Podobnie jak wczoraj, ponownie jesteśmy świadkami ustanowienia kolejnych rekordów na Wall Street, m.in. S&P 500 zwiększył swoją wartość o 0,22 proc.
Czy coś może zakłócić dobry nastrój inwestorów zainteresowanych amerykańskim rynkiem akcji? W mediach społecznościowych oczywiście pojawiają się różnego rodzaju „sygnały ostrzegawcze". Jednym z nich jest grafika zaprezentowana na Twitterze przez Tomasza Hońdo, starszego analityka Quercus TFI.
Ekspert zestawił osiągający kolejne rekordy S&P 500 z US Consumer Confidence (wskaźnik nastrojów konsumentów ze Stanów Zjednoczonych), który po dynamicznym wzroście w ostatnich latach obecnie wytracił swoją dynamikę. Jak wskazuje Tomasz Hońdo – poprzez czerwone linie na wykresie – poprzednio tego typu sytuacje zwiastowały nagłe załamanie US Consumer Confidence.
Jest to o tyle istotne, że historycznie opisywany wskaźnik dobrze wyprzedzał zachowanie S&P 500 – poprawa US Consumer Confidence zapowiadała zwyżki na Wall Street, a znaczne pogorszenie się nastrojów konsumenckich zwiastowało nadejście rynku niedźwiedzia.