Wskaźnik cena do wartości księgowej to jedno z najbardziej popularnych narzędzi analizy fundamentalnej. Jego siła tkwi w prostocie. Dzięki niemu łatwo sprawdzić, jak giełdowa cena akcji ma się do fundamentów spółki. Jeśli C/WK jest bardzo niski, może to świadczyć o znacznym niedowartościowaniu walorów. Może, ale wcale nie musi – ostrzegają analitycy.
Energetyka i wydobycie
Do najniżej wycenianych pod kątem C/WK spółek notowanych na GPW należą firmy energetyczne oraz wydobywcze. Wskaźnik dla subindeksów WIG-Energia i WIG-Surowce przyjmuje wartość 0,56–0,57. To oznacza, że w teorii za kilkadziesiąt groszy można kupić złotówkę aktywów netto poszczególnych firm. Okazja? Niekoniecznie. Paweł Puchalski, dyrektor działu analiz DM BZWBK, mówi, że stosowanie wskaźnika w przypadku tych branż jest mało praktyczne.
– Posługiwanie się wskaźnikiem C/WK w analizie branży energetycznej oraz wydobywczej nie ma większego sensu. Odpisy dokonywane przez kolejne spółki, m.in. Tauron i PGE, mocno zniekształciły wartość wskaźnika, a ryzyko przyszłych odpisów dodatkowo obniża wartość analityczna wskaźnika. Ryzyko pojawienia się kolejnych odpisów sprawia, że nie polecałbym stosować akurat tego narzędzia w przyszłości – mówi Puchalski.
Zdaniem analityka, abstrahując od wycen mnożnikowych, inwestowanie w energetykę oraz wydobycie nie jest teraz najlepszym pomysłem. – Spółki energetyczne prezentują się dziś mało atrakcyjnie. Jeszcze bardziej ryzykowne są firmy surowcowe, gdzie światowe trendy cen jak na razie nie zachęcają do inwestowania – przekonuje Puchalski.
A może deweloperzy?
Wskaźnik C/WK, podobnie jak inne narzędzia analizy fundamentalnej, ma swoje wady i zalety. – Wartość księgowa ma istotne znaczenie w ocenie atrakcyjności spółek i branż. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że ten instrument zdecydowanie lepiej sprawdza się w środowisku inflacyjnym, a nie deflacyjnym – mówi Jarosław Lis, dyrektor Biura Aktywów Akcyjnych BPH TFI. – Poziom wskaźnika należy traktować jako wskazówkę, ale nie wyrocznię. Przykładowo spółka może mieć duży majątek, ale nieefektywnie nim zarządzać. Wtedy wnioski dla inwestora będą mylące – dodaje Maciej Wewiórski, analityk DM BOŚ. Kierując się zasadą, by kupować akcje wówczas, gdy są nisko wyceniane, dość kusząco prezentują się deweloperzy, C/WK dla indeksu WIG-Deweloperzy wynosi tylko 0,64. – Akcje wybranych spółek mieszkaniowych, np. Ronsona czy JW Construction, są notowane zdecydowanie poniżej wartości księgowej. Firmom z tego segmentu sprzyjają koniunktura i wysoki popyt klientów. Atrakcyjną inwestycyjną mogą być także akcje wybranych deweloperów komercyjnych. Za kilkadziesiąt groszy można kupić wart złotego majątek spółki, takiej jak Echo Investment, BBI Development czy PHN – mówi Michał Krajczewski, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas.