Opublikowane w piątek rano wyniki czwartkowego referendum, w którym większość Brytyjczyków opowiedziała się za wyjściem z Unii Europejskiej, uderzyły w notowania banków w Polsce. Indeks WIG-Banki po gwałtownej przecenie w piątek i poniedziałek zbliżył się do okolic styczniowych dołków (najniższego poziomu od połowy 2012 r.), ale wtorek i środa przyniosły lekkie zwyżki. Co dalej z notowaniami banków na GPW?
Zagrożeniem waluty
– Na postrzeganie polskich banków wpływać będą dwa główne czynniki. Pierwszy to kursy walut, głównie pary CHF/PLN. Umocnienie franka będzie miało na razie przełożenie nie tyle na zachowanie portfela hipotek frankowych, ile na dyskusje o ustawowym przewalutowaniu tego typu kredytów. Im złoty będzie słabszy wobec franka, tym większe będą naciski na przewalutowanie i tym większy będzie koszt tej operacji. Na szczęście na razie umocnienie franka nie jest bardzo duże, ale nie wiadomo, co się będzie działo na rynku walutowym, więc jest to kolejny powód, aby unikać banków z dużą ekspozycją na kredyty frankowe, choć trudno policzyć ewentualne koszty, bo wciąż nie ma ostatecznego projektu ustawy – uważa Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.
Jego zdaniem drugim elementem jest kwestia makroekonomiczna, czyli w jaki sposób Brexit wpłynie na gospodarkę Unii Europejskiej i Polski. – Wolniejszy wzrost gospodarczy to wolniejsza sprzedaż kredytów, więcej portfeli nieregularnych i w efekcie niższa niż wcześniej zakładana zyskowność banków. Tu jednak trzeba poczekać na prognozy ekonomistów, głównie w zakresie tempa wzrostu PKB, poziomu stóp procentowych i bezrobocia. Dlatego na razie wstrzymujemy się z rewizją prognoz dla banków – zaznacza Powierża.
Eksperci podkreślają, że Brexit będzie oddziaływał na banki głównie poprzez ewentualną zmianę tempa wzrostu PKB, na które banki są bardzo wrażliwe, ale na razie trudno policzyć realny wpływ Brexitu, bo niewiadomych jest bardzo dużo. – Trudno to ubrać w liczby, ale z pewnością ryzyko i niepewność wzrosły – twierdzą analitycy. Prawdopodobnie premia za większe ryzyko w głównym stopniu (a także nieco obniżone prognozy wyników) były efektem obniżenia przez analityków Goldmana Sachsa cen docelowych dla banków w Europie Środkowo-Wschodniej po uwzględnieniu scenariuszy makroekonomicznych po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Wycena akcji PKO BP została obniżona o 15 proc., do 23 zł (kurs na GPW to 23,6 zł), Pekao o 10 proc., do 117 zł (bieżący kurs to 137 zł), a BZ WBK o 15 proc., do 195 zł (kurs sięga 265 zł). Analitycy Goldmana Sachsa podnieśli premię za ryzyko dla banków w Europie Środkowo-Wschodniej o 0,5–1 pkt proc. i obniżyli skumulowany zysk netto banków w tym regionie o 7 proc. w 2017 r. i 5 proc. w 2018 r.
Zdaniem Michała Konarskiego, analityka DM mBanku, wpływ Brexitu na gospodarkę Polski prawdopodobnie nie będzie znaczący. – Może przełożyć się zdaniem Ministerstwa Finansów na spowolnienie wzrostu PKB o maksymalnie 0,2 pkt proc. Wielka Brytania nadal będzie współpracować z UE, więc do szoku raczej nie dojdzie, a samo wyjście będzie trwało dwa lata, więc wpływ tego efektu na gospodarkę i banki rozłoży się w czasie. Operacja ta nie powinna mieć wpływu na ograniczenie wzrostu akcji kredytowej. Banki z powodu wprowadzenia od lutego podatku od aktywów już nieco ograniczyły kredytowanie, nie jest to przypadek jak z innych krajów europejskich, gdzie sprzedaż kredytów wstrzymywana jest przez słaby popyt – mówi analityk DM mBanku. Podkreśla, że największym ryzykiem dla banków jest osłabienie złotego, głównie wobec franka, choć na razie jest małe i nie powinno mieć wpływu na marże odsetkowe banków w III kwartale.