Sezon publikacji raportów wynikowych za I kwartał wciąż trwa, ale już pojawiło się sporo pozytywnych zaskoczeń. Sprawdzamy, czy lepsze od oczekiwań rezultaty z tego okresu mogą być zapowiedzią udanego całego 2021 r.
Wynikowe niespodzianki
Z dobrej strony pokazały się niektóre spółki z WIG20. Pozytywne wrażenie na inwestorach zrobiła skokowa poprawa wyników Allegro. W ocenie Dominika Niszcza, analityka Trigon DM, efektowny I kwartał dobrze wróży wynikom całego 2021 r. – Na wyniki poza wzrostem wartości towarów sprzedawanych na platformie pozytywnie będzie wpływać wyższa wartość wskaźnika realizacji take rate, wsparta dopłatami od sprzedawców do kosztów transportu w programie Smart!. To, jak mocny wpływ na EBITDA mają wspomniane dopłaty, widzieliśmy w I kwartale br., kiedy marża poprawiła się o 4 pkt proc. kwartał do kwartału mimo niższych o 7 proc. przychodów. Prognoza spółki zakładająca około 20 proc. wzrostu skorygowanej EBITDA na ten rok wygląda bezpiecznie – ocenia ekspert. – W perspektywie kilku lat wsparciem dla wyników będzie zapewne szybki rozwój rynku e-commerce, choć w najbliższym kwartale wystąpi naturalne spowolnienie ze względu na otwieranie galerii handlowych i wysoką bazę zeszłego roku. Nie zmienia to jednak długoterminowych dobrych perspektyw bazujących na znaczącej strukturalnej zmianie rynku detalicznego w stronę zakupów online – dodaje.
Na plus rozminęły się z oczekiwaniami inwestorów rezultaty energetycznych potentatów – PGE i Tauronu. – Ich wyniki za I kwartał okazały się lepsze od naszych oczekiwań, wręcz rekordowe w historii tych firm pod względem oczyszczonej EBITDA. To przede wszystkim efekt sprzyjającego otoczenia rynkowego dla energetyki konwencjonalnej. Mroźna zima i mniejsza produkcja energii z wiatru dały przestrzeń do pracy elektrowni węglowych. Warunki atmosferyczne zwiększyły również produkcję ciepła, co przy lepszych taryfach dało dobre wyniki. Dodatkowo od tego roku koncerny mogą liczyć na wpływy z rynku mocy – wyjaśnia Krystian Brymora, analityk DM BDM. Perspektywy spółek energetycznych nie wyglądają jednak zbyt optymistycznie ze względu na topniejącą rentowność energetyki konwencjonalnej i wysokie koszty emisji CO2. Jedyną szansą dla nich wydaje się wydzielenie aktywów węglowych.
Lepsze od oczekiwań rezultaty zaraportował PKN Orlen, choć głębsza analiza pokazuje, że niekorzystne otoczenie makroekonomiczne nie pozostało bez wpływu na sytuację płockiego koncernu. – Oczyszczone wyniki Orlenu w I kwartale były słabe pomimo pełnej konsolidacji Energi, gdyż spółka działała w trudnym otoczeniu makro (wysokie ceny gazu, niskie marże rafineryjne, presja na marże detaliczne), a dodatkowo miała problemy z wolumenami w petrochemii (dlatego nie skorzystała na bardzo wysokich marżach). W II kwartale sytuacja w rafinerii się poprawia, a modelowa rentowność w petrochemii sięgnęła historycznych szczytów, ale znów planowe przestoje remontowe utrudnią monetyzację tych rynkowych trendów – zauważa Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku. Sądzi, że istotnej poprawy wyników można więc oczekiwać dopiero w II połowie roku, zaznaczając jednak, że spółce nie pomagają bardzo wysokie ceny gazu i CO2.
Dobry prognostyk na 2021 rok
Jedną z większych niespodzianek sprawił inwestorom Alior Bank, znacząco podbijając notowania. Pozytywnym akcentem były wzrost dochodów prowizyjnych oraz niższe odpisy kredytowe. Mimo mocnego początku roku Kamil Stolarski, analityk Santander BM, ostrożnie podchodzi do oceny perspektyw Aliora, wskazując, że kluczowym tematem pozostaje jakość jego portfela kredytów. – Jakość portfela kredytów i koszty ryzyka w Alior Banku zaskoczyły pozytywnie w trzech ostatnich kwartałach. Częściowo było to związane ze sprzedażą portfela kredytów do windykatorów, częściowo ze spisywaniem kredytów straconych, a częściowo z rozwiązywaniem rezerw portfelowych związanych z Covid-19 zawiązanych w II kwartale 2020 r. Same odpisy na kredyty nieregularne pozostają na wysokim poziomie, w ostatnim kwartale wyniosły 395 mln zł. Obawiam się, że przez jakiś czas Alior może raportować niższe koszty ryzyka, rozwiązując rezerwy covidowe; kiedy poduszka się skończy, może powrócić wyższy poziom kosztów ryzyka – uważa. Ponadto zwraca uwagę, że Alior jest jednym z banków najbardziej dotkniętych przez tzw. małe TSUE, czyli obowiązek zwracania prowizji kredytowych klientom, którzy spłacają kredyty przed umownym terminem. – Negatywny wpływ małego TSUE pozostaje istotny – 61 mln zł w ostatnim kwartale w stosunku do 63, 6 mln zł przed rokiem. Alior mógłby istotnie poprawić wynik, gdyby wpływ przedpłat udało się ograniczyć – dodaje.