Ostatni tydzień listopada nie należał do najbardziej udanych, przynajmniej w wykonaniu WIG20 i mWIG40. Indeks blue chips przełamał wsparcie w okolicy 2410–2420 pkt wyznaczone przez ostatnie lokalne dołki i szczyty, i w piątkowe popołudnie spadał nawet do 2376 pkt. Tak nisko WIG20 nie znajdował się od sierpnia. Z technicznego punktu widzenia mamy krótkoterminowy sygnał sprzedaży. Testem dla blue chips będzie „zderzenie" (o ile do niego dojdzie) ze średnią kroczącą z 200 sesji, która przebiega obecnie na poziomie 2370 pkt. Od roku notowania indeksu nie znajdowały się poniżej średniej, więc jej przełamanie byłoby kolejnym sygnałem potwierdzającym trwalsze osłabienie w szeregach blue chips, a następne zasięgi spadku to 2350 i 2300 pkt.
Indeks średnich spółek też dotarł w piątek do ważnego wsparcia. Mowa o poziomie 4710 pkt, gdzie zatrzymywały się fale spadkowe w październiku i listopadzie. Jeśli bariera pęknie, będzie to sygnał sprzedaży z potencjałem spadku do 4660 lub 4600 pkt. Warto zwrócić uwagę, że średnia krocząca z 50 sesji zbliża się od góry do 200-sesyjnej, więc niebawem na wykresie może pojawić się krzyż śmierci, który dodatkowo wzmocniłby negatywną ocenę techniczną.
O ile duże i średnie spółki radziły sobie ostatnio słabiej, to siłą imponował sWIG80. Do czwartku indeks zanotował dziesięć wzrostowych sesji z rzędu i wykonał największą korektę w trwającym od kwietnia trendzie spadkowym. Jeśli kurs przełamie lokalny szczyt 14 346 pkt, to przerwie sekwencję coraz niższych maksimów i da wstępny sygnał do zmiany trendu na wzrostowy.
Zaczyna się ostatni miesiąc roku i wielu inwestorów zastanawia się, czy pojawi się na warszawskim rynku rajd św. Mikołaja. Szukając odpowiedzi na to pytanie, sprawdziliśmy, jak w przeszłości WIG zachowywał się w grudniu. Okazuje się, że 12 miesiąc jest trzecim najlepszym w roku pod względem średniej stopy zwrotu. Wynosi ona 3,8 proc. Lepsze są tylko lipiec (+3,95 proc.) oraz styczeń (+3,9 proc.). Trzeba jednak zauważyć, że grudniowy wynik zaburza zwyżka z 1993 r., która sięgnęła aż 40,3 proc.
Jeśli jej nie uwzględnimy to średnia stopa zwrotu spada do 2,75 proc. Pod względem średniej skorygowanej o wartości skrajne, lepsze od grudnia są nie tylko lipiec i styczeń, ale także kwiecień. Warto jednak zauważyć, że grudzień ma znakomitą skuteczność, tzn. największy odsetek lat, w których przynosił wzrost notowań WIG. Wynosi on 65 proc. Dla porównania w lipcu jest to 52 proc., w styczniu 56 proc., a w kwietniu 58 proc. Stąd też wysoka mediana zmian w grudniu sięgająca 3,2 proc., podczas gdy dla stycznia, kwietnia i lipca są to odpowiednio: 1 proc., 1,9 proc. oraz 0,45 proc.