Płonne nadzieje na ożywienie w strefie euro

Europejski przemysł wciąż tkwi w recesji, ale niezła koniunktura w sektorze usługowym utrzymuje całą gospodarkę na ścieżce wzrostu. Jest to jednak wzrost na granicy stagnacji.

Publikacja: 17.12.2019 09:56

Płonne nadzieje na ożywienie w strefie euro

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Wskaźnik PMI, który mierzy tempo rozwoju gospodarki na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw, utrzymał się w grudniu w strefie euro na listopadowym poziomie 50,6 pkt – obliczyła wstępnie firma IHS Markit. To wynik bliski oczekiwań ekonomistów, ale mimo to rozczarowujący. Po tym jak we wrześniu PMI znalazł się na poziomie najniższym od 2013 r., gdy strefa euro tkwiła w recesji związanej z kryzysem fiskalnym, wskaźnik ten ustabilizował się na poziomie zgodnym z niemrawym tempem wzrostu gospodarczego, graniczącym ze stagnacją. Tymczasem ostatnie dane z Chin i USA dawały nadzieję, że w strefie euro rozpocznie się wkrótce ożywienie.

Krucha stabilizacja

„Wstępny odczyt zbiorczego PMI dla strefy euro jest zgodny ze wzrostem PKB w tempie 0,1 proc. kwartał do kwartału" – ocenił w komentarzu do poniedziałkowych danych IHS Markit Andrew Kenningham, główny ekonomista ds. strefy euro w firmie analitycznej Capital Economics. W III kwartale PKB strefy euro zwiększył się o 0,2 proc., tak samo jak w poprzednich trzech miesiącach.

Stabilizacja zbiorczego PMI to wypadkowa spadku tego wskaźnika w przemyśle przetwórczym do 45,9 pkt z 46,9 pkt w listopadzie oraz jego wzrostu w usługach do 52,4 pkt z 51,9 pkt miesiąc wcześniej.

PMI w przemyśle strefy euro utrzymuje się poniżej 50 pkt nieprzerwanie od lutego. Takie odczyty oznaczają, że aktywność w tym sektorze maleje w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa, w jakim to pogorszenie następuje. Grudniowy odczyt nie pozostawia więc wątpliwości, że europejski przemysł jest w recesji.

Jej epicentrum są Niemcy, najważniejszy odbiorca polskiego eksportu. Nad Renem przemysłowy PMI zmalał w grudniu do 43,4 pkt z 44,1 pkt w listopadzie. Pozostał więc w pobliżu poziomu z września, gdy był najniżej od dekady, czyli globalnego kryzysu. Ekonomiści spodziewali się przeciętnie odbicia tego wskaźnika do 44,5 pkt m.in. dlatego, że ostatnie dane sugerowały poprawę koniunktury w Chinach (w poniedziałek okazało się, że w ślad za zwyżkami PMI w chińskim przemyśle idzie tamtejsza produkcja, która w listopadzie wzrosła o 6,2 proc. rok do roku, najbardziej od czerwca). Tymczasem to właśnie osłabienie popytu w Państwie Środka jest jedną z przyczyn kłopotów niemieckich firm przemysłowych.

Usługi mogą się zarazić

Zwyżka usługowego PMI pokazuje, że jak dotąd recesja w przemyśle nie rozlała się na inne sektory europejskiej gospodarki. – Utrzymująca się przez cały IV kwartał zapaść w sektorze przemysłowym wskazuje, że nie można jeszcze zapomnieć o ryzyku recesji w strefie euro, nawet jeśli lepsze informacje ze świata geopolityki nieco to ryzyko zmniejszają – ocenił Bert Colijn, ekonomista z banku ING, odnosząc się do porozumienia USA i Chin w sprawie wzajemnych stosunków handlowych. – Ryzyko, że sektor usługowy zarazi się spowolnieniem, będzie istniało dopóty, dopóki nastroje i aktywność w przemyśle nie zaczną się poprawiać – dodał. Tę ocenę zdaje się potwierdzać to, że w grudniu ankietowane na potrzeby PMI firmy przemysłowe zadeklarowały, że ograniczają zatrudnienie najbardziej od siedmiu lat. A to właśnie rynek pracy jest ogniwem, które łączy sytuację w przemyśle z sytuacją w innych sektorach europejskiej gospodarki, zależnych bardziej od popytu wewnętrznego. Ekonomiści zwracają uwagę, że na ten ostatni negatywnie wpłynąć może też m.in. fala strajków we Francji przeciwko planom podwyższenia wieku emerytalnego.

GG Parkiet

Według Neila Shearinga, głównego ekonomisty Capital Economics, światowa gospodarka minęła już dołek spowolnienia gospodarczego. Nie dotyczy to jednak strefy euro. Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści są przeciętnie nieco bardziej optymistyczni. Oczekują, że wzrost PKB strefy euro minimalnie przyspieszy począwszy od II połowy 2020 r.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?