Rynki wschodzące na sześciu wykresach

Historyczne chwile na emerging markets – ich indeks wybił się górą z obszernej formacji obejmującej prawie dziesięć lat, a w wersji uwzględniającej dywidendy właśnie pobił rekord wszech czasów! Mimo to wyceny tamtejszych akcji są ciągle sporo niższe niż np. w USA.

Publikacja: 23.07.2017 16:00

Rynki wschodzące na sześciu wykresach

Jak wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, kondycja wschodzących rynków akcji jest kluczowa także dla naszej giełdy, szczególnie dla WIG20. Regularnie monitorujemy kierunek trendu na emerging markets. Na razie nasze pozytywne nastawienie do tej grupy rynków okazuje się trafne. Ostatnio sporo wydarzyło się w tym segmencie.

1. Wybicie z wieloletniej formacji

Najważniejszym sygnałem technicznym jest przebicie przez flagowy indeks MSCI Emerging Markets opadającej linii łączącej serię lokalnych szczytów, począwszy od rekordu wszech czasów z 2007 r. Jeśli dodamy do tego, że podobna linia – ale wznosząca się – łączy dołki z 2009 i 2015 r., to otrzymujemy coś na kształt ogromnej formacji „trójkąta symetrycznego". Jeśli wierzyć w książkowe schematy, to należałoby traktować wybicie z trójkąta jako oznakę wejścia w kolejny (właściwy?) etap hossy. Właśnie taki scenariusz rozegrał się po wyjściu indeksu z podobnej wieloletniej formacji konsolidacji („dreptania w miejscu") w 2005 r. – potem przez dwa lata rynki wschodzące przeżywały silną hossę. Oczywiście trudno byłoby założyć, że teraz czeka nas powtórka z tamtej euforii (mamy inne okoliczności makroekonomiczne), ale kierunek trendu pozostaje pozytywny.

2. Total Return – rekordy

GG Parkiet

Pamiętajmy, że indeks MSCI EM w swej podstawowej, najbardziej znanej wersji nie obejmuje dywidend (tzn. nie uwzględnia ich reinwestycji). Gdyby je dodać, to okazałoby się, że sytuacja wygląda jeszcze bardziej imponująco. Indeks w wersji Total Return właśnie pokonał rekord z 2007 r.! Tutaj wspomniana linia oporu była nie tyle nachylona w dół, ile pozioma – i też pękła. Mamy więc nowe rekordy wszech czasów na rynkach wschodzących, przy uwzględnieniu dywidend. To naprawdę historyczne chwile!

3. Relatywnie też coraz lepiej

Ważne jest też to, co z akcjami na emerging markets dzieje się w ujęciu relatywnym, w porównaniu np. z amerykańskim S&P 500. Przypomnijmy szerszy kontekst historyczny – przez pięć długich lat od 2011 r. rynki wschodzące popadały w niełaskę. Tzw. wskaźnik ich siły relatywnej konsekwentnie, jedynie z chwilowymi przerwami, opadał coraz niżej i niżej. Punktem kulminacyjnym tej negatywnej tendencji był 2015 r., kiedy doszło do pamiętnego tąpnięcia pod wpływem kłopotów chińskiej gospodarki.

Od tego czasu tendencja zniżkowa zaczęła przechodzić w trend boczny – rynki wschodzące przestały zachowywać się tak słabo na tle liderów hossy. Teraz mamy szansę na coś więcej – wskaźnik siły relatywnej przymierza się bowiem do przebicia górnego ograniczenia trendu bocznego. Gdyby udało się tego dokonać z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa, można by mówić o potencjalnym odwróceniu cyklu – w jego kolejnej fazie to rynki wschodzące mogłyby się stać nowym liderem hossy, tak jak to było w latach 2002–2007.

4. Poprawa także w zyskach spółek

GG Parkiet

Już wcześniej zwracaliśmy uwagę, że motorem zwyżek na emerging markets jest wzrost zysków spółek oraz podnoszenie prognoz przyszłych zysków przez analityków. Przełom w wynikach, podobny do tego z 2009 r., jest kontynuowany. Po latach rozczarowań i obniżek prognoz spółki na rynkach wschodzących mają się coraz lepiej. A większe zyski to także wyższe dywidendy – w tym zakresie też obserwujemy postępujący przełom. Ponieważ trendy w wynikach finansowych są z natury bardziej stabilne niż kursy akcji, jest to dodatkowe fundamentalne potwierdzenie pozytywnych zjawisk na giełdach.

5. Wyceny ciągle relatywnie niskie

W krytycznym momencie przed wielką bessą 2008 r. sytuacja wyglądała tak: akcje na rynkach wschodzących były drogie, a w Polsce jeszcze droższe. A teraz? Naprawdę drogo jest tylko na niektórych rynkach rozwiniętych, przede wszystkim w USA. Z kolei emerging markets po latach stagnacji i popadania w niełaskę są notowane z wyraźnym dyskontem. Według niektórych wskaźników (takich jak ten przedstawiony na wykresie) istnieje wręcz rekordowa przepaść w wycenach – rynki wschodzące mają ogromne zaległości do nadrobienia (w przypadku Polski przepaść w wycenach jest mniejsza, ale ciągle istotna). Na tym etapie zupełnie nieuprawnione byłoby mówienie, że na emerging markets powstaje niebezpieczna bańka spekulacyjna, taka jak w 2007 r.

6. Coraz bliżej strefy wykupienia

Na koniec dodajmy przysłowiową łyżkę dziegciu do beczki miodu. Na rynkach zawsze obowiązuje zasada „coś za coś" i nie inaczej jest w tym przypadku.

Część zysków jest już za nami. Świetnie to można zobrazować za pomocą jednego z naszych ulubionych wskaźników technicznych – popularnego RSI (ale uwaga – tutaj w wersji opartej na danych miesięcznych w celu uchwycenia dłuższych trendów). W sierpniu 2015 r. oscylator ten był w strefie wyprzedania, co zachęcało do zakupów (o czym szeroko wtedy informowaliśmy). Teraz jednak jest już najwyżej od co najmniej sześciu lat (a może i dziewięciu – zależy, jak zamknie się cały lipiec). Wartości coraz bliższe strefie wykupienia mogą (patrz rok 2000), ale nie muszą, zwiastować poważniejsze kłopoty. W latach 2003–2007 RSI przez długi czas przebywał w strefie wykupienia i zwiastowało to jedynie korekty, a nie koniec trendu.

Reasumując, ostatnie tygodnie przyniosły całą serię obiecujących sygnałów na wchodzących rynkach akcji, które mają kluczowe znaczenie także dla rodzimego WIG20. W scenariuszu optymistycznym może to być oznaka trwalszego ożywienia po latach popadania tej grupy rynków w niełaskę. Trzeba oczywiście brać poprawkę na ryzyko – od „zawsze" emerging markets cechują się dużo wyższą zmiennością (czytaj: groźbą nagłych zwrotów) niż rynki rozwinięte, a korekty w trendzie wzrostowym są czymś normalnym.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?