Wyniki sektora bankowego w tym roku, o ile nie dojdzie do nadzwyczajnych sytuacji, można już szacować z dużą dokładnością. Dziewięciu największych kredytodawców z GPW (poza Getinem, którego rezultaty są trudne do przewidzenia) w tym roku zarobi łącznie 14,8 mld zł netto, o niemal 8 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika ze średniej prognoz Bloomberga. Teraz rozgrywka toczy się o przyszły rok.
Silna gospodarka pomoże
– Fundamentalna sytuacja banków, pozostawiając z boku ewentualne zdarzenia jednorazowe, będzie zależeć od tempa rozwoju światowej i polskiej gospodarki. Jeśli w przyszłym roku trendy będą utrzymane, to pewnie jednocyfrowy, być może nawet wysoki wzrost wyniku netto banków jest możliwy. W takich warunkach akcja kredytowa powinna nadal być dobra, a koszty ryzyka pod kontrolą, co umożliwiłoby poprawę wyników – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.
Ekonomiści mBanku sugerują, że po ostatnich pozytywnych danych z polskiej gospodarki (dobre nastroje konsumentów przekładają się na ich rosnące wydatki, sporo wzrosły inwestycje, zarówno publiczne, jak i prywatne) istnieje szansa na przebicie prognozowanego przez nich 4,5-proc. tempa wzrostu PKB w tym roku. Na przyszły zakładali wcześniej 4-proc. wzrost, ale wskazują, że także ta prognoza może zostać podniesiona.
– Spodziewamy się dalszej poprawy przychodów banków, zwłaszcza odsetkowych. Po wyborach RPP może odejść od swojego obecnego nastawienia i dostrzec nagle zagrożenia inflacyjne, co skłoniłoby ją do podwyżki stóp procentowych. Wysoki przyrost wolumenów w tym roku i podwyżka stóp pozytywnie przełożyłyby się na dochody odsetkowe – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM. Większość ekspertów nie zakłada jednak podwyżki stóp. Wynik odsetkowy ma rosnąć głównie dzięki przyrostowi kredytów, ale i marża odsetkowa może lekko rosnąć dzięki cięciu kosztów finansowania oraz poprawie struktury kredytów (więcej konsumpcyjnych, mniej nisko oprocentowanych hipotek walutowych).
Zdaniem ekspertów wynik z opłat i prowizji nadal będzie pod presją, szczególnie jeśli nie poprawi się sytuacja na rynku kapitałowym. – Spodziewam się dalszych spadków dochodów z działalności na rynku związanym z zarządzaniem aktywami, ale także prowizje kredytowe mogą być niższe niż w tym roku, w przyszłym oczekuję już nie tak dużego popytu na kredyty – mówi Materna. Jeśli jednak gospodarka nadal będzie się szybko rozwijać, akcja kredytowa będzie solidna.