byłoby tak, gdyby rodziło się więcej dzieci. Taki jest cel programu, ale kwestią otwartą pozostaje jego skuteczność, którą ocenić będzie można dopiero po odpowiednim czasie. Niemała część dodatkowych dochodów może być przeznaczona także na spłatę zadłużenia czy nawet zwiększenie oszczędności. Niektórzy posuwają się w tym rozumowaniu tak daleko, iż uważają, że głównymi beneficjatami programu będą firmy pożyczkowe i windykatorzy. Wydaje się to pewnym przejaskrawieniem. TDA

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?