Więcej szczęścia na Zachodzie ma Wielton. Producent naczep w przeciwieństwie do spółek odzieżowych, które rozwijają się organicznie, postawił na akwizycje. – Chcemy konsolidować europejski rynek naczep i przyczep, który obecnie jest rozdrobniony – powtarza inwestorom Mariusz Golec, prezes Wieltonu. Dzięki przejmowaniu spółek wraz z ich rozpoznawalnymi markami spółka stosunkowo szybko zdobywa udziały na nowych rynkach. Najnowszym zakupem Wieltonu jest niemiecka firma Langendorf, która produkuje rocznie 1,2 tys. naczep. Transakcja ta jest o tyle istotna, że daje firmie z Wielunia dostęp do dużego rynku niemieckiego. Wcześniej podobny scenariusz udało się Wieltonowi zrealizować we Francji, kupując spółkę Fruehauf, i we Włoszech, gdzie nabył Viberti Rimorchi. Inwestycje te wpisują się w ambitne plany rozwojowe spółki. Zgodnie z ogłoszoną w kwietniu strategią celem Wieltonu jest osiągnięcie w 2020 r. 2,4 mld zł przychodów przy wolumenie sprzedaży 25 tys. naczep i przyczep wobec odpowiednio 1,2 mld zł przychodów i 12,9 tys. sprzedanych pojazdów w 2016 r.
Południowe eldorado?
Swojej szansy szuka Kruk, regionalny lider rynku zarządzania wierzytelnościami. – Wejście na nowe rynki otwiera nowe możliwości wzrostu, co jest szczególnie istotne, w sytuacji gdy na głównym rynku (Polska) widzimy istotny wzrost presji konkurencyjnej. Uważamy, że dzięki know-how oraz niskiemu poziomowi zalewarowania Kruk będzie w stanie zrealizować ten wzrost – ocenia Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP. Zarząd duże nadzieje wiąże z Włochami, co zdaniem analityków jest sensownym posunięciem. – Rynek ten jest obecnie najgorętszym w branży zarządzania wierzytelnościami w Europie. Gigantyczna pula kredytów niepracujących (324 mld euro) oraz wysoka podaż ze strony banków sprawiły, że kapitał do Włoch płynie szerokim strumieniem i trwa wyścig największych europejskich graczy o zbudowanie pozycji na tym rynku – wyjaśnia analityk. Zdaniem Szortyki Kruk ma szanse zostać istotnym graczem na Półwyspie Apenińskim. – Biorąc pod uwagę, że rynek ten jest młody i mocno rozdrobniony, know-how i doświadczenie Kruka, zdobyte w Europie Środkowo-Wschodniej, są w naszej ocenie istotną przewagą konkurencyjną – uważa.
Na południowy kierunek ekspansji stawia też Inter Cars, dystrybutor części zamiennych do samochodów. Oprócz krajów bałkańskich spółka rozbudowuje struktury sprzedaży we Włoszech. Do tej pory ten kierunek niewiele znaczył w przychodach grupy, ale mając na uwadze, że włoski rynek części zamiennych jest większy od polskiego i mocno rozdrobniony, jest spory potencjał wzrostu. Biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży z I półrocza br., Włochy były jednym z najszybciej rosnących zagranicznych rynków Inter Carsu.
Rozwój organiczny i akwizycje
AmRest to z kolei przykład spółki, która z powodzeniem łączy rozwój organiczny z działalnością akwizycyjną. Poza nowymi otwarciami własnych lokali przejęcia umożliwiają restauracyjnej grupie szybszy wzrost oraz wejście na nowe obszary. Niedawno kupiła ona 42 restauracje KFC we Francji, wydając 169 mln zł. W planach są kolejne przejęcia w Niemczech i Rosji. Analitycy podkreślają, że spółka ma duże doświadczenie w integracji nowo przejmowanych biznesów, co zwiększa jej szanse na sukces. – Od początku 2016 r. AmRest ogłosił osiem transakcji obejmujących 475 lokali, ponadto półka organicznie weszła na rynek w Słowacji oraz zamierza rozpocząć działalność w Austrii. Działania te w połączeniu z silną koniunkturą konsumencką na rynkach naszego regionu oraz Hiszpanii, przy stopniowej poprawie sytuacji gospodarczej w Rosji i Chinach, przybliżają spółkę do postawionego celu podwojenia jej wielkości w horyzoncie lat 2016–2019 – uważa Michał Krajczewski, analityk BM BGŻ BNP Paribas.
[email protected]
W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje restauracyjnej spółki zyskały blisko 50 proc. Grupa z powodzeniem realizuje strategię ekspansji w Europie. Dzięki otwarciom nowych lokali i przejęciom istniejących sieci w kolejnych krajach AmRest może się pochwalić systematycznym wzrostem przychodów.