- Prezes Dariusz Miłek zawsze pozostawał neutralny wobec polityki. Nie zna ani nawet nie słyszał o wspomnianym w artykule biznesmenie, dlatego cała sprawa wydaje się być nieporozumieniem i nie zamierzamy tej kwestii dalej w jakikolwiek sposób komentować –  tak na nasze pytanie odpowiedziała  Daria Sulgostowska, rzeczniczka CCC. Zaznaczyła też, że  CCC to polska firma obecna w blisko 25 krajach, która zatrudnia ponad 13 tys. pracowników, a w roku 2018 uiściła na rzecz polskiego Skarbu Państwa ponad 370 mln zł podatków.

-  Blisko co trzeci Polak jest klientem CCC, a firma jest ponadto jednym z liderów w Polsce w dziedzinie odpowiedzialności społecznej. Obecnie działamy m.in. na rzecz utrzymania ponad 500 lokalnych miejsc pracy związanych z produkcją obuwniczą w Słupsku w zakładach Gino Rossi, jesteśmy członkiem Respect Index na GPW oraz jedynym z Polski, globalnym partnerem UNICEF – dodała Sulgostowska.

Sprawa dotyczy ujawnionych kilka dni temu przez „Gazetę Wyborczą" tzw. taśm Kaczyńskiego.  W nagraniach słychać m.in. jak Dariusz Miłek zostaje nazwany „ponurą, mafijną" postacią.  Zapytaliśmy wczoraj po południu biuro prasowe PiS jak należy rozumieć te sformułowania, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dariusz Miłek zbudował od zera dużą grupę obuwniczą. Obecnie jej kapitalizacja na giełdzie wynosi niemal 7,4 mld zł, a Miłek jest jej największym akcjonariuszem.