Nowy tydzień WIG20 zaczął od ataku na 1750 pkt, czyli w okolice zeszłotygodniowych maksimów. Sił do utrzymania tych poziomów starczyło kupującym tylko na kilkadziesiąt minut. W kolejnych godzinach handlu indeks dużych spółek utrzymywał się cały czas powyżej piątkowego zamknięcia, jednak zyskiwał od kilku do kilkunastu punktów. W takiej formie dotarł do zamknięcia handlu, finiszując na poziomie 1755 pkt, czyli zyskując 0,63 proc. Był to dokładnie poziom otwarcia poniedziałkowego handlu. Żadna ze stron nie może być więc zadowolona z takiego wyniku.

Choć WIG20 zdołał w poprzednim tygodniu domknąć lukę cenową (różnica między poziomem zamknięcia a otwarcia na kolejnej sesji) z marca, to kupujący nie poszli za ciosem. Od dołu z kolei mają wsparcie w postaci kwietniowych szczytów, które stanowiły zarazem górne ograniczenie kilkutygodniowej konsolidacji. Nie można wykluczyć, że po wybiciu 1700 pkt czeka nas kolejny mało interesujący etap w wykonaniu WIG20. Poniedziałkowa sesja była o tyle wyjątkowa, że część głównych rynków była nieczynna. Stąd i sporo niższe niż w poprzednim tygodniu obroty. Wśród krajowych blue chips niemal przez cały dzień najsłabszy był CD Projekt. Kurs akcji producenta gier zniżkował na koniec dnia o 1,7 proc., do 396,9 zł. Na czele przez większość sesji plasowały się za to firmy energetyczne, przede wszystkim PGE i Tauron.

Emocji nie brakowało wśród średnich oraz małych spółek. mWIG40 za sprawą zwyżki o 2,27 proc. wrócił do maksimów z czwartku. Indeks średnich spółek w ostatnim czasie mocno przypomina ruch WIG20. sWIG80 z kolei wybił się wysoko ponad 12 500 pkt i kończył handel na poziomie 12 670 pkt. Spółki zgromadzone w indeksie sWIG80 mają już niewiele drogi do szczytu z lutego. Oczywiście jest to najmocniejsza grupa na krajowym parkiecie, z wynikiem 5,2 proc. od początku roku. W poniedziałek aż trzy spółki z sWI80 zyskiwały dwucyfrowo. Wśród gwiazd poniedziałkowej sesji na GPW warto wymienić X-Trade Brokers. Akcje firmy zyskiwały na koniec dnia niemal 20 proc. i były wyceniane na 10,35 zł za sztukę. To poziomy widziane ostatnio pod koniec kwietnia. Wówczas doszło do silnych zwyżek po tym, jak spółka opublikowała raport kwartalny. Inwestorzy liczą, że wysoka zmienność na rynkach przełoży się również na solidne wyniki XTB w II kwartale. Lekkie cofnięcie nastąpiło na rynku obligacji skarbowych. Po południu rentowność papierów 10-letnich sięgała 1,238 proc. W zeszłym tygodniu oprocentowanie takich obligacji spadło na chwilę nawet poniżej 1,15 proc., ustanawiając oczywiście nowy rekord.

Sesja w USA zaczęła się od lekkich zwyżek. S&P 500 zyskiwał na otwarciu 0,13 proc., a Nasdaq 0,34 proc.